tag:blogger.com,1999:blog-82584994081296292472024-03-13T04:53:56.730+01:00Księga ZiółOlahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.comBlogger372125tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-66099340871692257892020-11-20T09:41:00.002+01:002020-11-20T09:51:34.340+01:00Bar Młodzieży<div>Moje pierwsze słowa po zejściu z podładu szkoleniowej omegi po pierwszym dniu szkolenia:</div><div><br /></div>- Ciekawe czy tu jest jakiś bar, czy coś z kawą...<div><br />Kami, radośnie, pokazując ręką:<br /><br />- jest! Bar Młodzieży!!<br /><br /><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHWweYSzBZx8nIbnZto90BFHC8_6YqtpigIig1HVm-y1aFwIB3h1JuWvlH42zzQ6HOx6UpD2oUZRd0ShYAb7Sa_dooxdN-pHAOGh7VgbQb4ZgplJNO8CUIjh9tN3KVmRUuc9NkC93auKnc/s2048/20200720_150525.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHWweYSzBZx8nIbnZto90BFHC8_6YqtpigIig1HVm-y1aFwIB3h1JuWvlH42zzQ6HOx6UpD2oUZRd0ShYAb7Sa_dooxdN-pHAOGh7VgbQb4ZgplJNO8CUIjh9tN3KVmRUuc9NkC93auKnc/w640-h480/20200720_150525.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>Barowaliśmy </i>w tym roku na Mazurach. Wujek od dawna zapraszał, ale jakoś Mazury nigdy nie są po drodze do Wrocławia. W tym roku nie można było polecieć do babci, zdecydowaliśmy się zatem na wyprawę samochodową, a skoro samochodem to nie można za długo jechać... nie z <i>nimi</i></div></div><div><br /></div><div>Plan był zatem prosty - dopłynąć do Gdyni, z jeden dzień odpocząć w Gdańsku (wiecie - pierogi, lody, gofry i te rzeczy), a potem przez Gietrzwałd dotrzeć do Giżycka. Dopiero niedawno w ogóle usłyszałam o tym sanktuarium - wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie zwróciło to mojej uwagi, nawet jeśli słowo gdzieś mi się obiło o uszy. A tu taka <a href="https://www.youtube.com/watch?v=SrY1EGnLypA" target="_blank">niesamowita historia</a>! Bardzo chciałam pojechać, jako że już tak blisko byliśmy... z Wrocławia nigdy nie wybiorę się przecież.</div><div><br /></div><div>W wielkim skrócie - veni, vidi, vici!</div><div><br /></div><div>Koronowe wakacje to były jedne z lepszych wakacji w życiu.</div><div><br /></div><div>Cofnęłam się w czasie o jakieś 30 lat - giżycki almatur to miejsce, gdzie historia się jakby zatrzymała. Ludzie pływają na dezetach i szkolą się na omegach (no dobra, nie wszyscy, bosman ponarzekał na kabinowych żeglarzy, którzy do portu tylko na silniku). Można pójść do bosmana i pogadać o sandaczach w Kisajnie, a właściwie to dlaczego ich teraz nie ma. Omega też taka sama jak w latach 90-tych, tylko niektóre nazwy <i>wihajstrów </i>wyleciały mi z pamięci...</div><div><br /></div><div>Ale jazdy na rowerze się nie zapomina, podobnie jak żeglowania - to wchodzi we wszystkie odruchy człowieka i zmienia wszystko.</div><div><br /></div><div>Z dumą i ściśniętym gardłem usłyszałam kamyczkowe "do zwrotu przez sztag" po dwóch dniach szkolenia. A po kolejnych dwóch sam postawił nasze piękne zielone żagle... </div><div><br /></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifD7TJt7tGbA52C_j3cfKukAwlHXyllRCI74LfIVF0S4VKGD0JRm07ArW6jMhCbkM1euQZt1i6jl_By9QFwOQQ1n_e49x1HYufHbcMrx9jfqQ45UYNUKOaH5UyoVVS7dcWBwvUi6VxdfkA/s2048/Wakacje1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifD7TJt7tGbA52C_j3cfKukAwlHXyllRCI74LfIVF0S4VKGD0JRm07ArW6jMhCbkM1euQZt1i6jl_By9QFwOQQ1n_e49x1HYufHbcMrx9jfqQ45UYNUKOaH5UyoVVS7dcWBwvUi6VxdfkA/w640-h480/Wakacje1.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGeQfJQovMck_EOtcWyQ-qbwn1WW9ithoky_y6NVaXE1XNKuhx5Uv2ldinLbMVqhpXXjRBVYgf_WD2RtMZmYNrmph3j6zSn43RqomTjrimfkQTXYLH0n-Ei9EEdZxkxd9U3Pu9H5Ao3_nO/s2048/Wakacje2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="2048" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGeQfJQovMck_EOtcWyQ-qbwn1WW9ithoky_y6NVaXE1XNKuhx5Uv2ldinLbMVqhpXXjRBVYgf_WD2RtMZmYNrmph3j6zSn43RqomTjrimfkQTXYLH0n-Ei9EEdZxkxd9U3Pu9H5Ao3_nO/w640-h640/Wakacje2.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div><div>(w te wakacje odkryliśmy jeszcze desku SUP, muszę przyznać, ze nie spodziewałam się, że jedna głupia deska da dzieciom zabawę na cały dzień...)</div><div><br /></div><div>Z wakacji pozostały nam też piękne ceramiczne pamiątki, wykonane przez nas w pracowni gliny w Giżycku, a potem pomalowane farbkami do ceramiki... nie bez wysiłku, jak w Szwecji nazywa się benzyna ekstrakcyjna...?</div><div><br /></div><div>Malowanie po szkle to inny rozdział mojej historii, czasy liceum, znowu niechcący cofnęłam się w czasie. Bo to nie jest tak, że jakoś celowo wsponinam starych dziejów ani tęsknię za nimi, w zasadzie przyprawia mnie to o pewien rodzaj smutku - bo tyle się zmieniło, bo stare beztroskie życie to historia... tylko że jakoś tak przypadkiem to wychodzi. Podświadomość...?</div><div><br /></div><div>A może po prostu człowiek dzieli się tym, co ma, a ma to, czego się kiedyś nauczył...? </div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYPE9YLwXrmIwOz8_5nu1s62PMDu95WLBu6GFZ9Sxg8bAwG1EbB-kTuszWfTo3_EVPuONpHOwGmghXQOs3wLnsyvsxHdsd2DzdJUwNvH2Dz4grTY-xLTZMcGEzRhSGUEdz4rB4Rd16Izpz/s2048/Wakacje3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="2048" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYPE9YLwXrmIwOz8_5nu1s62PMDu95WLBu6GFZ9Sxg8bAwG1EbB-kTuszWfTo3_EVPuONpHOwGmghXQOs3wLnsyvsxHdsd2DzdJUwNvH2Dz4grTY-xLTZMcGEzRhSGUEdz4rB4Rd16Izpz/w640-h640/Wakacje3.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div></div>Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-9570597007449632592020-11-09T15:53:00.005+01:002020-11-10T19:39:10.204+01:00Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije...<p>... trwa we Mnie, a Ja w nim, będzie żył na wieki!</p><p>Pandemia rozwaliła wiele planów, tych na życie wieczne niektórych też...</p><p>Mieliśmy w maju być we Wrocławiu, Kamyczek miał przyjąć swoją pierwszą komunię świętą... cały plan misternie utkany, żeby jak najwięcej bliskich mogło z nami radować się tego dnia. Obiad w Czarnej Trufli, cudem znalezionej restauracji tuż koło kościółka na Wittiga, gdzie miałą być wyżej wymieniona uroczystość. Cudem, bo w styczniu okazało się, że lokale na pierwsze komunie rezerwuje się... z rocznym wyprzedzeniem. Ta restauracja jednak była nowa, miała wolny termin!</p><p>Jak się domyślacie, nic z tego nie wyszło. </p><p>Wszystko przełożone na <i>niewiadomokiedy</i>.</p><p>Jeszcze w maju parafia na Wittiga podała nam drugi termin komunii - 20 września. Ale czy można było to planować? Przekładać bilety lotnicze na wtedy czy znowu będzie odwołane...?</p><p>Nie chciałam ryzykować, postanowiliśmy jednak pójść z naszą szwedzką grupą, tu w Lundzie. Pierwotny termin też został odwołany, nowego nie wyznaczono, już w czerwcu prosiłam, żeby zrobić komunie w małych grupkach - zero odzewu. </p><p>A po wakacjach lokalna katechetka napisała, że ona jest w grupie takiego ryzyka, że od marca w ogóle nie spotyka się z nikim, nie jest w stanie angażować się w katechezę. no i ogóle nikt nic nie wie w temacie pandemii, więc pierwsza komunia będzie odroczona do przyszłej wiosny co najmniej.</p><p>Tutaj przebrała się miarka. Postanowiłam aktywnie działać.</p><p>Inne szwedzkie parafie robiły komunie w małych grupach, już w czerwcu. Dwie pozostałe parafie (czytaj : ich proboszczowie) w Malmo nie odważyły się na czerwiec, wyznaczyły kilka weekendów we wrześniu na te uroczystości. A dominikanie w Lundzie zamknięci na cztery spusty. Do sierpnia nawet mszy świętych nie było, potem zaczęli odprawiać, dla maksymalnie 50 osób - obowiązują zapisy i sprawdzanie nazwisk przy wejściu*...</p><p>Gdy dostałam powyższy email od katechetki, napisałam do proboszcza w Lundzie. Jak można pozbawiać dzieci dostępu do sakramentów, przecież można to rozwiązać od dawna, bo kościoły są otwarte i msze się odbywają. Na każdej z nich mój sym mógł przystąpić do swojej komunii! Nikomu nie zależy na pompie, zwłaszcza w sytuacji restrykcji w podróżowaniu i spotykaniu się. Nam zależy na życiu sakramentalnym! Kami jest przygotowany do spowiedzi od dawna, powinien móc aktywnie uczestniczyć w Mszy świętej!</p><p>W wielkim skrócie - po iluśtam mailach, wynegocjowałam zgodę na to, że Kami przystąpi do pierwszej komunii indywidualnie, podczas polskiej mszy świętej w Lundzie. Polski misjonarz, który do nas przyjeżdża odprawić msze, nie robił żadnych problemów, a wręcz przeciwnie - odprawił mszę świętą w jego intencji. </p><p>W ten oto sposób 11 października stał się jednym z najważniejszych dni w naszej rodzinie!</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Tu3b6anvrvEyGqKBGAajUp9ZEpXT5XodckVwsoDEUmhyphenhyphen_Yv2nouP41yzGi2a7lUQX0DBaNltq_d-9b4qjZ9MkD4e3GTukC33dKqOkIYpoK8yTEmrMyAhf2Ob4kXRuAnaIzUynxp_jdCs/s2048/PierwszaKomunia2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Tu3b6anvrvEyGqKBGAajUp9ZEpXT5XodckVwsoDEUmhyphenhyphen_Yv2nouP41yzGi2a7lUQX0DBaNltq_d-9b4qjZ9MkD4e3GTukC33dKqOkIYpoK8yTEmrMyAhf2Ob4kXRuAnaIzUynxp_jdCs/w640-h480/PierwszaKomunia2.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>Kilka dni temu mój syn mi powiedział: "mamo, teraz w ogóle się nie nudzę podczas mszy, słyszę i rozumiem, co mówi ksiądz i bardzo czekam na każdą kolejną komunię!"</p><p><br /></p><p><br /></p><p>
*nie chodzimy do tego kościoła w niedziele, to takie upokarzające - inne kościoły są otwarte i ilość wiernych sprawdza się "na oko", wprowadzono też dodatkowe msze niedzielne. W Lundzie cały wysiłek idzie w organizowanie transmisji intenetowych... </p>Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-22873945473299531782020-05-14T16:09:00.001+02:002020-05-14T17:08:05.618+02:00Szwecja w czasach zarazyWiele osób mnie pyta, czy jeszcze żyję. Słyszeli przerażające opowieści o otwartym kraju i o strasznych ilościach zgonów.<br />
<br />
Otóż żyję i mam się całkiem dobrze :) Biegam co drugi dzień, zaczęłam jeździć na rowerze do biura. Po Wielkanocy przenieśli nas do Hyllie - to wielka stacja koło ogromnego centrum handlowego i stadionu Malmo Arena, ostatni przystanek przed Danią, z widokiem na most. Mam tylko 12 km w jedną stronę, wiec korzystam.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlO2rBMkv2QLc3bLn2lG7rqN2jI1eDBUTK8_NfHl664r0nykYXR9LBG59pSsj5Bq1oazlgtRj2KXrLN0I-76MMU7l8QH5q-va3Kq8eUbCCbwRwMen7Ey8PL2vhjWBS33YZSXGSdtpa9cpg/s1600/20200426_110624.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlO2rBMkv2QLc3bLn2lG7rqN2jI1eDBUTK8_NfHl664r0nykYXR9LBG59pSsj5Bq1oazlgtRj2KXrLN0I-76MMU7l8QH5q-va3Kq8eUbCCbwRwMen7Ey8PL2vhjWBS33YZSXGSdtpa9cpg/s640/20200426_110624.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<br />
Dzieci w instytucjach jak zwykle, chociaż od tego tygodnia przedszkole Kubusia prowadzi większość zajęć na dworze. Dzieci są zatem na ogródku przez 8 godzin dziennie, co przy 10C i wichurze jest - moim zdaniem - jednak przegięciem w drugą stronę.<br />
O dziwo ten tryb funkcjonuje dopiero od tego tygodnia, pierwsze dwa miesiace "korony" było po staremu. Opóźniony zapłon czy jednak komuny chcą pokazać, że się przejmują...?<br />
<br />
Biura pracują na ile mogą normalnie, ze wskazaniem na pracę z domu. Ale widać bardzo zmniejszony ruch w galeriach handlowych, do tego stopnia, że poskracano godziny otwarcia.<br />
<br />
Szpitale poodwoływały planowane zabiegi i wizyty, odwołane są masowe imprezy (aktualny limit uczestników zgromadzeń to 50 osób, no chyba że jesteś palestyńczykiem i protestujesz przeciwko odmowie azylu, to wtedy władze patrzą przez palce... jak zawsze w temacie azylowców, Szwecja niezmiennie bije rekordy hipokryzji).<br />
<br />
Innych narzuconych ograniczeń nie ma, nikt nie daje mandatów za bezmaseczkowość, nielegalne zgromadzenia czy imprezy w domach. Generalnie jestem bardzo zadowolona z tego, jak zachowała się Szwecja, uważam to za optymalną drogę w sytuacji, w której nie ma żadnych twardych danych ani udowodnionych sposobów działania.<br />
<br />
(Natomiast to kościół katolicki wyszedł przed szereg, ale to osobny temat, welce smutny i przygnębiający, nie chcę teraz o tym pisać)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizVBBOI8wC36rQ4XUR-0wP82wrS8C-Tf6TfL7OBA7PDqkbqzQLK2KmnDrFMfLkhnvrY1qteOQtgd093pZlqwPPiG5GAl-hvHU42YBOSD9za9pBzObXd3gtbE0cyZDhln29labX6rhKw0xv/s1600/20200418_115732.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizVBBOI8wC36rQ4XUR-0wP82wrS8C-Tf6TfL7OBA7PDqkbqzQLK2KmnDrFMfLkhnvrY1qteOQtgd093pZlqwPPiG5GAl-hvHU42YBOSD9za9pBzObXd3gtbE0cyZDhln29labX6rhKw0xv/s640/20200418_115732.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Ktoś zaraz powie, że "tysiące ofiar przecież". Czyżby? A skąd wiadomo co to za ofiary i czego naprawdę?<br />
<br />
Jestem bardzo nieufna wobec statystyk zgonów i zakażeń oraz wysnuwanych z tego wniosków o słuszności zamykania kraju (i stopnia tegoż). Pomijając teorie spiskowe, w niektóre zresztą wierzę, ale nie o tym tutaj, podawane publicznie dane są kompletnie niewiarygodne dla mnie z poniższych powodów.<br />
<br />
<ul>
<li>każdy kraj, a nawet każda placówka (!) liczy to zupełnie inaczej, więc porównujemy jabłka z bananami,</li>
<li>Szwecja prawie nie robi testów - koleżanka z pracy podejrzewa u siebie koronę, była nawet w szpitalu przez chwilę, nie zrobili jej żadnego testu,</li>
<li>wielu lekarzy mówi, że w wielu miejscach każdy zgon liczony jest jako CV, bez wnikania w prawdziwe przyczyny - czy ta osoba nei umarła przypadkiem na raka, z którym walczyła od lat,</li>
<li>i wreszcie... większość zgonów to osoby w bardzo podeszłym wieku. Nie chodzi mi o to, że osoby starsze nie są ważne, ale po pierwsze śmierć w pewnym wieku jeste jednak naturalnym zjawiskiem, a po drugie co roku kilkadziesiąt tysięcy takich osób umiera w Szwecji, na różne wirusy, powikłania i zwykłe zaniedbania personelu medycznego... ilość zmarłych w tym roku jest zupełnie porównywalna z ilościami zmarłych w latach poprzednich... raczej przyjrzałabym się tu samemu podejściu do osób starszych, które moim zdaniem jest wstrętne. Tradycja eugeniczna chyba nigdy tu nie zginęła (i to podświadome pragnienie bycia modelowym społeczeństwem, ani za starym, ani za brzydkim, ani za biednym, ani za bogatym...)</li>
</ul>
<br />
Obliczono, że ilość zmarłych na CV w domach opieki jest <a href="https://samtiden.nu/2020/05/tio-ganger-fler-doda-bland-70-pa-aldreboenden-an-i-hela-aldersgruppen/?fbclid=IwAR2uPIAFzWUVjWVW6-txBefd0tEW7zMswcV7v6_iz3U170anlL8XK4DaXjU">DZIESIĘĆ RAZY WIĘKSZA</a> niż średnia w tej samej grupie wiekowej dla całego kraju. W przypadku osób, które mieszkają w swoim domu i do których tylko przychodzi opiekunka, ilość ta jest<i> jedynie </i>dwa razy większa niż średnia.<br />
<div>
<br /></div>
Uważam, że to JEDYNY powód wielkiej różnicy w ilości zgonów między Polską a zachodnią Europą Polska nie zamyka masowo swoich starszych w przytułkach zwanych domami opieki, nie wyrzuca na margines społeczny do tego stopnia co bogate kraje (bogate, bo pozbywają się słabnych, starszych i tych, co nie mają własnego głosu, na przykład dzieci w łonach matek), na miarę możliwości troszczy się o starsze osoby, chociażby przez to, że rodzina się opiekuje swoim seniorem, a nie przypadkowi pracownicy. W Szwecji bardzo brakuje personelu do takiej opieki, bierze się ludzi z ulicy, dosłownie. Ostatnio czytałam, że niektóre gminy przymuszają zasiłkowców do takiej pracy, nawet jeśli ci w ogóle nie zbnają języka. "Pieluchę zmieniać można nawet jak się nie zna słowa po szwedzku" twierdzą odpowiedzialni. Jak widać status osoby starszej jest chyba najniższym statusem społecznym.<br />
<br />
"Domy opieki odgrywają absolutnie kluczową rolę w obecnej sytuacji związanej z wirusem. W większości krajów zachodnich od 30% do 70% wszystkich zgonów „związanych z Covidem” miało miejsce w domach opieki (w niektórych regionach nawet do 90%). Z północnych Włoch wiadomo również, że tamtejszy kryzys rozpoczął się wywołaną paniką i załamaniem się opieki nad osobami starszymi. Domy opieki wymagają ukierunkowanej ochrony i nie korzystają z ogólnej blokady społeczeństwa. Jeśli spojrzeć tylko na zgony w populacji ogólnej, w większości krajów mieszczą się one w zakresie normalnej lub nawet łagodnej fali grypy. Co więcej, w wielu przypadkach nie jest jasne, z jakiego powodu faktycznie umarli ludzie w domach opieki, tj. Czy był to Covid19 lub stres, strach i samotność. Na przykład z Belgii wiadomo, że około 94% wszystkich zgonów w domach opieki to niesprawdzone „domniemane przypadki”." (cytat za <a href="https://www.facebook.com/Fakty-o-Szczepieniach-113220068768123/?__tn__=K-R&eid=ARDYglxs6ZLRDT6or1gwBaqu8kpoQbonKlrk4NmztqcbqBRe6gbwJ7uZARB8fRcWGAFALsJN07XSyCBe&fref=mentions&__xts__%5B0%5D=68.ARAog9FYU3mGojqnyLcqToRON-7EHCdK-5k-Et16pB2dFgYBUk_OxExVI0r9VjqSay2ogi0Z-GDPKHrzFcf88vk0NUqwrR30jQO8WGZmelas0WjOJG9eW_soZW2TQ6zGT-FjjPgERAQnStPuST48DfDAYFbyoS_3Nszq-NtdYil9TLDFDBIKsixE_L_s0b_UXaMb71FmsbnFJIyawhsVZouq5phV0rHt7myp_8ZP8ISKIWvPb27Kq2ntnHMEDV2Cx-z0aBnFfIAr4WbIXN5N5HwpsBgpdYIcuPgFUj1sjLC0HZQUjicz3T3eExenof2GUTgTe3x2mfPXwEqiMBtN">Fakty o Szczepieniach</a>)<br />
<br />
A jak to się ma zatem do faktu, że ta sama Szwecja maniakalnie opiekuje się imigrantami z trzeciego świata, celowo nie piszę uchodźcami? I to przekraczając wszelkie granice zdrowego rozsądku i sprawiedliwości (o tym pisałam wiele razy, ale napiszę jeszcze o inżynierii społecznej, jaką ostatnio przeprowadziła gmina Goteborg, po prostu mózg się lasuje)?<br />
<br />
Otóż jak zwykle chodzi o pieniądze. Wszelkiej maści ruchy migracyjne są na rękę wielu lobbystom, którzy chcą zniszczyć zdrową tkankę społeczną i przy okazji wzbogacić się. Ta grupa ludzi generuje bowiem ogromne zyski, oczywiscie nie państwom europejskim czy naszym społeczenstwom, ale konkretnym lobbystom. W ten sposób mogą wydrenować jeszcze bardziej kieszenie podatników, potrzeby imigrantow to studnia bez dna - hotele i ośrodki dla uchodźców, prawdziwe i trefne szkoły języka, tysiace organizacji NGO wspomagających integrację... oczywiscie nieskutecznie, więc trzeba dalszych milionów... nie wspominając o kopach złotych jaj dla wszelkiej maści adwokatów i tłumaczy, lepszej kury do tego nie ma! (Jedna z szefowych krajowego związku adwokatów była znanym i drapieżnym działaczem proimigracyjnym, aktualnie nie jest szefową tej organizacji, ale z powodzeniem - dla siebie, oczywiście - pełni inne stanowiska w szwedzkiej polityce... wyguglajcie Anne Ramberg). Wszystko za nasze pieniadze, oczywiście, które trafiają w te prywatne kieszenie. To jest po prostu nowy ogromny biznes, nie żadne działanie humanitarne.<br />
<br />
Summa summarum. Uważam, że Szwecja zachowała się najlepiej jak mogła, a to, co należy zmienić to podejście do osób starszych - sposób opieki nad nimi, pielęgnowanie więzi między pokoleniami, szanowanie doświadczenia i mądrości seniorów. Ale to nie ma nic wspólnego z wirusem, to jest mentalność Szwedów i problem znany od dawna. Wykreowany przez marksizm, który za cel postawił sobie rozerwać wiezy rodzinne i stworzyć nowego socjalistycznego człowieka.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAW2cGgsGsFRPHOFS8ljiIMI1yivjNuyAafOCBL1C_FMAHwbekWlf2pKTj_EDas7uF0fKMtIlmLkA1sgaNk50FgxR-Jok4_Rmk0D0LK9fNHMfcaB0RylSMOKzf6j_vUHn7A92WMIbJpgRu/s1600/20200325_144554.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAW2cGgsGsFRPHOFS8ljiIMI1yivjNuyAafOCBL1C_FMAHwbekWlf2pKTj_EDas7uF0fKMtIlmLkA1sgaNk50FgxR-Jok4_Rmk0D0LK9fNHMfcaB0RylSMOKzf6j_vUHn7A92WMIbJpgRu/s640/20200325_144554.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-22280956726097526462020-02-03T12:27:00.003+01:002020-02-03T12:46:16.149+01:00A.D. 2020Wszystkiego najlepszego w nowym roku!<br />
<br />
To będzie – już jest – rok pełen ważnych wydarzeń. <b>Mój pierworodny syn idzie do pierwszej komunii świętej.</b> Czuję jakby jeden ogromny ciężar mi zdjęto z barków, no może jeszcze nie całkiem zdjęto, ale już czuję zapach wolności 😉<br />
<br />
To było bardzo ciężkie dwa i pół roku. Każdy, kto wchodzi w jednostronny związek musi zdawać sobie z tego sprawę przed wejściem. Nie dość, że wszystko, co dotyczy wiary katolickiej jest na barkach jednej osoby, to jeszcze ta druga nie zawsze rozumie. Co to znaczy, że <i>trzeba</i> iść na mszę w niedzielę, i to w każdą, dlaczego to trwa pół dnia, i dlaczego w ogóle chodzicie tam i w sobotę, i w niedzielę. Małe żywe dziecko też woli pójść pograć w piłkę niż siedzieć przez trzy godziny w klasie. Jak je przekonać...? Przed niektórymi weekendami miałam ściśnięty żołądek dopiero w niedzielę wieczorem puszczało. Muszę przyznać, że mam wielki kredyt u Anioła Stróża, wyszłam cało z takich weekendów, że nie spodziewałam się nawet.<br />
<br />
Bardzo poważnie traktuję moje zobowiązanie do wychowania dzieci w wierze. I to nawet nie chodzi o zobowiązanie, o to, że <i>przyrzekałam podczas chrztu</i>. Ale o to, że swoje dzieci się kocha bardziej niż siebie samego i chce się im dać wszystko to, co najlepsze. Czyli przede wszystkim naukę o zbawieniu duszy ludzkiej. Chce się kształtować ich charakter i sumienie, żeby wiedziały jak wybrać dobrą drogę. Jak się nie załamać, gdy jest ciężko. Jak żyć z głową w chmurach i twardo na ziemi. Jak być wdzięcznym za życie i jego dary. <br />
<br />
Ale relacja z dziećmi to jedno, świat widzialny ma swoje wymagania i rubryczki. Proboszcz nie dopuści do komunii dziecka, które nie chodzi pilnie na katechezę. Pilnie, czyli minimum 80% obecności – tak to ponoć określił, katechetka kilkakrotnie komunikowała to rodzicom. Szwedzkie katechezy są w niedziele po mszy, co dwa tygodnie. Polska misja z kolei organizuje katechezy w soboty, w środku dnia, co tydzień. W mojej sytuacji odpada taki tryb, zatem wybraliśmy szwedzkie. Kilkoro dzieci z klasy syna chodziło na nie, było łatwiej. Oczywiste, że dziecko chętniej chodzi jeśli ma tam dobrych kolegów. A i mi na tym zależy, to wzmacnia przekaz.<br />
<br />
Ale potem zrobiło się trudno – okazało się, ze czasem szwedzka katecheza koliduje z polską mszą, która co dwa tygodnie była w kościele w Lundzie. Były zatem niedziele, kiedy syn nie poszedł na katechezę tylko był ze mną na mszy. W przeciwnym razie musiałabym być na dwóch mszach, bo na polskiej śpiewałą schola, którą od 5 lat prowadzę.Czasem byłam, czasem nie dawałam rady...<br />
<br />
Wtedy to pierwszy raz usłyszałam regułę „80%” i okazało się, że <i>syn jest zagrożony</i>. Ze będzie musiał powtarzać pierwszą klasę. Większość klasy była w tej samej sytuacji, potem się okazało, musieliśmy przyjść na dodatkową półdniową katechezę w pewien wakacyjny dzień i wymaganiom rubryczek stało się zadość.<br />
<br />
<div>
W drugiej klasie była przebudowa kościoła. Wszystko stanęło na głowie, katecheza tylko raz w miesiącu – za to przez 3 godziny. Żeby nie jeździć w te i we wte, to w końcu 15 km od domu, czekałam, aż skończą. Zaczęłam w związku z tym pomagać i przygrywać czasem na gitarze, gdy katechetka poprosiła. Nauczyć się szwedzkich piosenek religijnych. Zorganizować czas Kubusiowi, który zawsze jechał z nami, 3 godziny to sporo dla czterolatka. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: black; display: inline; float: none; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">A w niedzielę osobne wyjście na mszę, oczywiście, już na polską mszę jechaliśmy, bo dzieci wolą się modlić po polsku. </span>Daliśmy radę, poznałam przy tym kilku fajnych rodziców i miałam poczucie głębokiego zaangażowania w tę edukację syna. Kubusiowi nie stała się krzywda od czekania abi od nadmiaru kościoła...</div>
<div>
<br /></div>
W trzeciej – obecnej – klasie katechezy przeniesiono na niedziele... Przypominam, że kościół dalej był w przebudowie, do grudnia 2019, wiec dalej pożyczaliśmy katdrę od protestantów. Oczami katechetki miało być tak - na porannej mszy w katedrze dzieci siedzą z nią. A zatem musimy wstać w tę niedzielę o 7 rano, tyle potrzeba, żeby zjeść śniadanie, ubrać się i zdążyć do Lundu na mszę o 8:30. Msza trwa 1,5 godziny, ksiadz proboszcz lubi kadzidło, długie procesje wejścia i wyjścia, długi hymn po komunii (zawsze zaczynamy śpiew po zakończeniu mycia naczyń i zawsze spiewa się wszystkie zwrotki). Zatem o 10 zaczyna się ta katecheza, przez 3 godziny. W tym czasie ja i Kubuś musimy szwędać się po Lundzie... ze dwa razy poszliśmy do wspólnych znajomych z Lundu, ale wtedy Kami był zawiedziony, bo on też ich bardzo lubi i też chce do nich iść, a nie siedzieć na katechezie nieprzyjemną szwedzką katechetką (dzieci jej nie lubią, niestety, to też nie pomaga)...<br />
<br />
Od stycznia wrócił tryb z pierwszej klasy, katechezy krótsze, co dwa tygodnie, po mszy. W czasie katechezy rodzice siedzą przy kawie i gadają. Teraz już nie przeszkadza mi to, ze czasem jest kolizja z polską mszą, to już nic w porównaniu z trzema godzinami czekania. Jedziemy na pierwszą, szwedzką mszę, Kami jest na niej sam a ja ze scholą prowadzę próbę przed polską mszą o 12. <br />
<br />
Przez te trzy lata każdy weekend to jest żonglerka – w szwedzkiej dziecięcej lidze wszystkie mecze są zawsze w weekendy, bardzo często w niedziele rano właśnie. Nowa świecka tradycja, tu już prawie nikt nie chodzi do kościoła. Musiałam się nauczyć odmawiać uczestnictwa w meczu, chociaż syn uwielbia grać mecze i za każdym razem był zawiedziony. Ale tłumaczyłam, co jest najważniejsze, dzieki temu, że ma w kościele już wielu bliskich kolegów zawsze rozumiał i bez większych histerii rezygnował. Gorzej jak były zaproszenia na urodziny czy wyjazdy.<br />
<br />
Jeszcze tylko 3 miesiące, już czuję, że ciśnienie wyraźnie spadło. Wiem, że wielu rodziców czuje odwrotnie, że teraz to wydatki i góra przygotowań. Nie wiedzą co mówią 😊 Wydatki to NIC przy trzech latach stawania na rzęsach i łzach w oczach dziecka, które nie mogło pójść pobawić się w kolegami. <i>Bo nie zda z religii.</i><br />
<br />
Teraz to już tylko przyjemość i ulga, że daliśmy radę przygotować się.<br />
<br />
W naszym przypadku zaplanowałam, że sama ceremonia komunii będzie we Wrocławiu, w parafii taty chrzestnego na Wittiga. To umożliwi naszej rodzinie i bliskim przyjaciołom być z nami w ten ważny dzień. Lokalny ksiądz się zgodził, nawet restaurację udało się znaleźć, co wcale nie jest oczywistością (czego się dowiedziałam, jak zaczęłam szukać). Ale Pan Bóg pobłogosławił i w tym!<br />
<br />
Mamy jeszcze jedną małą trudność przed sobą, a mianowicie szkołę, która nie chce dać nam kilku dni urlopu. Od marca do połowy maja odbywają się w Szwecji egzaminy porównawcze, które wszyscy trzecioklasiści powinni pisać, zatem szkoła podjęła decyzję, że w tym okresie nikomu nie daje urlopu. Zaczęłam już negocjacje z dyrekcją, zobaczymy, ale póki co mam nadzieję, że nasza katolicka (sic!) szkoła nie będzie robić niepotrzebnych przeszkód. Dyrektor jest wierzący, także mam nadzieję, że zrozumie mój argument, że w trzeciej klasie nie ma dla dziecka nic ważniejszego niż pierwsza komunia święta, więc jeśli będzie kolizja z egzaminem to prosimy o zmianę terminu egzaminu, jeśli to możliwe, a jeśli nie to o potraktowanie tej nieobecności za usprawiedliwioną.<br />
<br />
Bardzo prosimy o dalsze kibicowanie naszej rodzinie i modlitwę o usunięcie pozostałych przeszkód, oraz o dobrą spowiedź i głębokie przyjęcie Eucharystii przez Kamyczka.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUFcLBcvIonp92JNHATa2HAZnyTiD326OxIEwWSPJsPE6mCK09JuVwgNKXMs7YOLc1Ic23U5Raj2st4smzauXkHLoPmOR6FcgrxaH_DyG1BdotUtrOSXgcHjV984BdWi7Kxfie0gqrbSug/s1600/NK0_8307.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1060" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUFcLBcvIonp92JNHATa2HAZnyTiD326OxIEwWSPJsPE6mCK09JuVwgNKXMs7YOLc1Ic23U5Raj2st4smzauXkHLoPmOR6FcgrxaH_DyG1BdotUtrOSXgcHjV984BdWi7Kxfie0gqrbSug/s640/NK0_8307.jpg" width="422" /></a></div>
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-34030418139404465132019-10-30T09:33:00.001+01:002019-10-30T09:33:23.520+01:00Trochę historiiOd <b><a href="https://ksiegaziol.blogspot.com/2019/10/o-stanicy-i-zyciu.html">spotkania</a> </b>powstaje album "historia dwójki".<br />
<br />
Znalazłam się na kilku zdjęciach. Łezka w oku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUImQHI5nHO0kVN02-VTfE69xiYn9bsot-8hyphenhyphenLy2XyXt56wC3ybfG46j4YFPLds4AC349rh5eFHSeDfxtGIH17wnwMORBsDuvas9b1SlPNTTQ-I94QyQvVBcU5xJ0p7JDzc3n4OFx1INdo/s1600/IMG_20191019_074004.jpg" imageanchor="1" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: #0066cc; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-left: 1em; margin-right: 1em; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: underline; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="799" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUImQHI5nHO0kVN02-VTfE69xiYn9bsot-8hyphenhyphenLy2XyXt56wC3ybfG46j4YFPLds4AC349rh5eFHSeDfxtGIH17wnwMORBsDuvas9b1SlPNTTQ-I94QyQvVBcU5xJ0p7JDzc3n4OFx1INdo/s640/IMG_20191019_074004.jpg" width="480" /></a><b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Pierwszy obóz i moja ówczesna wachtowa</div>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdJU9eRKLTHUoROqwy8Fqa9ypqRSkIGRIhTY4ywflf_gxC8gJq7uD4Zz0Zewx76pJlcg0yJXhaUT9Dy0_pm_8OApJ5nCbzxwXzS8odAmPPF9ZtOoSQQBqfsgCpBHGHN53WubTKGbFvAtLS/s1600/2019-09-28_76.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1597" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdJU9eRKLTHUoROqwy8Fqa9ypqRSkIGRIhTY4ywflf_gxC8gJq7uD4Zz0Zewx76pJlcg0yJXhaUT9Dy0_pm_8OApJ5nCbzxwXzS8odAmPPF9ZtOoSQQBqfsgCpBHGHN53WubTKGbFvAtLS/s640/2019-09-28_76.JPG" width="640" /></a><br />
<div style="text-align: center;">
Rok 1991</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiSu0CUGMcvl2ev3JFmE81pX7rziFXokIR0dAO1KhIf1M8WegtpJ27JmE-69unDcbOm_H791V7KWg81jw4Mvzv6RhnDx71t25Bbo_TEj7tdlyJaa-S-v3exhP9RVzJTWtuXSa6qPraMjP2/s1600/2019-09-28_85.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1597" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiSu0CUGMcvl2ev3JFmE81pX7rziFXokIR0dAO1KhIf1M8WegtpJ27JmE-69unDcbOm_H791V7KWg81jw4Mvzv6RhnDx71t25Bbo_TEj7tdlyJaa-S-v3exhP9RVzJTWtuXSa6qPraMjP2/s640/2019-09-28_85.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="clear: both; text-align: center;">
Rok 1991</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9FBQunuJH19X-KYRYtyC3WLMjG3qxe66Kb7qTaOlgZQOJ4mB-KBjEBcPbR_cG3Q9IUdsu5e9pga5TQwOKPxPfyaBqQ0vWRpOnce8lj2DkpR67nGo3PKrcQpBYlZKIZwLU20htGxwoLd-l/s1600/2019-09-28_155.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1597" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9FBQunuJH19X-KYRYtyC3WLMjG3qxe66Kb7qTaOlgZQOJ4mB-KBjEBcPbR_cG3Q9IUdsu5e9pga5TQwOKPxPfyaBqQ0vWRpOnce8lj2DkpR67nGo3PKrcQpBYlZKIZwLU20htGxwoLd-l/s640/2019-09-28_155.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Rok 1991 albo 1992</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Lj1O6iWpq2He1ApL8rOnGmV1bLyAlS8YmcNRD9oZ5nzd2ARBRZra6y1mXUoi38TuUUkV4nBtntLWmYhSj5I4-QCFBCbhnhHNKR6nOi0YSlXPc7hi0zwx6-8fOb4I17Iwld5f2F4EXq5U/s1600/2019-09-28_165.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1597" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Lj1O6iWpq2He1ApL8rOnGmV1bLyAlS8YmcNRD9oZ5nzd2ARBRZra6y1mXUoi38TuUUkV4nBtntLWmYhSj5I4-QCFBCbhnhHNKR6nOi0YSlXPc7hi0zwx6-8fOb4I17Iwld5f2F4EXq5U/s640/2019-09-28_165.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Rok 1991 albo 1992</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjzUldt2aqGksjpjCq-uORJ-TILA1A5XwlSBpLRdvNUhn5CAOmODQ_D7PCjfBKVoRM3ILzA2wKcvu2xTpTeGL8pcXSWyajWKDptBMtWR-X6ZAuzEOIyz3C-WE8qChlTGYdGPilW6f2S1V-/s1600/DwojkaStare_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="705" data-original-width="1200" height="376" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjzUldt2aqGksjpjCq-uORJ-TILA1A5XwlSBpLRdvNUhn5CAOmODQ_D7PCjfBKVoRM3ILzA2wKcvu2xTpTeGL8pcXSWyajWKDptBMtWR-X6ZAuzEOIyz3C-WE8qChlTGYdGPilW6f2S1V-/s640/DwojkaStare_1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Tutaj mnie jeszcze nie ma, to chyba 1989 albo 1990, ale pokazuje standardowy rozładunek sprzętu na obozie:) Wcześniej trzeba to było zapakować na naczepę, oczywiście, rękami tych samych harcerzy.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-52493053033155989242019-10-30T09:26:00.006+01:002019-10-30T09:26:59.890+01:00O Stanicy i życiu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfJmdVgn8dbY8hUugUoBap9FTJZfqonvEZlUFKlmI6Pc8fhAy6_Z9CX0t9O4Iizv7GgPmKI6Kz6NXuHFxv9XV90NwMruutM5NHH13F-_wCzaRn6P6c2c28Q1K0TyO3ejawx-TDQpbmTuxb/s1600/20191012_174525.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1420" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfJmdVgn8dbY8hUugUoBap9FTJZfqonvEZlUFKlmI6Pc8fhAy6_Z9CX0t9O4Iizv7GgPmKI6Kz6NXuHFxv9XV90NwMruutM5NHH13F-_wCzaRn6P6c2c28Q1K0TyO3ejawx-TDQpbmTuxb/s640/20191012_174525.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Trochę cicho tu, wiem. Za to na codzień życie buzuje jak szalone. </div>
<div style="text-align: left;">
<br />Mam tak mało zajęć na codzień*, że wymyśliłam niedawno wyborczą wycieczkę do Polski. Chciałam tanio i na krótko, więc bez dzieci. A zatem w piątek wieczorem Wizzem do Pyrzowic za 250 SEK, potem busikiem do dworca w Katowicach, nocleg w hostelu, pociąg w sobotę rano. Poczułam się jak 20 lat temu, kiedy w ten sposób podróżowałam z harcerzami. Bez etapu samolotu, oczywiście. W poniedziałek rano to samo, tylko w drugą stronę, prosto do biura. Całość zamknęła się w cenie 300 złotych.<br /><br />W przedwyborczą sobotę moja pierwsza drużyna harcerska - 2 Wr<span lang="PL" style="color: black; mso-ansi-language: PL;">Ż</span>DH - zrobiła nieformalne spotkanie "po latach". Niedawno odnowiłam z niektórymi kontakty (już teraz fejs wie o mojej przeszłości sprzed fejsa chyba wszystko!) - i spontanicznie zorganizowano "zbiórkę na Stanicy".<br /><br />Trochę nerwowo, ale z ciekawością, pojechałam rowerkiem do naszego harcerskiego ośrodka wodnego (HOW) Stanicy. Czy będę mieć z kim rozmawiać, czy na żywo rozpoznam ludzi, czy przywołam ich imiona... niektórych zresztą znało się głównie z ksywek ;) Potem doszedł strach, że będę musiała sto razy opowiedzieć jak trafiłam do Szwecji, co tam robię, dlaczego mam dziwne nazwisko... </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ale jakoś to poszło. Z tymi trudnymi tematami, okazało się, że ludzie rozumieją więcej niż myślę, są mniej ciekawscy niż średnia a jednocześnie... mam do siebie tak ciepły stosunek i otwarte oczy na świat, że w zasadzie nie trzeba nikomu nic wyjaśniać. Ot ż<span lang="PL" style="color: black; mso-ansi-language: PL;">y</span>cie nam się przydarzyło.<br /><div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div class="separator" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; clear: both; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Spotkanie było niesamowicie fajnym czasem. Kolega określił to potem, że w jednym miejscu zgromadziła się większość ludzi z listy Tych-Którzy-Wywarli-Duży-Wpływ-Na-Moje-Życie. Miałam dokładnie takie samo wrażenie. Nawet nie chodziło o jakąś tanią nostalgię, ale uświadomiłam sobie jak wiele zawdzięczam tamtemu miejscu, tamtej drużynie harcerskiej i że to, kim jestem dzisiaj, formowało się wtedy.</span></div>
<div class="separator" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; clear: both; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: center; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt6Gr9d0vOtu9quydPNXyTMSWpyYMOziso51yM4XYSzVyNhVnpDKOtGuE6-YNB7Z2KA8-uceI3Er6UAXKNMHECb_b8SDukxUQT7fzPH68t2MmQrwLmybKTUBCaXNN7RH7I0r-nKRk2SdTT/s1600/DSC_0056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt6Gr9d0vOtu9quydPNXyTMSWpyYMOziso51yM4XYSzVyNhVnpDKOtGuE6-YNB7Z2KA8-uceI3Er6UAXKNMHECb_b8SDukxUQT7fzPH68t2MmQrwLmybKTUBCaXNN7RH7I0r-nKRk2SdTT/s640/DSC_0056.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div class="separator" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; clear: both; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaVr6SaQ8uC6YliJj2C8xDgozT2wPQ0dv9EwQbYloNjjdzXby4iKxXqmWwiitacjRfIOSRmLdgH2JKmPLFW9PuTB_lEeyC-pj9QHcCYTZv9jnypuk595JfY3MJ-BUlbKLdxyQt5cLxw0TN/s1600/DSC_0054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaVr6SaQ8uC6YliJj2C8xDgozT2wPQ0dv9EwQbYloNjjdzXby4iKxXqmWwiitacjRfIOSRmLdgH2JKmPLFW9PuTB_lEeyC-pj9QHcCYTZv9jnypuk595JfY3MJ-BUlbKLdxyQt5cLxw0TN/s640/DSC_0054.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div class="separator" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; clear: both; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhb5uC4w9SHP5L9wbJfmMxDgrgaotjuByo-G_8HWvwbMIY-Q7B00BUptQdJEdYEMEmeE-kVZ3QxuJiRsDSbgNyy3lXBI1ZvJBvycWT0p77y1eMGySzY12Jlu4yqFGyQk6ClV_mJJgCy4jV/s1600/DSC_0053.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhb5uC4w9SHP5L9wbJfmMxDgrgaotjuByo-G_8HWvwbMIY-Q7B00BUptQdJEdYEMEmeE-kVZ3QxuJiRsDSbgNyy3lXBI1ZvJBvycWT0p77y1eMGySzY12Jlu4yqFGyQk6ClV_mJJgCy4jV/s640/DSC_0053.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Jak to było, że ja tam trafiłam? Zapytałam mamy, ale nie pamiętała szczegółów. Moja pamięć mówi, że w czerwcu 1990 amam zastanawiałą się, co z nami na wakacje zrobić i poszła nas zapisać na obóz harcersko-żeglarski. Ale dlaczego akurat taki? Może dlatego, że rok wcześniej byłam z siostrą w Kanadzie i tam byłyśmy przez dwa miesiące na półkoloniach żeglarskich, wtedy to był nasz pierwszy – i jakże intensywny – kontakt z pływaniem. Wróciłyśmy zachwycone i obkute w nazwy takielunku po angielsku. Także może prawdziwe korzenie tej sprawy tkwią właśnie w Kanadzie..? Mama zobaczyła, jak nas to wciągnęło i chciała, żebyśmy pokontynuowały? <br /><br />Tego nie dowiem się nigdy, na sądzie ostatecznym może.<br /><br />Grunt, że wtedy właśnie prawdziwie włączyłam się w ten najpiękniejszym ruchem, jaki istnieje w Polsce – harcerstwo.<br /><br />Drużyna okazała się być bardziej środowiskiem żeglarskim niż harcerskim. Intensywnie się szkoliliśmy i szybko porobiłam patenty. Potem zaczęły się rejsy zatokowe i morskie, Mazury tylko jako przerywnik. Miałam jednak wielkie pragnienie pójścia wgłąb harcerskiej służby, dlatego po kilku latach odeszłam z drużyny i zaczęłam prowadzić swoją. <br /><br />Przyznam, że lekceważyłam długo tę pierwszą – „dwójkę”. Teraz zobaczyłam ją w zupełnie innym świetle.<br /><br />To była potężna siła i żaden przypadek.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Na tym spotkaniu poznałam pierwszego drużynowego, jeszcez z lat 70-tych. Na tym naszym ognisku, dla „weteranów”, wygłosił gawędę o początkach drużyny i swojej wizji. Andrzej okazał się człowiekiem pełnym wiary w Boga i oddanym Sprawie – żeglarstwo zawsze było czynnikiem, który miał przyciągać młodych, a harcerstwo miało ich potem wychowywać i przemieniać. No i dokładnie to stało się ze mną.<br /><br />Pomijając aktywność towarzyską czy w Kościele, ale całe moje życie byłam przekonana, że to nie studia zapewniły mi dobre prace i ciekawy rozwój kariery. To wszystko dzięki talentom, odwadze i wewnętrznej spójności, rozwiniętym w harcerstwie i podczas rejsów. Na morzu nie ma srania po krzakach, jak to się mówiło –<i> navigare necesse est, vicere non est necesse</i>. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH2aeNZ2fKwxoit5gsOaHsZ06FF5MQxqxY_Gn2AzxDcIjn6ntnYiPC_LCPJ3CB8OD7RfDbwcw54dlVAtUjqcr33N04ggnzFrt5-sBTsLX8bkWqid6BCG-tPGhxG6qNGtk5pqySGNxIDWLK/s1600/66760800_629930087483217_4681193402618871808_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="690" data-original-width="984" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH2aeNZ2fKwxoit5gsOaHsZ06FF5MQxqxY_Gn2AzxDcIjn6ntnYiPC_LCPJ3CB8OD7RfDbwcw54dlVAtUjqcr33N04ggnzFrt5-sBTsLX8bkWqid6BCG-tPGhxG6qNGtk5pqySGNxIDWLK/s640/66760800_629930087483217_4681193402618871808_o.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br />Dwójki już nie ma ponoć. Na Stanicy działają dwie inne drużyny, ponoć duch w narodzie podupadł.<br /><br />Ale może właśnie dzięki takim spotkaniom powróci to, co tak ważne?</div>
<div style="text-align: center;">
<br /><i><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Już rozpaliło się ognisko, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Dając nam dobrej wróżby znak. </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Siedliśmy wszyscy przy nim blisko, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Bo w całej Polsce siedzą tak </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Siedzą harcerki(rze) przy płomieniach </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Ciepły blask ognia skupia je(ich), </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Wszystko co złe to szuka cienia </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Do światła dobro garnie się </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Mówiłeś, druhu komendancie, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Że zaufanie do nas masz, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Że wierzysz w nasze szczere chęci, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Wszak ty harcerskie serca znasz. </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Warunki tylko warunkami, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Od dawna już słyszymy to, </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Lecz my jesteśmy harcerzami </span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: white; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">I zwyciężymy wszelkie zło.</span></i></div>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><div style="text-align: left;">
<i></i><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg66KeE5zD6W4IPLZdBYxQlWss49jQxKcdHpLsmy3fhHKza8wJrimsvTrTbo9Q5lGhGkot7Hq92jVweK584ksWGrEjy6j6N8SnOehMvG82iYISs92BOSbVDkx9VndtjxAdd9j-Sfw1jCCDs/s1600/IMG_20191012_200021.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="762" data-original-width="1600" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg66KeE5zD6W4IPLZdBYxQlWss49jQxKcdHpLsmy3fhHKza8wJrimsvTrTbo9Q5lGhGkot7Hq92jVweK584ksWGrEjy6j6N8SnOehMvG82iYISs92BOSbVDkx9VndtjxAdd9j-Sfw1jCCDs/s640/IMG_20191012_200021.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">*sarkazm </span><span lang="PL" style="font-family: "Segoe UI Emoji",sans-serif; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol-ext; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: "Segoe UI Emoji";">😊</span><span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;"> </span><br />
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-65361314710875794572019-09-13T15:00:00.000+02:002019-09-13T15:00:01.212+02:00Niebieski!Wczoraj w sklepie muzycznym.<br />
<br />
Od kilku dni woziłam gitarę w samochodzie, bo nie znajdowałam czasu na pojechanie do muzycznego. W końcu udało się po szkole syna, więc był ze mną. Załatwiliśmy sprawę z gitarą, pan był super pomocny i miły. Teraz czas na relaksik - idziemy na oddziały z perkusjami, pianinami i ukulele, dziecko ciekawe świata. Sama zresztą lubię pobuszowac w sklepie muzucznym.<br />
<br />
W końcu zobaczył harmonijki. Oczy mu się zaświeciły i przypomniał sobie, że od dawna marzył.<br />
<br />
No to wybieramy. Mają różne kolory, to takie modele pod dzieci.<br />
<br />
Nasz pan od gitary obsłużył innych i wraca do nas. A my sobie gadamy po polsku, drogą eliminacji zostały dwa kolory:<br />
<br />
- To jaki chcesz kolor, Kami, czerwony czy niebieski?<br />
<br />
Kami myśli... i myśli... szwedzki sprzedawca się wtrąca i mówi po polsku:<br />
<br />
- NIEBIESKI.<br />
<br />
I dodaje, już po angielsku:<br />
<br />
- Tak jak drugie pole na torze żużlowym.<br />
<br />
Oniemiałam na chwilę. Ale natychmiast sprostowałam:<br />
<br />
- No chyba, że mamy mecz ligowy.<br />
<br />
Pan się zaśmiał i zgodził ze mną. Dużo tych meczy ligowych ostatnio oglądam, jest z czego być dumnym. No i czasem łezka się zakręci na widok Olimpijskiego...<br />
<br />
Natychmiast dodałam, żeby wiedział, kto tu rządzi:<br />
<br />
- Sparta Wrocław!!!!<br />
<br />
A pan na to:<br />
<br />
- Tak, wiem, jedzie w finale z Unią Leszno. Powodzenia!<br />
<br />
Teraz po prostu zbaraniałam. Szwed zna polską ligę! Najwyraźniej też ma polski Canal+ bo zna kolory kasków po polsku :)<br />
<br />
Chwile porozmawialiśmy. Pan Jonas oczywiście wiedział także, że Bartosz Zmarzlik jest kandydatem na zwycięzcę cyklu Grand Prix.<br />
<br />
Potem się okazało, że zna mojego kolegę z pracy, Konrada, który jest byłym zawodnikiem i kiedyś jeździł w Włókniarzu (NB niesamowicie fajny kolega z niego, Polak pełną gębą ale urodzony w Szwecji, bezcenna skarbnica wiedzy o szwedzkim systemie - bo zna go od środka i nie kupuje propagandy mediów).<br />
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Jaki mały ten świat. Od razu milej mi się mieszka w Szwecji.</div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Jutro znowu pójdziemy do sklepu muzycznego, Kubuś chce czerwoną harmonijkę. Może Spartanie już wejdą jedną noga na to złote podium...?</div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://wts.pl/"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mXI3eP-qDB7kq-34-brewhWisAbxgMetbyAJw-M46VFPy5cMiK8H5PrpyPoV2t2oejLXkNnTBadgwlDSsiyl9ZXefOPBSvBmLqOyl-jblu9k5mB9DN5wUAYpZNxUnILPzr3g9btG87Q9/s640/DSC0368.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<a href="https://wts.pl/">https://wts.pl/</a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-35687492695520136512019-08-20T10:37:00.001+02:002019-08-20T10:37:57.509+02:00Postny chlebekMała dygresja, ale trochę w temacie poszczenia :)<br />
<br />
Któryś z dawnych czytelników bloga pytał mnie kiedyś o ciasteczka do piwa. Wtedy nie znałam takich, ale teraz chętnie pomogę. W Szwecji to dość znany chlebek, nawet doczekał się gotowych mieszanek w supermarketach - wystarczy dodać mąkę i wodę i upiec.<br />
<br />
Ale ten chlebek bardzo łatwo zrobić w każdych warunkach, a w mojej rzeczywistości postu Daniela idealnie nadaje się na wyjście (trzeba pilnować węglowodanów i glutenu, najlepiej żeby go nie było). Także dzisiaj piekę, bo wczoraj skończyłam 14-ty dzień!<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Nadaje się też jako przekąska do piwa, jak wspomniałam wyżej.</div>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><br />
<b><u>Składniki:</u></b><br />
<b><u></u><br /></b>
1 dl ziarenek słonecznika<br />
1 dl pestek z dyni (obranych!)<br />
1 dl sezamu<br />
1 dl siemienia lnianego<br />
Można dosypać 2 łyżki chia, można dodać suszone warzywa<br />
Sól<br />
<br />
Dodać ulubionych przypraw, polecam zacząć od samej soli i potem dopiero kombinować :)<br />
<br />
Mieszankę zalać wrzątkiem, tak, żeby tylko przykryło, ok 2 dl to będzie.<br />
<br />
Dodać 2 łyżki łagodnego oleju (uwaga na oliwę z oliwek, potrafi być gorzka i zepsuje smak!).<br />
<br />
Dosypać 2-3 dl mąki kukurydzianej, ma wyjść konsystencja pasty.<br />
<br />
<b><u>Pieczenie:</u></b><br />
<b></b><u></u><br />
Przygotować blachę z papierem do pieczenia, uformować z ciasta płaskie paski o szerokości ok 5-6 cm, grubości 2-3 mm. Im cieńsze, tym lepsze. Ponacinać potem łopatką w poprzek, żeby wydzielić "kromki" chlebka. Można też "zalać" całą blachę i potem kroić, jak komu łatwiej.<br />
<br />
Piec w 180C przez ok. 1 godzinę - trzeba dogądać, zeby się nie przypaliły. Mają być złociste.<br />
<br />
Chlebek jest przepyszny, nawet moje dzieci uwielbiają. Piszę nawet, bo dzieci ponoć nie lubią twardych rzeczy typu skórki od chleba, ale ten im bardzo wchodzi. Ten jest kruchy, ale nie twardy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdv2GL0ZZF5XGUK_LNhFpS-TfDv1-rOXjgrfx0UjRsYBlQgfQhpPaHXy1xmGqei6TKUtYrIyZsz8lXObktsmRzaA2UgjLZi994CtcFcn6YUC8hN8a6tfB0zaiaWovtaO413bMJ7ZvzdTSS/s1600/Chlebek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdv2GL0ZZF5XGUK_LNhFpS-TfDv1-rOXjgrfx0UjRsYBlQgfQhpPaHXy1xmGqei6TKUtYrIyZsz8lXObktsmRzaA2UgjLZi994CtcFcn6YUC8hN8a6tfB0zaiaWovtaO413bMJ7ZvzdTSS/s640/Chlebek.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>zdjęcie pożyczone <a href="https://thaimorsan.se/froknacke-med-polenta-och-oregano/">stąd</a></i></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-48293653430659398882019-08-13T22:45:00.002+02:002019-08-20T10:38:18.885+02:00Szukam, szukania mi trzebaWakacje w Polsce to zawsze bardzo intesywny czas, w którym bardzo trudno cokolwiek kontrolować. Każdy uczestnik wakacji ma swoje oczekiwania a ja próbuję to posklejać. Za każdym razem obiecując sobie, że to ostatnie wakacje w Polsce, że więcej nic nie organizuję, bo i tak każdy niezadowolony.<br />
<br />
Oczywiście na wyjeździe każdemy serca się krają, lecą łzy i zawsze słyszę "mamo, bylo super, dlaczego nie możemy mieszkać w Polsce".<br />
<br />
No na razie nie możemy, trzeba się modlić o pomyślne wiatry, tak to ujmę. <br />
<br />
Czasem zastanawiam się, czy warto wracać na te krótkie okresy, może to jest ta ręka, co została na pługu gdy trzeba iść za Nauczycielem...? Ale jak nie wracać, jak nie pokazać korzeni, ja można zaniedbać matkę? <i>Czcij ojca swego i matkę swoją</i> przecież. No i otwieram dzieciom drzwi, których nawet nie widzą w Szwecji (<a href="https://www.facebook.com/rakietowaszkola/videos/485289725606976/">klik klik filmik z półkolonii sportowych</a>)... <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyUO4MfSDYr0nPqReNnIKhoMBVyqP1ScsNMdKOBXk9wadoDr0gOGPkLhWi7ekxzxay8bCn3lGyq8H7TuXnwQdj5xLV2QKeVAKIxdNNLB97J6tKUoBzxyznZPIxc7iWcTTxsopE-masn02p/s1600/20190716_170533220_iOS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyUO4MfSDYr0nPqReNnIKhoMBVyqP1ScsNMdKOBXk9wadoDr0gOGPkLhWi7ekxzxay8bCn3lGyq8H7TuXnwQdj5xLV2QKeVAKIxdNNLB97J6tKUoBzxyznZPIxc7iWcTTxsopE-masn02p/s640/20190716_170533220_iOS.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Byliśmy w Karkonoszach przez kilka dni, siostra ma tam domek. Była gitara, pogodne noce na tarasie i orkiestry świerszczy wieczorami. Teraz dzieci chodzą i śpiewają na cały głos "niechaj zalśni Bukowina w barwie malin" oraz "Sielankę o domu".<br />
<br />
Już przed wakacjami odkopałam stare śpiewniki, kiedy to nasza szwedzka schola spotykała się na różnych grillach i innych kawkach. Okazuje się, że są piosenki, które prawie wszyscy moim znajomi Polacy znają - to stare "turystyczne" ballady oraz poezje w wykonaniu Starego Dobrego Małżeństwa, Wolej Grupy Bukowina, Grechuty i Elżbiety Adamiak... <br />
<br />
Zaśpiewałam niektóre z tych piosenek pierwszy raz od wielu lat. Najpierw nie byłam w stanie wyśpiewać niektórych, bo przyszło ogromne wzruszenie i bardzo zatykało mi gardło. Potem się zasmuciłam, bo zobaczyłam jak daleko odeszłam od tych ideałów.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Chodzą ulicami ludzie<br />
Maj przechodzą lipiec, grudzień<br />
Zagubieni wśród ulic bram<br />
Przemarznięte grzeją dłonie<br />
Dokądś pędzą, za czymś gonią<br />
I budują wciąż domki z kart.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A tam w mech odziany w kamień<br />
Tak zaduma w wiatru graniu<br />
Tam powietrze ma inny smak.<br />
Porzuć kroków rytm na bruku<br />
Spróbuj znajdziesz jeśli szukasz<br />
Zechcesz nowy świat, własny świat.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Płyną ludzie miastem szarzy<br />
Pozbawieni złudzeń, marzeń<br />
Omijając wiąż główny nurt.<br />
Kryją się w swych norach krecich<br />
I śnić nawet o karecie<br />
Co lśni złotem nie potrafią już.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A tam w mech…</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Żyją ludzie asfalt depczą<br />
Nikt nie krzyknie, każdy szepce<br />
Drzwi zamknięte zaklepany krąg.<br />
Tylko czasem kropla z oczu<br />
Po policzku w dół się stoczy<br />
I to dziwne drżenie rąk.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Stałam się właśnie takim człowiekiem miastem szarym, pozbawionym marzeń i złudzeń. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKkqwEIgzIBGT6OWN8lWaLdn0vHg2VfXgELMc-1En5g0IIFHTFsQXOylrrOi-RzgOLDv3QPDsWcqUEeNNzSJQe1hGvtEnutEQibgFnxukBrE4IQMwvAtZkBlV9T0qe0kVhBZt-us94JUhU/s1600/20190716_175204348_iOS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKkqwEIgzIBGT6OWN8lWaLdn0vHg2VfXgELMc-1En5g0IIFHTFsQXOylrrOi-RzgOLDv3QPDsWcqUEeNNzSJQe1hGvtEnutEQibgFnxukBrE4IQMwvAtZkBlV9T0qe0kVhBZt-us94JUhU/s640/20190716_175204348_iOS.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Może nie całkiem tak, nie kryję się w żadnej norze kreciej ani nie przepraszam, że żyję, ale rzeczywiście moim jedyym marzeniem jest teraz wychować dzieci na ludzi. Wiecie o co chodzi, nie będę rozwijać. Reszta to środki do celu. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<i>A jeśli dom będę miał, to będzie bukowy koniecznie... pachnący i słoneczny... Zaproszę dzień i noc, zaproszę cztery wiatry. Dla wszystkich drzwi otwarte, ktoś poda pierwszy ton, zagramy na góry koncert.<br />(...) A zmęczonym wędrownikom odpocząć pozwolą muzyką, bo taki będzie mój dom.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Cóż... mimo deklaracji sprzed lat mój dom taki nie jest. Owszem, śpiewamy w nim, dzieci uwielbiają śpiewać... ale nie jest to dom spontaniczny ani pełen szalonych pomysłów. Mój mąż zdecydowanie nie jest typem romantycznego barda, stąpa twardo po ziemi. Czy to ten zaklepany krąg...?</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<i></i></div>
<div style="text-align: left;">
Z drugiej strony, romantyczni bardowie źle kończą...</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<i></i></div>
<div style="text-align: left;">
Może to po prostu odwieczy konflikt serca i rozumu, a może kryzys wieku średniego mnie dopadł... </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Po przyjeździe z gór do Wrocławia biegałam i myślałam... Oczywiście wszystkie trasy musiały dotrzeć do ukochanej Odry, także w głowie brzmiało mi <i>O dobra rzeko, o mądra wodo</i>...</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<i></i></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieUXwjKmphxGsAkXskE7yjyVhyphenhyphenpAELwqlpk0ALc21HrIafAiz3DU854I4d_J333qI8D54ADcRUCLOQBHJxYFxF4VeZxAZgcBH4Pa4DH_dyX92KWmLCTEhZQQk6PBRBVK_aFd2ljMkUdqN9/s1600/FB_IMG_1565727942460.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="686" data-original-width="686" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieUXwjKmphxGsAkXskE7yjyVhyphenhyphenpAELwqlpk0ALc21HrIafAiz3DU854I4d_J333qI8D54ADcRUCLOQBHJxYFxF4VeZxAZgcBH4Pa4DH_dyX92KWmLCTEhZQQk6PBRBVK_aFd2ljMkUdqN9/s640/FB_IMG_1565727942460.jpg" width="640" /></a> </div>
<div style="text-align: left;">
Wróciliśmy. Praca, szkoła (od dzisiaj!), treningi...</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ale coś się zmieniło. Przypomniałam sobie, że nie chcę żyć z nosem przy ziemi. Chcę znowu zacząć marzyć. Teraz trzeba do tego być odpowiedzialym, nie tak jak kiedyś. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Nie wiem jeszcze co i jak trzeba zrobić.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Przyznam się Wam, że podjęłam w tej intencji post Daniela. O światło Ducha Świętego, który przecież wieje kędy chce i działa w poprzek wszystkich utartych schematów.</div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Szukam, szukania mi trzeba, domu gitarą i piórem</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A góry nade mną jak niebo, a niebo nade mną - jak góry.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-18952640929933778602019-07-02T22:43:00.000+02:002019-07-03T07:35:40.623+02:00Nic nie jest na zawsze<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jest kilka rzeczy, które kocham w Szwecji. Są nią plaże i oddech, jaki dają. Te <i>dzikie plaże</i>, których nie ma już w Polsce są chyba właśnie tutaj (nawet jeśli niedaleko plaży jest czynna i czysta toaleta, a do parkingu nie trzeba iść 5 km).<br />
<br />
Niedawno zorganizowałyśmy naszej drogiej przyjaciółce urodziny... na plaży. "My" to pewne nadużycie, większością zajęła się Kasia. Ona rzuciła pomysł imprezy, potem dogadałyśmy szczegóły - miejsce i menu. Organizacji miejsca podjęła się Kasia, reszta dostarczyła jedzenie i picie.<br />
<br />
Przyjechałam w umówione miejsce... i oniemiałam. Wyobraźcie sobie reklamę egzotyczych wczasów - plaża, świece, biały tiul nad stolikiem z szampanem i truskawkami, w tle zachodzące słońce....<br />
<br />
To właśnie zorganizowała Kasia.<br />
<br />
Zatroszczyła się o szczegóły takie jak porcelana, kieliszki, kwiaty i poduszki do siedzenia. I o tiul, oczywiście. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxKAewk-2pQOsrEskJG30zwxx3jhMss9ZITmG89gVHSIC1YHQ1M0uBrcILKMPXniKhHyR5EMfVsWqr6D8OLzoxrIvym5UmRKd5_myKdiEBGgDZUCS3CcOMGKJqHquInpQ00B2HVN5yIM-E/s1600/64382464_609000666287821_328544764553068544_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxKAewk-2pQOsrEskJG30zwxx3jhMss9ZITmG89gVHSIC1YHQ1M0uBrcILKMPXniKhHyR5EMfVsWqr6D8OLzoxrIvym5UmRKd5_myKdiEBGgDZUCS3CcOMGKJqHquInpQ00B2HVN5yIM-E/s640/64382464_609000666287821_328544764553068544_n.jpg" width="640" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9W3xuT4GjKK9hWd35e64hLzO22i2_tKv18RvSA5EnP0ssptCxCccDmzd9DZ5s6IJUAUlRhmVobEGoIJA3IEvqHL5su9J7NgDNeR4CAVT5d2MIiQVpuWi2tdl_H2Dsbi9WuS0BcKrqh5u-/s1600/64330357_2215390681842130_6089600319568740352_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9W3xuT4GjKK9hWd35e64hLzO22i2_tKv18RvSA5EnP0ssptCxCccDmzd9DZ5s6IJUAUlRhmVobEGoIJA3IEvqHL5su9J7NgDNeR4CAVT5d2MIiQVpuWi2tdl_H2Dsbi9WuS0BcKrqh5u-/s400/64330357_2215390681842130_6089600319568740352_n.jpg" width="266" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfJWA_BEzfCF6JWsewTIYf4ZEO2KBAZTl4jJx5IjydrWzxuf1dHGotR-Yvq-PFKfCfMz37nHawjivCvWCWKvYV_Noi_7-hS94WcGjG-mXCeKOMORlOvwpB51FX4MnhTrdd-pWXvWEL3tWN/s1600/64761993_447937452668984_1910023436009209856_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfJWA_BEzfCF6JWsewTIYf4ZEO2KBAZTl4jJx5IjydrWzxuf1dHGotR-Yvq-PFKfCfMz37nHawjivCvWCWKvYV_Noi_7-hS94WcGjG-mXCeKOMORlOvwpB51FX4MnhTrdd-pWXvWEL3tWN/s400/64761993_447937452668984_1910023436009209856_n.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdPRaJUJWsSw15SwdWEksosOSFBqTvorUeAfe7p6TByj78_tCCa16NMtc318TZn3u_3PjLeFQDDHEcuqDw6Lz9aWSVi38uuq1KK8sQAMMxNLQoM_bxtJhuq127_XMvf7Dq6BThA1mCt54e/s1600/64815003_2482502418450096_353301024766689280_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdPRaJUJWsSw15SwdWEksosOSFBqTvorUeAfe7p6TByj78_tCCa16NMtc318TZn3u_3PjLeFQDDHEcuqDw6Lz9aWSVi38uuq1KK8sQAMMxNLQoM_bxtJhuq127_XMvf7Dq6BThA1mCt54e/s640/64815003_2482502418450096_353301024766689280_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ale najważniejsze było to, że Natalia - jubilatka - niczego się nie spodziewała. Przywieziono ją z zawiązanymi oczami :)<br />
<br />
Nie muszę mowić jak ogromnie się wzruszyła. Nie będę zdradzać osobistych szczegółów, ale Natalia doświadczyła tu w Szwecji wielu trudności i upokorzeń, nasza przyjaźń to była jedna z niewielu jasnych stron ostatich kilku lat jej życia. Wyszła zwycięsko ze wszystkich prób, a na przypieczętowanie wstania z kolan zdecydowała się wrócić do Polski na stałe. To był przy okazji jej pożegnalny wieczór.<br />
<br />
Jeden z najlepszych wieczorów tego roku dla nas wszystkich, choć pełen tego smutku rozstania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoSzrLWa7PxgINrLfN6rcZSdvpY5ZO4cb2bq1a_E6SpCka9IbUZn8Ckhwo0tLT6A6t9CYZUIixASvLrUlabWXxBZTWoWteNewd2HZtQR6p3lMCxHns6QZ37RyOvxLlKNKiJaQpTh-2J3fV/s1600/64390861_597267484118282_463311230459707392_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoSzrLWa7PxgINrLfN6rcZSdvpY5ZO4cb2bq1a_E6SpCka9IbUZn8Ckhwo0tLT6A6t9CYZUIixASvLrUlabWXxBZTWoWteNewd2HZtQR6p3lMCxHns6QZ37RyOvxLlKNKiJaQpTh-2J3fV/s640/64390861_597267484118282_463311230459707392_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN66QfpL7OwjjvTgLfJi3J9RM7zNdNxq3PgdeSRYlFuetIEfAu4FYZ3NPw-5t7NjdxVkgchme2LPqMokEn0zPhMYZElVbOUAEpkFYR3M1E8IBzJJ6veY_8jDY1is6JB2kP2fM4eEfApAuY/s1600/64704032_312922899648050_5037303885752958976_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN66QfpL7OwjjvTgLfJi3J9RM7zNdNxq3PgdeSRYlFuetIEfAu4FYZ3NPw-5t7NjdxVkgchme2LPqMokEn0zPhMYZElVbOUAEpkFYR3M1E8IBzJJ6veY_8jDY1is6JB2kP2fM4eEfApAuY/s640/64704032_312922899648050_5037303885752958976_n.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQG8w5b9jfOk1sVadyABfqDSWBpS7kcZl8tE-Tv6zwjY9aZYfI8bsOw7JEmGT8dXJko_qlme2DiRap4mNGIhkPGX4vspR8c3rsw2H4hv8nqC8-ZqONwd5t3szQSk8xkd4QAOq1yNSGEIVC/s1600/65197573_886824945015867_8580931159431577600_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQG8w5b9jfOk1sVadyABfqDSWBpS7kcZl8tE-Tv6zwjY9aZYfI8bsOw7JEmGT8dXJko_qlme2DiRap4mNGIhkPGX4vspR8c3rsw2H4hv8nqC8-ZqONwd5t3szQSk8xkd4QAOq1yNSGEIVC/s640/65197573_886824945015867_8580931159431577600_n.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Mamy tu wiele takich plaż. Ale każda z nich będzie mi teraz przypominać Natalię. Jestem pełna podziwu dla tej młodej matki, która podjęła decyzję o nowym początku, świadoma tego, że inni mogą to odebrać jak porażkę i że dzieciom funduje chaos zmiany systemu szkolnictwa.<br />
<br />
Kami bardzo mocno przeżywa jednak utratę przyjaciela - synka Natalii. To już drugi przyjaciel, który "go zostawia". <i>Mamo, dlaczego wszyscy mnie opuszczają...?</i> pytał co kilka dni ze łzami w oczach jak się tylko dowiedział.<br />
<br />
<i>C'est la vie, synku</i>. Nic nie jest na zawsze na tym świecie. Ale to, co prawdziwe i wartościowe przetrwa w naszych sercach.Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-50530744795281409172019-05-10T22:29:00.000+02:002019-05-25T23:15:04.330+02:00Drenaż mózgu<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ponoć co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br></div>
Najpierw przez ponad miesiąc szkoliłam mojego następcę w starej pracy. Proces rekrutacji, jaki się dokonał, okazał się istnym skandalem - kadrowa chciała ordynarnie wcisnąć swojego protegowanego, który nie miał żadnych kwalifikacji, więc tak napisała ogłoszenie, że w zasadzie każdy mógł aplikować. Napisała je kilka tygodni po moim złożeniu wypowiedzenia, po tym jak już miała wybranego kandydata. Na jej nieszczęście zgłosiło się jeszcze kilka osób z mojej firmy i wybrali kogoś nieco bardziej nadającego się. Ale całość rozegrała się w czasie trzech dni (tak, ja wiem w 3 dni można umrzeć i zmartwychwstać) i wiele zdolnych i doświadczonych osób z firmy nie miało szans zdążyć się dowiedzieć, że ja odchodzę i mogą kandydować na moje stanowisko.<br>
<br>
Także szkoliłam zupełnego świeżaka... Miałam w miesiąc przekazać 13 lat wiedzy i doświadczenia komuś kto nie ma pojęcia co firma właściwie robi - a i na systemach informatyczych się zupełnie nie znał. Tyle, że był po studiach ekonomicznych.<div><br></div><div>Każde kliknięcie myszką oznaczało wyjaśnianie co robię i dlaczego. Musiałam nawet nauczyć go narzędzi pracy, bo on nigdy nie miał do czynienia z bazami danych. Napisałam wiele stron procedur i instrukcji. Dodatkowo pół firmy ustawiało się w kolejce po "tylko ten ostatni raport, zanim odejdziesz". <br><br>6 maja skończyło się. Odeszłam.</div><div><br></div><div>I cisza w eterze... </div><div><br></div><div>Nikt do mnie nie dzwoni, nie pisze, choć wiem, że proces mocno kuleje. Spotykam czasem dawnych kolegów na lanczu. Wszystko kuleje, ale co z tego. Nikt się zbytnio nie przejmuje, kuśtykają do przodu, ale czyż całe życie tak właśnie nie wygląda? Codziennie każdy toczy tę samą walkę...<br>
<br>Teraz widzę, że za bardzo się spinałam, nie warto było. Wydrenowano mi mózg i byłam skrajnie zmęczona przez te ostatnie tygodnie. A nawet o wiele dłużej. Wypaliłam się trochę.<br>
<br>
Spięcie tego z całą resztą normalych domowych obowiązków udawało się średnio - nie wiem za bardzo co się działo w święta wielkanocne, chyba się odbyły...<br>
<br>
A potem pojechałam się zresetować do Gdańska, na coroczne warsztaty muzycze "Muzyka Duszy". Było mi to potrzebne jak nigdy dotąd.<br>
<br>
I chyba się udało, póki co nabrałam sił na kolejne tygodnie - sił, które będą mi bardzo potrzebne do nauki nowej pracy... bo teraz ja jestem świeżakiem, który się wdraża!! O tym w kolejnym poście.<br>
<br>
A na razie zapraszam na koncert! W tym roku stałam zupełnie gdzie indziej niż w poprzednich latach, ciekawe kto się połapie :)<br>
<br>
<iframe allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen="" frameborder="0" height="400" src="https://www.youtube.com/embed/Hq3tblRKKUU" width="640"></iframe>
<br>
<br></div>Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-78991792864423006112019-03-07T15:35:00.003+01:002019-03-07T15:35:52.537+01:00O poszczeniuTo ten czas kiedy mamy pościć. Odnowić relację z Bogiem. Nawrócić się.<br />
<br />
Najpierw postanowiłam zrobić koleja edycję postu Ewy Dąbrowskiej - kiedy lepiej niż w wielkim poście? Przecież po to głównie się propaguje rekolekcje z postem Daniela, robione dietą ED.<br />
<br />
Opowiadałam koleżance swoje zamiary, na co ona zapytała "a Ty chcesz to zrobić dla siebie czy dla Jezusa?"<br />
<br />
Postawiło mnie to do pionu muszę przyznać. Od czasu pierwszego postu, który poszedł mi bardzo dobrze, zmieniłam radykalnie styl żywienia ...i życia. Każdy niemal dzień zaczynam od zielonego koktajlu, w tydzień mja rodzina zjada 3 kg czerwonych grejpfrutów (dzieci pokochały!) a ewentualne słabości słodkościowe rekompensują dziesiątki wybieganych kilometrów.<br />
<br />
Udało mi się wrócić z bardzo dalekiej podróży - dawno zapomniałam o bólach kręgosłupa, zadyszce przy wchodzeniu na schody czy za ciasnych ubraniach. Wreszcie mam sporo energii a godzinny bieg o 6 rano stał się najlepszym sposobem na poranną modlitwę i pokój w sercu.<br />
<br />
Czy kolejne tygodnie na warzywach naprawdę są tym, co mnie nawróci...? Czy naprawdę moja dusza tak wiele zyska na skrupulatnej dbałości o skład posiłku?<br />
<br />
Sama zaczęłam mieć wątpliwości.<br />
<br />
Dodatkowo także dlatego, że bieganie wymaga białka i weglowodanów. Inaczej ponoć organizm zaczyna żywić się własnymi mięśniami - mogę wpędzić się w kontuzje. Na poście Dąbrowskiej nie wolno intensywnie ćwiczyć, wszyscy prowadzący to wyraźnie podkreślają.<br />
<br />
Poszukałam zatem inspiracji u mądrzejszych. Ojcowie Pustyni zawsze na propsie, jak by to powiedziała młodzież ;)<br />
<br />
A na serio. Już pierwsze słowa o "dietach jakichś proroków" mnie uderzyły, poczułam jakby zostały skierowane właśnie do mnie.<br />
<br />
To właśnie wcielę w zycie w tym Wielkim Poście. Prosto i na temat:<br />
<br />
<iframe allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/krJN-u7CHyI" width="600"></iframe>
<br />
<br />
A za lekturę duchową posłuży mi doskonała książeczka, otrzymana niedawno w prezencie. Chyba się starzeję skoro wydawnictwa z 1890 są dla mnie więcej warte niż współczesne rekolecje, z językiem dopasowanym do "dzisiejszego świata".<br />
<br />
Będę Wam cytować conieco, bo warto. Zaczęłam w wigilię Środy Popielcowej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/O-rozmyslaniu-i-rachunku-sumienia-podlug-sw.-Ignacego-kilka-uwag-spisal-X.-M.-Morawski-T.J.-Faksymile-/892"><img border="0" data-original-height="821" data-original-width="708" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP9yXVkcdeQHpJ938L3UOPssyeYybF3k5hhtnrn_QKjR-rOT0-1a5Cfp9BjAvMYcSKF9pyXtOa-d48VmLUl4kJV1_IN6MNiUMbtcWWoy10w5EIAtbBiQcXDMFZNgSyhNOpHgJQptjLdD5l/s640/ORozmy%25C5%259Blaniu.jpg" width="550" /></a></div>
<br />
<br />
Życzę moim czytelnikom owocnego przeżycia tego czasu. Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz! Memento Mori!<br />
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-55767384203317166022019-03-04T09:27:00.000+01:002019-03-04T10:21:25.485+01:00O naiwnościNikt nie komentuje, pewnie nikt nie czyta.<br />
<br />
Co zrobić, takie życie. Najwyraźniej byłam naiwna ;)<br />
<br />
A może po prostu wszystko kiedyś się kończy.<br />
<br />
Szwecja też się kończy. Ostatnio media głośno lamentują o najnowszych decyzjach sądów - otóż <b><a href="https://nyheteridag.se/ny-dom-migranter-kan-fa-asyl-utan-att-bevisa-sin-identitet/">nie trzeba w żaden sposób udowodnić swojej tożsamości, żeby otrzymać azyl</a>. </b>Tym samym kolejną pętlą sznura związano ręce urzędowi migracyjnemu. Już chyba nie został żaden argument, żeby odmówić azylu...<br />
<br />
Do tego pojawił się problem powracających żołnierzy ISIS i ich rodzin. Codziennie widzę nowe artykuły na temat tego, jak to byłe żony IS żałują swoich decyzji i chcą po prostu wrócić do "domu" i zapewnić byt dzieciom. Przecież dzieci takie niewinne... Co tam, że tłem tego typu decyzji jest wyparcie państwa islamskiego z dotychczasowych terenów i uwięzienie pojmanych tam jego członków. Przecież kobiecie trzeba wierzyć, nie?<br />
<br />
Na szczęście pojawiają się też relacje z obozów dla uwięzionych, w których inne kobiety przekonują, że one są dumne z tego, czego dokonało państwo IS. Ale to kropla w morzu tej debaty, szwedzcy politycy u koryta postulują procedury ściągania szwedzkich obywateli <i>do domu </i>oraz ich resocjalizacji. Co tam, że większość z nich urodziła się poza Szwecja, nienawidzą swojej nowej ojczyzny, kochają tylko jej zasiłki oraz plany zozprzestrzeniania islamu... "IS-Szwedzi" to nowe pojęcie ukute na potrzeby poprawnego pisania o problemie. Nie terroryści, nie najemnicy - "dzieci IS", "Szwedzi IS" tudzież "wojownicy IS".<br />
<br />
Także prawdziwy problem polega na tym, że na czele Szwecji stoi banda idiotów - bo inaczej tego nie można określić - która kupi te wszystkie kłamstwa. Czy to z braku rozeznania, czy też z powodu rozkazu rozmontowywania europejskich społeczeństw. Tak czy owak jestem pewna, że czeka nas kolejna fala "naiwności".<br />
<br />
Naczelna redaktorka Goteborgs Posten napisała doskonałe podsumowanie tego zjawiska - "<a href="https://www.gp.se/ledare/blott-sverige-svensk-naivitet-har-1.13723529"><b>To tylko szwedzka naiwność</b></a>". Jak to jest, że pracownik w firmie odpowiada za swoje decyzje i pracę, a polityk po prostu powie przed kamerami, że "okazaliśmy się naiwni" i dalej zajmuje swoje stanowisko? Od lat słyszymy to samo bicie się w piersi ze strony socjalistów (och, jakie to chwalebne, potrafia się przyznac do błędu!), a potem jesteśmy świadkami coraz większych absurdów. Takich jak w/w wyrok sądu o braku konieczności udowodnienia swojej tożsamości, albo zatrudnianie nielegalnych imigrantów do prac wymagających dokładnego prześwietlenia pod względem bezpieczeństwa <b>(<a href="https://www.expressen.se/kvallsposten/illegala-invandrare-granskades-av-polis-fick-jobba-i-sakerhetsklassade-lokaler/">sprzątacze w policji i na lotnisku Arlanda</a></b>), kończąc na <b><a href="https://www.expressen.se/debatt/det-ar-svenskarna-som-inte-vill-integrera-sig/">krytykowaniu Szwedów za brak integracji z "nowymi"</a> </b>- to przez tę szwedzką ksenofobię mamy tyle strzelanin i przestępczości imigrantów! Młodzieżówka zielonych przeszła samych siebie w tym ostatni artykule...<br />
<br />
Naiwność to tylko pozornie dobra cecha, tak Szwedzi myślą o sobie - dobry, poczciwy człowiek, nie przewidział całego zła tego świata. Ale synonimem tego słowa jest "niedojrzały", "dziecinny" i "łatwo dający się zwieść". Zaś przeciwieństwem - "dojrzały", "odpowiedzialny" i "realista". Najważniejsi przywódcy państwa nie mogą zasłaniać się niewiedzą, bo wielu ekspertów od lat biło na alarm. Oni WYBRALI drogę naiwności. Szwedzka niedojrzałość demonstruje głębokie strukturalne problemy z oceną rzeczywistości, pokazuje jak potężne jest zakłamanie całego społeczeństwa.<br />
<br />
Bo ktoś głosuje na tych ludzi, prawda?<br />
<br />
Jeśli komuś się wydaje, że osiągnięto granice absurdu, polecam poczytać* szwedzką prasę. Czy raczej nie szwedzką - prasę z Absurdistanu.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7X-p4EEgdZFQduGfJiomAe82seADqw1t9J57hACa-5MMntP318NvlGg5By4GGLSvnRIwOFsn-_Zsr42pPAsxblGsSWmtdX9E2LGE97V15sXyfvfpw9QOTmm2iozPtnJY4lEoVfoHVvxpl/s1600/290587_naiwny-dramatyczny-ptak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="623" data-original-width="700" height="568" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7X-p4EEgdZFQduGfJiomAe82seADqw1t9J57hACa-5MMntP318NvlGg5By4GGLSvnRIwOFsn-_Zsr42pPAsxblGsSWmtdX9E2LGE97V15sXyfvfpw9QOTmm2iozPtnJY4lEoVfoHVvxpl/s640/290587_naiwny-dramatyczny-ptak.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
*google translator daje radę ze szwedzkimOlahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-54982071624679104022019-02-26T11:46:00.001+01:002019-02-26T13:04:53.212+01:00O cywilizacji łacińskiejPolecam śledzić wykłady i artykuły księdza <a href="https://www.jacekgniadek.com/">Jacka Gniadka.</a> Pisze bardzo mądre rzeczy, ma rozeznanie w teoriach ekonomii, a przede wszystkim - ma katolicką perspektywę. Wypowiada się o ekonomii i Unii Europejskiej, ale widać, że w tym wszystkim interesuje go człowiek. Bo właśnie, nie da się oddzielić godności człowieka od rozwiązań polityczno-gospodarczych, nie jesteśmy żadną masą, która ma dostosowac się do teorii chorych umysłów, ale osobami stworzonymi na wzór i podobnieństwo samego Boga.<br />
<br />
Gdy czytam komentarze księdza Gniadka czuję to samo ożywcze tchnienie Prawdy, które towarzyszy lekturze Fultona Sheena i Chestertona. Nie umiem tego nazwać, ale to takie poczucie sensu i porządku. Świadomość fundamentu budowli i tego, że ściany są dobrze zbudowane, a dach nie runie nam na głowę.<br />
<br />
Niedawno cytował Feliksa Konecznego, z okazji 70. rocznicy śmierci historyka.<br />
<br />
<i>Z tej okazji warto kolejny dzień pochylić się nad jego spuścizną, a zachęca mnie do tego dobry tekst Filipa Menchesa. FK opisał swoje spostrzeżenia na temat cywilizacji. Podobnie jak wielokulturowość nie jest możliwa na dłuższą metę na jednym terytorium państwa narodowego, podobnie obecność różnych cywilizacji doprowadzi do konfliktu i wygra silniejsza, niekoniecznie ta bardziej wartościowa. Łatwiej jest zburzyć bibliotekę, niż ją zbudować. Rozważania FK mają swoją wagę w kontekście dyskusji na temat wolnego runku, który nie istnieje w próżni kulturowej czy cywilizacyjnej. Z pewnością jedyną cywilizacją, w której może on zaistnieć w pełni, jest cywilizacja łacińska, która opiera się na chrześcijańskim personalizmie. Prawa prakseologiczne opisane przez Ludwiga von Mises'a działają wszędzie. Przy ograniczonej wolności zewnętrznej, będą działać w ograniczonym zakresie.</i><br />
<i><br /></i>
<i>FM trafnie zauważa, że oddalone zostało dzisiaj oddziaływanie cywilizacji turańskiej na Polskę. Istniej jednak nowe zagrożenie. FM pisze: "Natomiast być może w III RP odnowił się konflikt cywilizacji łacińskiej z cywilizacją bizantyńską jako „metodą ustroju życia zbiorowego” Unii Europejskiej (a zwłaszcza państw jej twardego jądra, czyli Niemiec i Francji). <b>Lewicowo-liberalny establishment UE uważa chrześcijaństwo za ideologiczną konkurencję. Oczywiście przyzwala katolikom uczęszczać co niedziela na mszę świętą. Ale jeśli w ich rodzinach dzieci wychowane są w przekonaniu, że aborcja czy współżycie osób tej samej płci to grzechy ciężkie, wówczas wstępują oni na wojenną ścieżkę z politykami i urzędnikami stojącymi na straży unijnych wartości."</b></i><br />
<i><br /></i>
<i>https://tygodnik.tvp.pl/41206949/cywilizacje-nie-sa-sobie-rowne-polske-juz-raz-zabila-wielokulturowosc?fbclid=IwAR1hNxcDxPaeSI6_S_UfQcHcdDjbINUNVg0b5EnYUlx9bhGIV29uscqOpyk</i><br />
<i><br /></i>
Innego dnia.<br />
<i><br /></i>
<i>Wybrałem się w Warszawie na konferencję z tej okazji, by posłuchać prof. Pawła Skrzydlewskiego. Jest filozofem i obronił kiedyś pracę doktorską o "Wolności człowieka i sposobie jej realizacji w cywilizacji łacińskiej w ujęciu F. Konecznego".</i><br />
<i>Kilka lat temu w wywiadzie dla "Teologia polityczna" PS zwrócił uwagę na to, że Unia Europejska jest budowana na poważnych błędach antropologicznych. UE jest tworem bizantyjskim, a wi<span class="text_exposed_show">ększość państw w UE odwołuje się do cywilizacji łacińskiej. W cywilizacji bizantyjskiej mamy do czynienia z centralizmem, biurokratyzmem oraz fiskalizmem. Polityka cywilizacji łacińskiej budowana jest natomiast w oparciu o interes narodowy, społeczny solidaryzm i dekalog. Taka synteza rożnych cywilizacji nie ma szans na powodzenie.</span></i><br />
<i>Warto przypomnieć, co FK pisał o państwie łacińskim w "Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej" (1997): "Rząd nie powinien mieć nic wspólnego ze sprawami społecznymi. Te mają być pozostawione wyłącznie samorządom społecznym. Im mniej urzędów, tym lepsze państwo.<b> Gdzie biurokracja urosła na więź państwową, tam musi dojść do tego, że rządziciele będą umysłowo niżsi od przeciętności w danym kraju. </b>[...} <b>Ręka rządu, położona na sprawach społecznych staje się ciężką niezdarną łapą rządową, psującą wszystko... nawet w najlepszej wierze." </b>(s. 67-68).</i><br />
<div class="text_exposed_show">
<i>Jeżeli to wziąć pod uwagę, to niewiele zostało nam z cywilizacji łacińskiej...</i><br />
<br />
Bardzo uderzyły mnie te teksty. Poczytałam wszystkie podane linki i aż usiadłam z wrażenia. Ktoś juz dawno opisał to, w czym żyjemy dzisiaj! Centralizm, biurokracja, fiskalizm i fałszywa wolność.<br />
<br />
Szwecja jest zawsze w awangardzie, jak to kiedyś ujął Maciej Zaremba. Wszystkie nowinki od razu się tu przyjmują i są ochoczo testowane na małym hermetycznym społeczeństwie, które boi się konfliktów, szanuje władzę oraz zapomniało kim naprawdę jest człowiek. Liczy się idea i poprawianie świata, Szwed jest szczęśliwy jeśli podniesie sobie podatki w celu walki ze zmianami klimatu! Ale wyraź na głos swój sprzeciw wobec aborcji - jesteś wrogiem publicznym numer 1.<br />
<br />
Najwyraźniej w dziedzinie upadku cywilizacji też jest w awangardzie. Ostatnio pojawiło się w mediach podsumowanie nowego rządu - od lat kompetencje polityków są coraz niższe, ale teraz osiągnęły dno. Dziwi to autora w kontekście faktu, że szwedzki obywatel ma przeciętnie wyższe wykształcenie niż średnia krajów OECD. Natomiast wśród czołowych przedstawicieli rządu i ministerstw nie ma już nikogo z tytułem akadamickim, a coraz większa rzesza nie ma absolutnie żadnego wykształcenia. Za to ma w CV przynależność do partii oraz laurki wierności ideom socjalizmu. Bierni, mierni ale wierni - rząd BMW.<br />
<i>https://www.expressen.se/ledare/linda-nordlund/bedrovligt-lag-utbildning-bland-lofvens-ministrar/</i><br />
<i>"Żałosnie niskie wykształcenie wśród nowych ministrów"</i><br />
<br />
Najwyraźniej to Feliks Konieczny miał rację - jesteśmy świadkami upadku cywilizacji a Szwecja w tym przoduje. Stopień ograniczenia wolności jest tu niewyobrażalnie większy niż w Polsce, a rządza nami komunistyczni aktywiści. Może to jest ten czynnik, który powoduje, że kultura islamu panoszy się to coraz bardziej jawnie...? Ponoć natura nie znosi próżni.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiR5k-DQ9qEKiuk_ZijNHK-e0FcOyWtjywTqzAIXLyXPJvcTd4lXW_TFV5L9hQXLOa7dAdBC4BFMO8GHPbsWfWKhVcCymLQlQqwLmn0_0OhO8O-rrlTp5eW1WIjwgUWIwZzw2z4s5G2fAX/s1600/JacekGniadek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiR5k-DQ9qEKiuk_ZijNHK-e0FcOyWtjywTqzAIXLyXPJvcTd4lXW_TFV5L9hQXLOa7dAdBC4BFMO8GHPbsWfWKhVcCymLQlQqwLmn0_0OhO8O-rrlTp5eW1WIjwgUWIwZzw2z4s5G2fAX/s640/JacekGniadek.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-48478601270893042132019-02-25T12:13:00.004+01:002019-02-25T14:31:27.454+01:00Małe dzieci mały kłopot...9 lat temu zostałam mamą.<br />
<br />
Nie miałam świadomości co to oznacza, cieszyłam się ślicznym małym dzieciątkiem, które tak ufnie przytulało się do mnie. Cierpiałam zmęczenie i niedospanie.<br />
<br />
Znajomi mówili "małe dzieci mały kłopot, duże dzieci - duży". Zawsze mnie denerwowało to powiedzenie, jak to kłopot. Rodzice zawsze się martwią o dzieci, dlatego są rodzicami.<br />
<br />
Teraz mój kłopot ma 9 lat i zaczynam rozumieć.<br />
<br />
Niedospanie to pikuś przy nieustannie trawiącym mnie teraz strachu o język polski dziecka. O zakorzenienie w nim wiary i tradycji. O ogólnie pojętą edukację. Uświadamiasz sobie jak długofalowe to projekty i jak mizerne Twoje wysiłki w ich skali. Do tego już widzisz oczyma wyobraźni przyszłe problemy ze szkołą, pracą czy wiarą, już słyszysz ich bezczelne odzywki do rodziców...<br />
<br />
Ale przecież kropla drąży skałę.<br />
<br />
No i wierzę, że działa łaska Boża, ta wlana na chrzcie świętym. Ale także ta wypraszana każdego dnia, często na kolanach i ze łzami w oczach. Bo dziś znowu zawaliliśmy mszę świętą. Bo dziś nie udało się uniknąć bójki między chłopcami, tudzież wyzywania od głupków. Bo znowu puściły mi nerwy i zbeształam towarzystwo.<br />
<br />
Największym kłopotem jest utrzymanie siły i cierpliwości, nie tracąc zaufania do Najwyższego. Który przecież obiecał nosić nasze ciężary.<br />
<br />
I nagle po takim pochmurnym dniu przychodzi słońce - mój dziewięciolatek bez żadnej zachęty pomagał przy robieniu ciast, pierogów a wczoraj sam upanierował i usmażył wszystkie kotlety a'la schabowe oraz zrobił sałatkę. "Mamo, już umiem sześć potraw zrobić! Kanapki, tosty, jajko na dwa sposoby, ugotować i usmażyć parówki, sałatkę oraz KOTLETY!".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK1qhaEu1RbS5KuLEgvLNuzngYWSqmxaHj79lyZP1GkDkiLkiuJtwmIXvXY1X5eDVQy2Ye4MtGCp85vY2rOZOJ9jI9HFlvcLvat2gcceExonUbcNIVzVAVWCvzcPkiMIdTIt4U-8o4S11u/s1600/NK0_5119.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK1qhaEu1RbS5KuLEgvLNuzngYWSqmxaHj79lyZP1GkDkiLkiuJtwmIXvXY1X5eDVQy2Ye4MtGCp85vY2rOZOJ9jI9HFlvcLvat2gcceExonUbcNIVzVAVWCvzcPkiMIdTIt4U-8o4S11u/s640/NK0_5119.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq_FztnRKQi2ooNfQaabs9qyHD-fDwon-mYbuVQbBDz-llrAFLFdVKZ0WmMIdCeMrrpvf0IGgyWrmMSCavTvxP2Kk3px0yMpdtzx50twn-BKQL0TASkXp9khhqVuJiHovOyW6Ys2uI6goA/s1600/NK0_5128.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1060" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq_FztnRKQi2ooNfQaabs9qyHD-fDwon-mYbuVQbBDz-llrAFLFdVKZ0WmMIdCeMrrpvf0IGgyWrmMSCavTvxP2Kk3px0yMpdtzx50twn-BKQL0TASkXp9khhqVuJiHovOyW6Ys2uI6goA/s640/NK0_5128.JPG" width="422" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcJ4_WsKaJPcUfmrpLPDmDJfqC1sbb2ulmMzc-fr7uoka6_c9mcxk4xTv2n6GGCEd0szvqMegIDAYda0jhJjr-0R9ueQeIAuvgIDCXNtL17KAXo65T_7Y0fbf1gyafVuihPd2nJuoCX6oa/s1600/NK0_5133.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcJ4_WsKaJPcUfmrpLPDmDJfqC1sbb2ulmMzc-fr7uoka6_c9mcxk4xTv2n6GGCEd0szvqMegIDAYda0jhJjr-0R9ueQeIAuvgIDCXNtL17KAXo65T_7Y0fbf1gyafVuihPd2nJuoCX6oa/s640/NK0_5133.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-82773323800995414142019-02-18T15:45:00.000+01:002019-02-19T21:11:58.601+01:00DecyzjaDoceniam mojego szefa, zachował się z ogromną klasą.<br />
<br />
Najpierw załamał się informacją o moim planie odejścia. Tu oczekiwałam jakichś desperackich prób przekonania mnie, obiecywania gruszek na wierzbie i tak dalej. Ale okazał się realistą. Zapytał czy jest coś, co by mnie przekonało do zostania. Czy pieniądze?<br />
<br />
Nie, nie pieniądze. Zatrzymałam się w rozwoju i nie widzę szans wypłynięcia na szersze wody. On to bardzo dobrze rozumie. Widzi, że zaklasyfikowano mnie do szufladki "system Oli", jak potrzebne są szybkie dane czy analizy to chętnie się ją otwiera i woła Olę. By po chwili z powrotem ją tam schować. A jak Ola ma pomysł, żeby coś usprawnić, lepiej zintegrowac to nie nie, tutaj inni podejmują decyzje. Albo nawet ich nie podejmują, one dzieją się same...<br />
<br />
Nie wiem czy pisałam już tutaj, ale mamy w firmie gościa, który ma na boku firmę IT. I on sobie wymyślił, że jego firma dopisze nam trochę aplikacji, takich "szytych na wymiar". Co tam, że on sam programuje, bez żadnej dokumentacji czy nawet oficjalnego projektu w naszej firmie. Co tam, że jego bazy danych nie będą z niczym zintegrowane i dane trzeba potem wprowadzać w dwa miejsca... ale za to jak łatwo to zrobić z poziomu smartfona! I jakie kolorowe toto, takie przyjazne dla oka. Musi mieć jakieś strasznie sile układy, bo coś, co brzmi tak absurdalnie jest naszą rzeczywistością, która kosztuje kilka tysięcy funtów co miesiąc od dwóch lat.<br />
<br />
Kilka (naście) awantur o to na przestrzeni ostatniego roku, stawianie mnie do ściany, poprzez rzymuszanie do współpracy z panem JaWamUszyjęSystemNaWymiar (gdzie on naciskał na otrzymanie kopii bazy danych, nie mówiąc po co mu to dokładnie, nad czym pracuje), nie dość poważne traktowanie problemu przez moich szefów spowodowały stan, w jakim się znalazłam w listopadzie, kiedy to headhunterka do mnie zadzwoniła.<br />
<br />
Mój szef wie to wszystko, nie raz mu się żaliłam, ale on niestety nie miał argumentów, żeby to zmienić. Dlatego teraz też bezładnie rozłożył ręce i powiedział, że nie jest w stanie mi zaproponować niczego, co by sprawiło, ze mogłabym zmienić wyżej opisaną sytuację.<br />
<br />
Jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, w jakim miejscu utkwiłam. Wysłuchawszy mojej oferty, uznał, że byłabym głupia rezygnując z tej szansy. "Prywatnie mówiąc on mnie w pełni popiera i daje mi swoje błogosławieństwo. I jak będę chciała wrócić to on poruszy niebo i ziemię, żebym dostała się tam, gdzie powinnam, powyżej tego szklanego sufitu. Bo on ma do mnie pełne zaufanie i boi się, że mojej wiedzy na pewne konkretne tematy nie ma nikt w firmie."<br />
<br />
I pewnie ma rację. Ale wiem też, że wiele osób już przegrało walkę z tym szklanym sufitem, czy raczej betonem. Rok temu wyleciał nasz poprzedni szef, kilka miesięcy wcześniej szef IT został zmuszony do odejścia. Kilku silnych menedżerów poległo w walce z tą dziwną sitwą. Także z know-how lub bez firma dalej się będzie toczyć, kulejąc tu i ówdzie, ale przecież jakoś się dokula. Excel dobry na wszystko, w najgorszym razie.<br />
<br />
No a poza tym nie ma ludzi niezastąpionych.<br />
<br />
Tym oto sposobem zaczynam w nowej firmie z początkiem maja.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK86tZ0Elmx__kijKPJS7Phd8OBn1KvhvuYnVudP0PirPZ4zV_7YExYdKr7b_T5Gv6HuvZzwfdxHwBv2iWw98Pw_S8i8D0oKWwbrvgfHv3fEAMjBwTwhhyphenhyphen8TwsHYzJCSdYnsDPYRbX4VkD/s1600/DeskBack_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK86tZ0Elmx__kijKPJS7Phd8OBn1KvhvuYnVudP0PirPZ4zV_7YExYdKr7b_T5Gv6HuvZzwfdxHwBv2iWw98Pw_S8i8D0oKWwbrvgfHv3fEAMjBwTwhhyphenhyphen8TwsHYzJCSdYnsDPYRbX4VkD/s640/DeskBack_5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-57341046017986743372019-02-09T23:37:00.002+01:002019-02-17T22:35:26.593+01:0016 tonRobiliśmy dziś makaron. Mam taką maszynkę od babci, którą ona dostała od swojej córki (mojej cioci), Kami uwielbia się nią posługiwać. Trzeba tylko kręcić korbką, mama wkłada kulkę z jednej strony, a poniżej rolki wychodzi płat makaronu... magia!<br />
<br />
W pewnej chwili Kami zaczął nagle śpiewać w rytm kręcenia. Wymyślone słowa na znaną mi melodię... melodię "morskich opowieści".<br />
<br />
Zaczęłam się głośno śmiać, bo przypomniały mi się szanty, marynarskie pieśni pracy. Śpiewane właśnie w takich momentach jak to wymyślił spontanicznie mój (prawie) dziewięciolatek.<br />
<br />
Zachwyciła mnie jego intuicja, przyznam szczerze. <br />
<br />
<br />
<iframe allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen="" frameborder="0" height="400" src="https://www.youtube.com/embed/T3av_2IrQ2k" width="640"></iframe>
<br />
Pośpiewaliśmy sobie potem różne szanty, podemonstrowałam dziecku wybieranie fału, pchanie kabestanu czy wiosłowanie. Wyjaśniłam skąd różne rytmy. Taka korbka do makaronu to prawie jak handszpak kabestanu, czyż nie? ;)<br />
<br />
<br />
Powspominałam dawne festiwale i opowieści szantymenów. Do każdej pracy inna pieśń. Były ich setki. <br />
<br />
Wszystko wskazuje, że w życiu czeka mnie teraz nowa szanta. Wrzucam nowe tempo - nie wiem czy szybsze, czy wolniejsze, ale wybiją mnie ze starego rytmu. Dostałam ofertę pracy i jestem niemal zdecydowana, żeby z niej skorzystać.<br />
<br />
Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe wyzwanie. W sumie mam dość wyzwań w życiu, nie jestem pewna czy powinnam podejmować kolejne.<br />
<br />
Powody zainteresowania się tą inną ofertą były dwa.<br />
<br />
Po pierwsze, to praca zadzwoniła do mnie - nieoczekiwanie skontaktowała się ze mną "headhunterka", nie mam pojęcia skąd miała mój numer. Potraktowałam to jak dar losu, bo w tamtym momencie układy w mojej obecnej pracy bardzo mnie frustrowały, od dawna się pogarszały i straciłam całe serce do swojego zajęcia. Przyznam, że od zeszłego tygodnia się to zmieniło, bo poleciał stary CEO i nowy ma inną wizję, na moje to o wiele lepszą.<br />
<br />
Drugim powodem było to, że mam świadomość, że w Szwecji niełatwo o pracę gdy się jest obcokrajowcem. Swego czasu wysyłałam wiele ofert, na stanowiska idealnie pasujące do mojego zawodowej specjalizacji i doświadczenia. Nigdy nie zostałam nawet zaproszona na interview! Kilka razy chodziła mi po głowie zmiana nazwiska na szwedzko brzmiące, powiem szczerze.<br />
Także cieszyłam się zawsze, że nie byłam nigdy zmuszona do szukania pracy - miałam swoje miejsce, jakie było takie było, nie zawsze inspirujące (okresami bardzo!) ale bezpieczne. Niemniej jednak zaczynała kiełkować mi w głowie myśl, że jestem "niezatrudnialna", że wcale nie jestem taka dobra jak mi się wydaje, że może to brak idealnego szwedzkiego to jednak ogromna przeszkoda na lokalym rynku pracy... i tak dalej.<br />
<br />
Chętnie poszłam na interview.<br />
<br />
Ale jak już poszłam i poznałam potencjalych szefów to pomysł tej zmiany zaczął mnie rzeczywiście inspirować! To były ciekawe spotkania na wiele tematów, z długimi dyskusjami nad konkretymi biznesowymi rozwiązaniami oraz o wdrożeniach systemów. Po każdej kolejnej rozmowie wychodziłam przekonana, że świetnie się rozumieliśmy, że traktowali mnie jak partnerkę w dyskusji, to nie było odpytywanie.<br />
<br />
I tak oto z chęci ucieczki tudzież udowodnienia czegoś sobie połknęłam haczyk. Naprawdę chciałam dostać ofertę pracy!<br />
<br />
No i teraz właśnie czekam na ten konkret, ponoć mają mi go przedstawić we wtorek. Już wiem od mojej "agentki", że chcą mi złożyć propozycję.<br />
<br />
Jednocześnie rośnie stres czy dam radę z tymi wszystkimi wyzwaniami. Pojawia się męcząca myśl, że kogoś zawiodę (bo odejdę i zostawię niedokończone sprawy). Oraz pytanie czy <i>lepsze </i>nie jest największym wrogiem <i>dobrego</i>? Przecież zawsze nienawidziłam wyścigu szczurów. Czyżbym dała się wmanipulować? A może to po prostu osoba headhunterki w tym układzie daje takie odczucia? Ona człowieka bardzo nakręca, to jej chleb.<br />
<br />
A ja na mój też muszę zarobić, obym nie przekombinowała. Westchnijcie tam za mną, o natchnienie... <br />
<br />
<br />
<br />
<i>Ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan, </i><br />
<i>Lecz przecież się składam z kości i z krwi. </i><br />
<i>Z kości i krwi i z jarzma na kark
<br />
I pary rąk, pary silnych rąk.</i>
<i><br />
Co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
<br />
Tym więcej mam długów im więcej mam lat.<br />Nie wołaj święty Piotrze, ja nie mogę przyjść, </i><br />
<i>Bo duszę swoją oddałem za dług.</i><br />
<br />
<i>[16 ton] </i>Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-76364317828047111572019-01-27T14:14:00.001+01:002019-02-11T14:31:33.440+01:00O wyzwaniachNikt nie obiecywał, że będzie lekko.<br />
<br />
Ile to ja razy to słyszałam, sama sobie powtarzam. I że złoto próbuje się w ogniu. I że Pan Bóg przychodzi jak "ług farbiarza". Ług ma za zadanie aktywizować różnorakie procesy chemiczne, czyli ... wyżerać, zmieniać, katalizować procesy.<br />
<br />
<i>"Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem, jak za dawnych dni i lat starożytnych".</i><br />
<br />
Od kilku miesięcy nic tylko walczę, padając czasem na twarz ze zmęczenia.<br />
<br />
Najpierw moja walka z dietą i nadwagą, bardzo dobrze mi poszło, w sumie zeszło prawie 20 kg. Sama Dąbrowska to były tylko 3 tygodnie, ale do dziś kupuje kilogramy warzyw, gotuję chude zupki i codziennie rano piję zielony koktajl. Obieram te czerwone grejpfruty. Kiszę te buraki... neverending story. <br />
<br />
Drugi front to język polski. Od września przerabiam z Kamyczkiem polski podręcznik do drugiej klasy. "Nowi Tropiciele". Program poleciła mi koleżanka z pracy, jej mąż codziennie przez godzinę (!) pracuje z ich drugoklasistką właśnie nad tym programem. Bardzo są zadowoleni, mała juz czyta jak z nut.<br />
No Kami nie czyta jak z nut. Bazgrze jak kura pazurem (<i>"Kami, pamiętaj o linijkach, pisz literki od linijki do linijki!"</i>, <i>"no co napisałeś, przeciez to źle, popraw!"</i> i tak dalej...). Niechętnie siada do lekcji. Każdorazowo wymaga to przekonywania (<i>"znajomość dwóch języków w mowie i piśmi jest szalenie ważna, kiedyś zobaczysz"</i>), szantażu (<i>"nie ma tableta przez tydzień"</i>) tudzież małej manipulacji poprzez obrażanie się na niego (<i>"nie oglądamy dziś żadnego filmu razem, jest mi przykro, że nie chcesz popracować nad polskim"</i>). Bo muszę tu dodać, że mamy swoje ulubione polskie seriale, które czasem razem oglądamy. Prym wiedzie Ojciec Mateusz, który, muszę przyznać, robi niezłą robotę w oswajaniu dziecka z chrześcijanskim światem wartości.<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="360" mozallowfullscreen="" src="https://player.vimeo.com/video/313639208" webkitallowfullscreen="" width="640"></iframe>
<a href="https://vimeo.com/313639208">KamiCzyta</a> from <a href="https://vimeo.com/user38346673">Ola</a> on <a href="https://vimeo.com/">Vimeo</a>.<br />
<br />
Chciałam wzorem koleżanki pracować codziennie, ale daję radę góra trzy razy w tygodniu. W inne dni mamy trening Kamyczka, moje próby scholi albo ... idę pobiegać. Tego też potrzebuję dla zdrowia psychicznego, nauczyłam się wyszarpywać czas na to, choćby o 6 rano.<br />
<br />
Ale najcięższy oręż wytoczono na innym froncie - duchowym.<br />
<br />
Każda niedziela to moja wewnętrzna walka o to, czy dziś się uda całą rodziną (czytaj: z dziećmi) pójść do kościoła. Bo można przecież posiedzieć z tatusiem na kanapie. Bo w weekendy można grać więcej na tablecie. Bo przecież co tydzień chodzimy... Najgorzej jak mąż się wtrąci i mniej lub bardziej świadomie robi krecią robotę, typu - zaproponuje wspólne wyjście z dziećmi żeby pograć w piłkę. Robi się nieprzyjemna przepychanka. Ostatnio poległam, co skończyło się kompletną rozpaczą. Przecież przyrzekałam na chrzcie świętym, że wychowam po katolicku. Przecież ośmiolatek nie jest winny swojego grzechu opuszczenia niedzielnej mszy świętej w takiej sytuacji, on nie może wybierać między rodzicami.<br />
<br />
Mądra koleżanka Asia dała mi dobrą radę. Jeśli dzieci mają chodzić z rodzicami do kościoła na mszę i wzrastać w wierze, to wszystko musi być pod to podporządkowane. Treningi, schole, język polski i obiadki z przyjaciółmi. Nie uda się misterne planowanie ciągnięcia wszystkich srok. Będzie stres, nerwy i wiele brzydkich słów padnie przy okazji, z których potem będe się spowiadać. Trzeba mieć bardzo jednoznacznie ustawione priorytety. Odpuścić wszystko, co przeszkadza. Wypalić własne ambicje do żywego.<br />
<br />
Bo Pan Jezus jest ważniejszy niż język polski. <br />
<br />
<br />
Lepiej jednookim wejść do królestwa Bożego niż nie wejść wcale. Lepiej wejść tam czytając tylko po szwedzku...<br />
<br />
Ambicja matki polki to ciężka pokusa. Do tego dochodzi ambicja patrioty i harcerza. Oraz ambicja gramatycznego perfekcjonisty... to większe wyzwanie niż dieta Dąbrowskiej!<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="360" mozallowfullscreen="" src="https://player.vimeo.com/video/313641225" webkitallowfullscreen="" width="640"></iframe>
<a href="https://vimeo.com/313641225">GloriaInExcelsisDeo</a> from <a href="https://vimeo.com/user38346673">Ola</a> on <a href="https://vimeo.com/">Vimeo</a>.Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-34528600064396932792018-12-23T18:05:00.001+01:002018-12-23T18:05:31.977+01:00Świątecznie - czwarta niedziela adwentuŚwięta we Wrocławiu to inny świat. Jak zawsze w tym okresie roku wspominamy panią Elę. To pierwsze święta bez niej, niecały rok temu zmarła po długiej chorobie, tuż po śmierci swojego męża. Idąc do lokalnego spożywczaka przechodzę pod jej oknami i zawsze wspominam radosny czas w ich wielkiej rodzinie. Otwarte serce i drzwi.<br />
<br />
Od lat robimy jej <b><a href="https://ksiegaziol.blogspot.com/2011/12/pierniczki-swiateczne-pani-giel.html">pierniczki</a></b>, teraz kolejne pokolenie się udziela. Kubuś sam wyciął większość pierniczków, a potem czekoladziliśmy je.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis0UPqg5vgmhQfA6EOr0qePxMbldFxDmMBbkpkijTbidQLdElT90P3RIeFAgWtrr1mnFqcb4DsMo28oxfUBQKPbuHQKBIZBDP5_LRVFHB-MfXWojNVNbEhbFvWkYkxE24-HDcEoCkoEAhm/s1600/Collage+2018-12-23+17_45_35.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="930" data-original-width="1323" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis0UPqg5vgmhQfA6EOr0qePxMbldFxDmMBbkpkijTbidQLdElT90P3RIeFAgWtrr1mnFqcb4DsMo28oxfUBQKPbuHQKBIZBDP5_LRVFHB-MfXWojNVNbEhbFvWkYkxE24-HDcEoCkoEAhm/s640/Collage+2018-12-23+17_45_35.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Ale Kami w tym roku nie pomagał. Zajął się... pisaniem książki.<br />
<br />
Dotarła zamówiona juz dawno książka o Wojtku Niedźwiedziu, koleżanka poleciła. Ucieszyłam się, teraz będziemy czytać, taka niesamowita historia. Ale Kami niecierpliwy, od razu zaczął dopytywać o szczegóły. Nie dał się zbyć, kto nie za natarczywości dzieci nie zrozumie. A potem jakby grom w niego strzelił - tysiąc pytań. A skąd się wziął, a był prawdziwy, a co to jest konserwa, gdzie misiu spał, a co jadł, a jak to był żołnierzem. Gdzie teraz jest i czy on może go zobaczyć... Po czym rozpłakał się, że umarł. <i>Ja też chcę misia, mamo!</i><br />
<br />
Przesiedzieliśmy cały wieczór przy filmie dokumentalym na youtube, potem oglądaliśmy zdjęcia. A potem Kami i babcia zaczęli spisywać historię Wojtka. I tak powstała pięciostronicowa książka, z obrazkiem na okładce. Kto pisał kiedykolwiek z ośmiolatkiem te zrozumie ogrom wysiłku - dyktowanie, literowanie, poprawianie błędów ortograficzych (Kami śrenio kuma jeszcze zasady polskiej pisowni, dopiero od tego roku regularnie pracujemy nad materiałem drugiej klasy), i co chwila <i>"pisz ładnie, masz przecież liniuszek". </i>Jestem dumna z mojego synka!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5axU182DtHRl1V3dLm0syL8pcyMutYiQpZrOmsGKsxKYrWtwrKgAnjIQIDRpPxPsriBZudmBqYNpu3Zmup4Upl9mNwgXaQuhugR97tXQAbR2o4Bsn9wHvvTuuLuEo759bs3FuCkHNaH4N/s1600/Collage+2018-12-23+18_00_19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="775" data-original-width="1600" height="310" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5axU182DtHRl1V3dLm0syL8pcyMutYiQpZrOmsGKsxKYrWtwrKgAnjIQIDRpPxPsriBZudmBqYNpu3Zmup4Upl9mNwgXaQuhugR97tXQAbR2o4Bsn9wHvvTuuLuEo759bs3FuCkHNaH4N/s640/Collage+2018-12-23+18_00_19.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-67175898429273062552018-12-05T12:19:00.001+01:002018-12-05T12:19:33.049+01:00KatedraNieprzewidziane koleje losu rzuciły nas do dawnej katolickiej katedry w Lundzie. To jeden z dwóch kościołóch, który przeżył <strike>reformację</strike> rewolucję z XVI wieku. Z pozostałych nie został kamień na kamieniu, tak oto zreformowano je.<br />
<br />
Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej, polecam <a href="https://ksiegaziol.blogspot.com/2015/07/pan-samochodzik-i-bohaterowie-planety.html"><b>mój dawny wpis</b></a> na ten temat.<br />
<br />
Dzisiaj nastały czasy ekumenizmu. Wiem, że może to dziwnie zabrzmi akurat w moich ustach, ale mam bardzo mieszane uczucia, bo w większości wypadków polega on na negowaniu katolickiego dziedzictwa i udawaniu, że nie ma żadnych różnic między chrześcijanami.<br />
<br />
A różnica jest jedna podstawowa - to Kościół Katolicki ma sukcesję apostolska, a inne nie. Tylko w nim mamy pewność drogi zbawienia, inne to loteria (w najlepszym razie). Można się spierać w temacie prawosławia, pomijając politykę cerkwii z Kremla (jakże inaczej nazwać moskiewski patriarchat?), natomiast pozostawmy ten temat na boku. Mówimy o Szwecji. O kościele "chrześcijanskim" który otwarcie popiera homoseksualne dewiacje, święcenie kobiet na kapłanów i zdejmuje krzyże ze ścian, żeby nikt sie nie obraził.<br />
<br />
<i>Nie zdejmę krzyża z mojej ściany, za żadne skarny świata, bo na nim Jezus ukochany grzeszników z niebem brata</i>. Jakże prawdziwa ta piosenka z dzieciństwa, do dzisiaj mam w głowie jej słowa.<br />
<br />
W katedrze w Lundzie nie ma krzyża. Jest piękna mozaika, płaskorzeźby i organy, ale nie ma krzyża. na pewno kładziemy swój na ołtarzu, bo żadna eucharystia nie może się bez niego odbyć. Ale wierni widzą go tylko podczas procesji wejścia, potem gdzieś jest odstawiany, bo nie ma dla niego miejsca.<br />
<br />
Jak może pamiętacie, choćby z doniesień gościa niedzielnego, po raz pierwszy od 500 lat w katedrze w Lundzie sprawowane są regularne katolickie msze. Na czas remontu naszego kościoła pozwolono nam korzystac z tego. Czasem o 8:30 rano, czasem dopiero o 19 wieczorem, tak, zeby nie kolidowało to z luteranskimi planami. nasz proboszcz jest dumny z tej współpracy, nie pozwolił na jakiekolwiek komentarze na ten temat - za wyjątkiem wyrażania dozgonnej wdzięczności, oczywiście.<br />
<br />
Także nie komentuję tej decyzji.<br />
<br />
Natomiast nie czuję się w katedze dobrze.<br />
<br />
Nie wiem, gdzie znika Ciało Pana, które pozostanie po komunii. Ksiądz gdzieś idzie poza prezbiterium, wraca bez.<br />
<br />
Nie wiem, czy przyklękać przy wejściu, czy nie. Odruchowo to robię, ale zawsze się zawaham.<br />
<br />
Dziwnie mi z "ochroniarzem" siedzącym "za biurkiem" przy wejściu do kościoła, który zajmuje się też nagłośnieniem. Czasem nie ten mikrofon włączy, nie wie przecież kiedy używa się ambonki, kiedy ambony a kiedy ołtarza. Raz po komuni odeszłam w pod same drzwi, on siedział i gadał z jakąś panią. A my tu dotykamy największej świętości!<br />
<br />
nie pierwszy raz czuję taki ból na szwedzkiej mszy. Zawsze mam w sercu wahanie co do moich intencji, żeby nie było, nie krytykuję sobie tak dla zabawy. Ale staram się dbać o moją wrażliwość i o to, by już nigdy nie zagubić poczucia sacrum, tak strasznie łatwo do tego doprowadzić!<br />
<br />
Kiedyś ksiądz przy spowiedzi mi powiedział, żeby popatrzeć na to z perspektywy Chrystusa. On sam się na to zgadza! Pierwszy raz to zrobił pozwalając się przybić do krzyża. Dzisiaj także pozwala na świętokradztwa. Daje niegodnym tego ludziom swoje Ciało. On nie dopuszcza niczego, na co sam nie wydał zgody. I tak właśnie mamy na to patrzeć, świadomi naszych własnych zaniedbań, nieustannie wdzięczni za Jego łaski.<br />
<br />
Katedra w Lundzie to idealny symbol naszej pustki, czasem pięknej świątymi, ale jakże martwej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCJKiY4D_9N3fc1g9yKThnnLVeMpBNcDRm-8djSZ_8vGPZs-VkF-3BtL9uT9kvQ9XQzaaSnMzfLgnYNpBkRxWP9BfP1IlTiVfCKLuBvGSRoQ1hyphenhyphen230Qo6bo3Bo0yxmJvR_8Q5Y4dDKkPMj/s1600/20181202_193422.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCJKiY4D_9N3fc1g9yKThnnLVeMpBNcDRm-8djSZ_8vGPZs-VkF-3BtL9uT9kvQ9XQzaaSnMzfLgnYNpBkRxWP9BfP1IlTiVfCKLuBvGSRoQ1hyphenhyphen230Qo6bo3Bo0yxmJvR_8Q5Y4dDKkPMj/s640/20181202_193422.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7k4oN-R2mX5XaDiLHIs4e3_HT7NPEKqKud-tt-e-aemhGyJObo5AWF33I8wYvsIle-Q7ZrE4nCKxq6B3JkmJ_lAArVB7FcrNDeor6aRa2ZKeWcQE3KaLYPEt_g5fUUv79JUYXvy8e482g/s1600/20181202_195350.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7k4oN-R2mX5XaDiLHIs4e3_HT7NPEKqKud-tt-e-aemhGyJObo5AWF33I8wYvsIle-Q7ZrE4nCKxq6B3JkmJ_lAArVB7FcrNDeor6aRa2ZKeWcQE3KaLYPEt_g5fUUv79JUYXvy8e482g/s640/20181202_195350.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="360" mozallowfullscreen="" src="https://player.vimeo.com/video/304575481" webkitallowfullscreen="" width="640"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://vimeo.com/304575481">Msza w katedrze - ofiarowanie</a> from <a href="https://vimeo.com/user38346673">Ola</a> on <a href="https://vimeo.com/">Vimeo</a>.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="360" mozallowfullscreen="" src="https://player.vimeo.com/video/304575511" webkitallowfullscreen="" width="640"></iframe>
<a href="https://vimeo.com/304575511">Msza w katedrze - komunia</a> from <a href="https://vimeo.com/user38346673">Ola</a> on <a href="https://vimeo.com/">Vimeo</a>.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-27981865092937616422018-11-26T10:32:00.002+01:002018-11-28T10:34:37.522+01:00Rozmowy przy wigilijnym stole<div>
Mieliśmy w weekend wigilię firmową. Pojawiło się sporo nowych twarzy, a może starych tylko umytych ;) wszak niektórych widuję tylko w hangarowych drelichach i z rękami pobrudzonymi smarem. Cudowne miejsce na kolację - piwnica w zabytkowej kamienicy, szwedzki stół z doskonałym jedzeniem, kolekcja win...</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7knuDDKQ9CQDjHlrQMilfY8LQ0UQUH9_VtgBL5lptgv2_toHQNA7LiVf1H-Cv0tR3rqkXGeaPvjosJkY0OtZ7OAV6PcfXN_by0iqlWC9gRrTzomfKDxH7wahghxyic8563C2hU6ReosdZ/s1600/Sankt_Markus_Vinkallare6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="488" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7knuDDKQ9CQDjHlrQMilfY8LQ0UQUH9_VtgBL5lptgv2_toHQNA7LiVf1H-Cv0tR3rqkXGeaPvjosJkY0OtZ7OAV6PcfXN_by0iqlWC9gRrTzomfKDxH7wahghxyic8563C2hU6ReosdZ/s640/Sankt_Markus_Vinkallare6.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
W czasie wieczoru udało mi się pogadać z niektórymi „nowymi”, jeden zaskakująco dużo wiedział o historii Polski. Ale to wyjątkowa rodzina, pewnie jakaś szwedzka arystokracja. Pracuje u nas dwóch braci (jeden od niedawna) i to jedni z najzdolniejszych ludzi, jakich w życiu spotkałam. Przy tym grzeczni, dobrze wychowani, elokwentni. Teraz się dowiedziałam, że rodzina przybyła z XV wieku z Nemiec, maja drzewo genealogiczne, które od tego czasu ktoś uzupełnia.<br />
<div>
<br />
Za to inny wręcz przeciwnie. Nowy chłopak, facet raczej. Zawodowo średni, wydaje się, że miga się od roboty. Na pewno nie szuka wyzwań. Ma szwedzkie imię i nazwisko, ale zupełnie nie wygląda na Szweda. Okazało się, że jest adoptowany. Urodził się w 1973 roku w Chile... w sumie mogłabym przestać w tym momencie, bo uważny czytelnik od razu wie co, to znaczy. Pinochet, dyktatura wojskowa, tysiące "znikniętych" ludzi i/lub ich dzieci. Szwecji, takiej neutralnej przecież, pieniądze z wojennych działań nigdy nie śmierdziały.<br />
<br />
Jakieś plotki na temat Daniela krążyły wcześniej, że z Chile. Ale nie chciałam spekulować, w końcu historie moga być różne. Ale teraz sam potwierdził najgorsze przypuszczenia. Twierdzi, że dopiero niedawno zaczął się tym interesować – wszczął postępowanie z agencją adopcyjną, która się zajmowąła jego adopcją. W 1975 roku ktos go wsadził w samolot i wylądowali w Szwecji – tyle wie o sobie. Zapytałam o jego szwedzkich rodziców. Nie ma żadnego kontaktu odkąd skończył 18 lat i wyprowadził się z domu. <br />
<br />
To wiele mówi. nie dopytywałam o szczegóły.<br />
<br />
Jego syn niedawno w szkole zaczął się uczyć hiszpańskiego. Ponoć na pierwszej lekcji wypalił „jestem pół-chillijczykiem”. Daniel zbaraniał jak mu o tym powiedziano. On sam nigdy nie czuł się chillijczykiem, wręcz przeciwnie – wszystko, co zna to Szwecja. Ale na Szweda zupełnie nie wygląda, wyraźnie widać, że karnacja i rysy południowoamerykańskie. Teraz czuje, że jest winien to swojej rodzinie. Ale otwarcie przyznał się, że sie boi. Już wie, że miał pięcioro rodzeństwa. O rodzicach nic nie wie. <br />
<br />
Od jakiegoś czasu głośno w Szwecji o chillijskich adopcjach.<b> <i><a href="https://www.svt.se/nyheter/lokalt/vast/brottsmisstankar-kring-stort-antal-fall-av-adoptioner-mellan-chile-och-sverige">Setki dzieci zostały nielegalnie przywiezione do kraju Olofa Palmego i wykorzenione ze swoich rodzin.</a> </i></b>Na niektóre nie ma żadnych dokumentów zgody biologicznych rodziców. Skandal wstrząsnął szwedzką opinia publiczna, może to właśnie wtedy Daniel zdecydował się pogrzebać w swojej przeszłości. <br />
<br />
Koleżanka z pracy adoptowała 15 lat temu dziewczynkę z Chin. Ponoć kolejki do adopcji są tu tak długie, że jedyną szansą jest zagraniczna adopcja. Kiedyś o tym rozmawiałysmy, ale nie jestem zbyt blisko z tą koleżanką, żeby dopytywać. I trochę też nie chcę.<br />
<br />
Bo jestem bardzo sceptyczna do takich adopcji. Nie tylko dlatego, że <a href="http://przeczywistosc.pl/adopcje-zagraniczne-przemilczany-skandal/?fbclid=IwAR2DeTal_0hOCCYJ7kUHkAa5nq-IfjyoiNrMGZuSEssH6Nlu9ShQCIsoRvg"><b><i>wiele sie naczytałam ostatnio o tym, jak ten proceder wygląda.</i></b></a> Skurwysyństwo jakiego świat nie widział, koniecznie przeczytajcie podlinkowany artykuł. Ale słyszałam też wypowiedzi szwedzkich adoptowanych „kolorowych” dzieci, które nie potrafią się odnaleźć w szwedzkim społeczeństwie. Mają poważne problemy z tożsamością, niekoniecznie z braku miłości rodziców adopcyjnych. Po prostu WIDZĄ, że są inne, że nie da się ich wpasować w żadne znane schematy. A wbrew propagandzie feminizmu schematy są częścią naszego życia i każdy ich jakoś potrzebuje - krzykliwe zaklinanie rzeczywistości nie zagłuszy prawdy, nigdy.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
W sobotę dotknęłam tego dramatu osobiście. Muszę przyznać, że jestem już znacznie mniej surowa dla Daniela. Człowiek ma mocno pod górkę... A jednocześnie doceniam to, że o tym mówi - najwyraźniej potrzebuje.</div>
</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Lubię wigilijne wyjścia z ludźmi z pracy. </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqF-grE18uYUhk5-oM83tpZulE6MlmwJYJL9dMbYnRGVI6Inczxd6IAteyKjVr0ZdS8g6OznTKMQciV3SUiS8AsB5ao2_LbpQIteNn0IJygaESPFV018NohgPdYE-tW7sRtAzhvLuk-xo5/s1600/Sankt_Markus_Vinkallare2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="488" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqF-grE18uYUhk5-oM83tpZulE6MlmwJYJL9dMbYnRGVI6Inczxd6IAteyKjVr0ZdS8g6OznTKMQciV3SUiS8AsB5ao2_LbpQIteNn0IJygaESPFV018NohgPdYE-tW7sRtAzhvLuk-xo5/s640/Sankt_Markus_Vinkallare2.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-30712923572900619542018-11-18T10:05:00.002+01:002018-11-18T10:05:41.675+01:00Podróż w czasieWyjeżdżamy z lotniska. Lawirujemy między fatalnie zaparkowanymi samochodami, dziurami w asfalcie i przebiegającymi pieszymi. Skręcamy na drogę otaczającą lotnisko, musimy dojechać na jego drugą stronę – tam będę przez trzy dni szkolić kilku mechaników z systemu IT. Z okien samochodu widać ... dziwne rzeczy. Niby jesteśmy w dużym mieście, stolicy europejskiego kraju, a tu koza leży na wielkiej górze siana. Po podwórku błakają się psy. Domy zbudowane z czego popadnie – niektóre jak fawele, inne murowane i otynkowane, czasem bez szyb w oknach. W przecince między domami widać osiołka ciągnącego rozklekotany wózek, scena rodem ze Skrzypka na Dachu.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeGOXD5an-FhDzbIAr6NySvJvjoBBvQplEUF2CcKDiYgyDgRAB9LoUrqGpbGbUO0wrnwYVnTd28WjuDT3xaH2qhvt4ntEPoog2adRQ1NxzVbYkFjKiaCzP_slYhg5bTmt8GzzvHROkF9f3/s1600/D5BH4J.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="956" data-original-width="1300" height="470" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeGOXD5an-FhDzbIAr6NySvJvjoBBvQplEUF2CcKDiYgyDgRAB9LoUrqGpbGbUO0wrnwYVnTd28WjuDT3xaH2qhvt4ntEPoog2adRQ1NxzVbYkFjKiaCzP_slYhg5bTmt8GzzvHROkF9f3/s640/D5BH4J.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQHNlGNoL7pSIjY9ighP6s1pxnFcaT5XNH82-FWIyn7j2Hgp1zgrtIuIqGEODNQbH_Aqj9PlrF-jglqcEdrQMTOKWEU6Jfpzr-azC0pC6mU9RntZAxnYEX3XPelQTXmjDbe7c-4P_X-Kw4/s1600/D6MN4W.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1021" data-original-width="1300" height="502" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQHNlGNoL7pSIjY9ighP6s1pxnFcaT5XNH82-FWIyn7j2Hgp1zgrtIuIqGEODNQbH_Aqj9PlrF-jglqcEdrQMTOKWEU6Jfpzr-azC0pC6mU9RntZAxnYEX3XPelQTXmjDbe7c-4P_X-Kw4/s640/D6MN4W.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtwgM2XdacSZ34Ga0Q1xA1QGuZD4fsqtE4fAsODrKQQ6xjXKoMvMbSbo9xc5mcEnD4ANRL2gTkb4XnbhhXUUYaB_k4M063VPFtFzYNCUksqyia6GHMbksDQBSQ-V5sKjbfsuZeY6CXuLhj/s1600/D6MN52.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="995" data-original-width="1300" height="488" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtwgM2XdacSZ34Ga0Q1xA1QGuZD4fsqtE4fAsODrKQQ6xjXKoMvMbSbo9xc5mcEnD4ANRL2gTkb4XnbhhXUUYaB_k4M063VPFtFzYNCUksqyia6GHMbksDQBSQ-V5sKjbfsuZeY6CXuLhj/s640/D6MN52.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRwlCfBP44FAa8udGDGK3Vkgn8Fn9YUbuSXk1waPVy7MTsTwa8ffgiAprtCjZoAcH2j8fxE-hT3IE2pywqXzfLX2ObXeH4xzMg9Jk86r1DwhF46WaKf1rYRrNIq67oF5oDoKHXtSWBsQGG/s1600/D591R0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="956" data-original-width="1300" height="470" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRwlCfBP44FAa8udGDGK3Vkgn8Fn9YUbuSXk1waPVy7MTsTwa8ffgiAprtCjZoAcH2j8fxE-hT3IE2pywqXzfLX2ObXeH4xzMg9Jk86r1DwhF46WaKf1rYRrNIq67oF5oDoKHXtSWBsQGG/s640/D591R0.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;">zdjęcia z neta, jak widać... własnych tam nie robiłam</span></i></div>
<br />
- To dzielnica cygańska – mówi mój przewodnik. Tutaj lepiej samemu nie przyjeżdżać. Te domy zbudowane bez żadnych pozwoleń, oczywiście. <br />
<br />
Taki widok wita przybysza do <b>Sofii</b>, <b>stolicy Bułgarii</b>. <br />
<br />
W hangarze już w miarę normalnie, trochę jak w halach popeerelowskich we Wrocławiu (kiedyś pracowałam w dawnym Archimedesie i PaFaWagu). W starych murach pobudowano ścianki gipsowe i wstawiono nowoczesne okna, czasem jako wewnętrzna warstwa starego wybitego. W takiej sali szkoliłam :)<br />
<br />
Internet i właściwy sprzęt są. <br />
Ale toaleta ma krzywo wymurowaną podłogę, a co gorsza nie ma papieru toaletowego. Dobrze, że babcia klozetowa nie siedzi... <br />
<br />
Każdy z moich gospodarzy pali. Na szczęście już nie w biurze, ale w drodze na obiad każdy wyciąga fajkę, nawet młode dziewczyny. <br />
<br />
W technicznym biurze planowania szefuje kobieta – Gargana. Bardzo ciekawa i energiczna kobieta, wypytała mnie o moje szkolenie zanim zdążyłam się zorientować. Potem powiedziano mi kto to. <br />
<br />
NB widać, że Jordan Peterson mówi prawdę o tym, że w najbardziej „wyemancypowanych” krajach, gdzie kobiety mają najbardziej równą mężczyźnie pozycję, stereotypowe role płciowe najbardziej się uwidaczniają. Wśród naszych szwedzkich mechaników nie ma ani jednej kobiety, tam – kilka. Ponoć jedna z nich należy do najlepszych mechaników w firmie. Pracują długo, do 17:30-18, codziennie. <br />
<br />
Przyzam, że nic nie wiedziałam o Bułgarii. Moja rodzina nie należała do tych, co jeżdżą na takie egzotyczne wczasy. Dąbki, Darłówek i Jarosławiec, to pamiętam z dzieciństwa. Głupio mi było zapytać moich gospodarzy jaka tam właściwie obowiązuje waluta – ogłupiona częstymi wyjazdami po Europie zapomniałam to sprawdzić, nie mówiąc o jej kursie. Pomyślałam z obawą o planach wieczornego wyjazdu do miasta... jak to zrobię? Jak zapłacę? <br />
<br />
A zaraz potem pojawiła się myśl, czy to bezpieczne. <br />
<br />
Już w samolocie współpasażerowie wydali mi się egzotyczni. Trochę jakby cyganie... trochę ludy bałkańskie (mamy w Szwecji sporę emigrację stamtąd). A na miejscu przekonałam się, że jeszcze więcej tu takich rumuńsko-wyglądających osób. <br />
<br />
Moi uczniowie okazali się bardzo energiczni i zainteresowani – nie tak jak szwedzcy mechanicy. Spędziłam owocne 3 dni i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to było moje najlepsze szkolenie. <br />
<br />
A z taksówką wieczorem było tak. Hotel ma przycisk, zamawiający taksówki. Niektóre nawet przyjmują karty, choć w holu jest bankomat. Zaraz wzięłam 100 LEVÓW (ok. 50 EUR) i za 2 minuty podjechała taxi. <br />
<br />
Kazałam się wieźć do katedry św. Aleksandra Newskiego, najbardziej okazałej budowli miasta. Taksówkarz mówił dobrym angielkim i był szalenie miły. Na koniec dał mi wizytówkę z numerem kopanii taksówkowej (w hotelu kazano używac tylko żółtych taksówek, najlepiej poprosić o wizytówkę) a nawet napisał swój osobisty numer, że jak chcę mogę do niego bezpośrednio. <br />
<br />
- tu napiszę Ci moje imię – Izchak. To żydowskie imię. Bo ja jestem Żydem. - ozajmił dumnie.<br />
<br />
Oho, ciekawie!<br />
<br />
<br />
Poszłam na starówkę. Udało mi się wejść do kościoła, ostanie 15 minut zanim wąsaty odźwierny zamknął cerkiew ogromnym złotym klulczem. Kolejnego dnia pojechałam do innej katedry, okazała się jeszcze piękniejsza.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXhtmkUv7Vu-qASFfWguZsFkOrYooZao8K_QDRhO5lxlM-n3c2C1FWHFtyxE-C0TZVa7OZPzWKK2zi6j4x9rpk-tfUe9uD0DNIJv19r6pa6Z5X0THsqZQe0iBRQoKYBMR-ixMIdNmZfNXw/s1600/NK0_4323-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXhtmkUv7Vu-qASFfWguZsFkOrYooZao8K_QDRhO5lxlM-n3c2C1FWHFtyxE-C0TZVa7OZPzWKK2zi6j4x9rpk-tfUe9uD0DNIJv19r6pa6Z5X0THsqZQe0iBRQoKYBMR-ixMIdNmZfNXw/s640/NK0_4323-2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsWdTKGYXwjUeQAn8bwj2htWIHAXndxQHh1tJH1nYL49gly6LNimwOKBVmECuJustRowA_rujnTCjT_OVHRlutI9qiBMYBsm3lav3LAPa76hszMppW4DLpt1hbQliLO2Fle7H7tOiC9J0h/s1600/NK0_4283-Pano.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1064" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsWdTKGYXwjUeQAn8bwj2htWIHAXndxQHh1tJH1nYL49gly6LNimwOKBVmECuJustRowA_rujnTCjT_OVHRlutI9qiBMYBsm3lav3LAPa76hszMppW4DLpt1hbQliLO2Fle7H7tOiC9J0h/s640/NK0_4283-Pano.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhgEoDF15hglnn9al0H6ezWbxQ5upSyHnIhK5_MEiUrqjH-IwqWv24StFURJdRL_Om6gjT-bQCCIXelN2RJCuTVl3igL-PEg93AA3NaW5IxoOW3fEbenfl8rExuwXxgIqdWEfgOmU0_kKG/s1600/NK0_4286-Pano.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="965" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhgEoDF15hglnn9al0H6ezWbxQ5upSyHnIhK5_MEiUrqjH-IwqWv24StFURJdRL_Om6gjT-bQCCIXelN2RJCuTVl3igL-PEg93AA3NaW5IxoOW3fEbenfl8rExuwXxgIqdWEfgOmU0_kKG/s640/NK0_4286-Pano.jpg" width="384" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU8S-ztM45IphIG1kj8NNLQNJmyz7b5mS_d7do8GcPqP7rvDvb6vuI1wQ63jI_i4AQcfD93ipwEP0Bmgh9VGJYCBfHqbTdHKhas-cplItb2p7OS5cmxyVD6jvp2n25uwl1W-k3tsFGXVAg/s1600/NK0_4312.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU8S-ztM45IphIG1kj8NNLQNJmyz7b5mS_d7do8GcPqP7rvDvb6vuI1wQ63jI_i4AQcfD93ipwEP0Bmgh9VGJYCBfHqbTdHKhas-cplItb2p7OS5cmxyVD6jvp2n25uwl1W-k3tsFGXVAg/s640/NK0_4312.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4C852OZq0R3nBpY23ortn9nO_LLLTOyiFzW_aceyrReO7bxUJCC5Xqs2wTPw6XnOwBPJnA1g1JM67uEW_Lmgmwp1xx5gQF53dRJ__1Pwc4BjbpK4hcF4yUQ1NglQLtvJn6knLUS1ZJ4_B/s1600/NK0_4310.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4C852OZq0R3nBpY23ortn9nO_LLLTOyiFzW_aceyrReO7bxUJCC5Xqs2wTPw6XnOwBPJnA1g1JM67uEW_Lmgmwp1xx5gQF53dRJ__1Pwc4BjbpK4hcF4yUQ1NglQLtvJn6knLUS1ZJ4_B/s640/NK0_4310.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Potem poszłam piechotą na główny deptak miasta. Było już koło 20. Bardzo dziwnie się czułam... dawno nie byłam w mieście o tak późnej porze, zwykle walczę wtedy o położenie dzieci spać! A tu pełnia życia. Wszystkie sklepy były tam otwarte! Nie tylko restauracje i puby, absolutnie wszystkie. <br />
<br />
W drodzę powrotnej znajomy Żyd opowiedział mi swoją historię. Mieszka w Sofii of czwartego roku życia, jest ich tu bardzo dużo – ponad 10 000. Rodzice przyjechali z Izraela, jeździ tam co roku. Zdobyłam jego rodzinny przepis na hummus („tahinę trzeba najpierw pomieszać z wodą! Oto sekret”). <br />
<br />
O bugarskim jedzeniu napiszę jednak osobny post, bo warto! <br />
<br />
W Sofii czułam się jakbym wróciła do PRL-u. Z jednej strony piękne reprezentacyjne miejsca. Za płotem – bezdomne psy, palacze i wolna amerykanka na drogach. Muszę przyznać jednak, że doświadczyłam uczucia wolności. Można zapalić, gdzie się chce, przejść przez ulicę jak się chce, kupić alkohol gdzie i kiedy się chce (tu dochodzi do głosu moja spaczona szwedzka perspektywa z państwowym monopolem na sprzedaż alkoholu) czy pójść do cerkwi o 20 i pomodlić się. W Szwecji i wielu miejscach Europy zachodniejkościoły pozamykane poza mszami. <br />
<br />
Wiadomo, że zawsze jest drugie dno. Ponoć każda firma musi płacić łapówki, żeby móc działać. I nie wiem też na ile wystarcza bułgarska pensja – dla mnie wszystko było tanie. Kolacja z winem i przystawką – ok. 18 EUR, to jakaś połowa ceny szwedzkiej. <br />
<br />
To miejsce przywołało także dawne wspomnienia z odwiedzin Kazachstanu. Piękne góry otaczające Sofię przypomniały mi zapierający dech widok gór Tien Shan w Ałmacie. W Kazachstanie także widziałam kozy i wozy cygańskie na ulicach. Oba kraje mają podobną sowiecką architekturę – brzydkie betonowe bloki stylizowane na „orientalne” – fikuśne kształty, ozdobne zwieńczenia ścian, ale w środku niedorobione – krzywe podłodi i ściany, niedopasowane schody i takie tam. W wielu oknach ordynarne klimatyzatory, szpecące fasady. Nie ma przytulnej i ślicznej starówki w europejskim tego słowa znaczeniu, zupełnie inny klimat – widać wływ rosyjskiego imperializmu. <br />
<br />
Sofia ma jednak swoje własne korzenie – to ponoć jedno z najstarszych europejskich miast, centrum handlowe z początków naszej ery. Niedawno w centrum miasta dumnie wyeksponowano pozostałości po starożytnym mieście, zwanym wtedy <a href="https://wheninbulgaria.wordpress.com/2016/04/23/serdika-an-ancient-settlement-in-the-center-of-sofia/">Serdika</a>. Pod powierzchnią ulic i deptaków widać oczyszczone do tej pory mury z III wieku, prace dalej trwają.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht-U7pgLVljUWv-B-dDrArZ_QBmP3DeoX2rIY3UcW6DmAybnagcM1uhvvnkH6lx_NvrVrlyFsBlqcRHDhxI3YRXwxO-mAi2nfIIKVtWiRaOC8gbib1_rCU1Dzz2GrA3pbEAAtpbH6JcEN-/s1600/NK0_4333.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1060" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht-U7pgLVljUWv-B-dDrArZ_QBmP3DeoX2rIY3UcW6DmAybnagcM1uhvvnkH6lx_NvrVrlyFsBlqcRHDhxI3YRXwxO-mAi2nfIIKVtWiRaOC8gbib1_rCU1Dzz2GrA3pbEAAtpbH6JcEN-/s640/NK0_4333.JPG" width="422" /></a></div>
<br />
Obok przepiękny romański kościół z IV wieku, a kawałek dalej – imponująca <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Cerkiew_%E2%80%9ESweta_Nedela%E2%80%9D_w_Sofii">cerkiew Sweta Nedela</a>, obecnie katedra biskupia. W środku cudowne freski - ponoć to ulubione miejsce na ślubne sesje fotograficzne. Gdy wyjęłam aparat zaraz kazano mi kupić bilet na fotografowanie. 5 LEVA czyli ok 2,5 EUR, da się przeżyć za takie pamiątki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcCmCuI03Aa1BSihwfJte2nv340HH4Nk9Uys9UK0Bd8VI68SB3pj8_C1uV0voYxeuY8GKKQygshTpiGHwLczdLeROKYpq6Ek_RpvRXxwGUyjxr748kuk6H5X1P880yrDzJzJoKDHhjTRIa/s1600/NK0_4341-Pano.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="385" data-original-width="1600" height="154" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcCmCuI03Aa1BSihwfJte2nv340HH4Nk9Uys9UK0Bd8VI68SB3pj8_C1uV0voYxeuY8GKKQygshTpiGHwLczdLeROKYpq6Ek_RpvRXxwGUyjxr748kuk6H5X1P880yrDzJzJoKDHhjTRIa/s640/NK0_4341-Pano.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbMJz-lfZoZq8psA3YvMP8MOzIINeFMls6yWHUY4qAobo54WmSDLRyqnjhsfKpbRw2u5yzO8B8DGvUpm1C1PSy1zLJu9b0RlRqr-hnfmWqJFV3LjhXOJpS1o8dQNl9dorIzpykAslxGXNY/s1600/NK0_4349-Pano.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="363" data-original-width="1600" height="144" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbMJz-lfZoZq8psA3YvMP8MOzIINeFMls6yWHUY4qAobo54WmSDLRyqnjhsfKpbRw2u5yzO8B8DGvUpm1C1PSy1zLJu9b0RlRqr-hnfmWqJFV3LjhXOJpS1o8dQNl9dorIzpykAslxGXNY/s640/NK0_4349-Pano.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis6DnOvhoUc_weZ7NQbLD41dkk2xFaXlocEGuIoJZuIWedMRwS3Mw1kPCZ7wJkVhofQJVupRbRkWvRYdQ_wmxVWi0QxdKul5t6eglw6Fqws_KswDA0lrIyh91SDec8Gnm1PKQEiAZCEeVm/s1600/NK0_4353.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1060" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis6DnOvhoUc_weZ7NQbLD41dkk2xFaXlocEGuIoJZuIWedMRwS3Mw1kPCZ7wJkVhofQJVupRbRkWvRYdQ_wmxVWi0QxdKul5t6eglw6Fqws_KswDA0lrIyh91SDec8Gnm1PKQEiAZCEeVm/s640/NK0_4353.JPG" width="422" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-fAkVw88T0STojH-jcxZXcEWPnZ5eTm19nCfawIZXAQf0nL5Xk2O2pFCc2zB-1O0xVJTPbZxf7qIXl4-EnPr4htQJ4IXplqbFFkjcwnEqz1RNmCgEzIcD_xd-ANnDvz9wu3naQx7GgKC1/s1600/NK0_4356.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-fAkVw88T0STojH-jcxZXcEWPnZ5eTm19nCfawIZXAQf0nL5Xk2O2pFCc2zB-1O0xVJTPbZxf7qIXl4-EnPr4htQJ4IXplqbFFkjcwnEqz1RNmCgEzIcD_xd-ANnDvz9wu3naQx7GgKC1/s640/NK0_4356.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYsm4FqkYS2eXN2aZIxZSFemOhTN5LkFemDxKQlVElfmNWjzO3a-ZMKIYvzWA8VMgXtFai5SPE8A5oy-Fi55x1HciQaiWyBSlVa22oiD-xH01hNp_pqKtenIIAhArSCUG9glOoumWYyIzk/s1600/NK0_4358.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYsm4FqkYS2eXN2aZIxZSFemOhTN5LkFemDxKQlVElfmNWjzO3a-ZMKIYvzWA8VMgXtFai5SPE8A5oy-Fi55x1HciQaiWyBSlVa22oiD-xH01hNp_pqKtenIIAhArSCUG9glOoumWYyIzk/s640/NK0_4358.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Góry otaczające Sofię są także przepiękne – i latem, i zimą. Niedaleko znajdują się dobre resorty narciarskie, moi gospodarze bardzo polecają. <br />
<br />
Kto wie, może to kolejny wakacyjny cel...? Lot Wizzem z Kopenhagi naprawdę niedrogi. Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-79690344422548000232018-10-28T12:30:00.000+01:002018-10-28T12:30:21.107+01:00KidsvolleyWciągamy się w siatkę. Kami został zaproszony na swój pierwszy "turniej" siatkówki. Nasz klub z Lundu bardzo liczny, wystawił aż trzy drużyny. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjYylZmgwIyOTb1n4XXN-gemebvicLq0xo-bdyQaUBNQTAU3MCVKXLWmEG-KUfUBmzD3-zycoYw27aCShNXLdZ0HaScUh_sHanmYlsOGgmvKvhCuPDFYRKCy6hSH_Sruq9wXb6n97KVHIQ/s1600/NK0_3931.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjYylZmgwIyOTb1n4XXN-gemebvicLq0xo-bdyQaUBNQTAU3MCVKXLWmEG-KUfUBmzD3-zycoYw27aCShNXLdZ0HaScUh_sHanmYlsOGgmvKvhCuPDFYRKCy6hSH_Sruq9wXb6n97KVHIQ/s640/NK0_3931.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Turniej był w Ystad, 40 minut drogi od nas - trochę daleko, ale Kami bardzo chciał pojechać. Pomimo deszczu, przejmującego zimna i mojego zapalenia ucha zdecydowaliśmy się na wyprawę.<br />
<br />
I było rewelacyjnie.<br />
<br />
Już sama gra mnie zaskoczyła. Kami jest w grupie 6-8 lat, jest w najstarszym rocznikiem w niej. Dzieci jeszcze nie potrafią odbijać piłki, na razie uczą się łapać i rzucać. Oraz zagrywać dołem (nasz wuefista by nas przeczołgał za takie zagrywki). Bardzo mnie nurtowało jak oni w ogóle będą grać.<br />
<br />
W turnieju brało udział 6 drużyn, sworzono dla nich trzy małe boiska. Każdy z każdym grał dwa razy.<br />
<br />
<br />
A sam mecz miał takie zasady: każda drużyna zaczynała 4 zawodnikami, ustawionymi w romb w stosunku do siatki. Po każdej akcji było przejście. Akcja polegała na wprowadzeniu piłki zagrywką, drużyna przeciwna miała złapać piłkę i odrzucić. Upadek piłki na ziemię kończył akcję. Osoba, która "zawiniła" (zepsuła zagrywkę, wypuściła piłkę, nie doszła do piłki) opuszcza boisko, reszta drużyy gra. Dopiero gdy cała drużyna zejdzie z boiska (= przegra 4 akcje) drużyna przeciwna dostaje punkt Każdy mecz trwa 10 minut.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivIuEW1E1riiLVqXrPD4RDypjnR_u0d3J5v-d-Bc-9rqVQyJQ08GGO2WkrNj9-IDXgYdIwlQepLKL1FXybbjxzrZzMDC7CF_FrjN_-6jXVThsJXoVcE6NKwwxbm1mRfpXARhwQooHSsAqt/s1600/NK0_3899.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivIuEW1E1riiLVqXrPD4RDypjnR_u0d3J5v-d-Bc-9rqVQyJQ08GGO2WkrNj9-IDXgYdIwlQepLKL1FXybbjxzrZzMDC7CF_FrjN_-6jXVThsJXoVcE6NKwwxbm1mRfpXARhwQooHSsAqt/s640/NK0_3899.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Bardzo jasne zasady i żadnego forowania swoich synków. Już tu zapunktowali :)<br />
<br />
Kamyczkowi bardzo się podobało - jest wysoki i szybki, szło mu świetnie, mówię to nie jako mama.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAwiYQY9EM-xY7g825xDRsdf_8ixmyeeTcnpA8-4WCwt-6QKbY2lV1csd_0BBKTrArlU4i9WOV7VtaKSLWqJgPAV63jR6ZS_rMFyGWA4B9YDt0SYPT1cGU3UOUrl5iX2CpQc6bs5GPfVRQ/s1600/NK0_3814.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1060" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAwiYQY9EM-xY7g825xDRsdf_8ixmyeeTcnpA8-4WCwt-6QKbY2lV1csd_0BBKTrArlU4i9WOV7VtaKSLWqJgPAV63jR6ZS_rMFyGWA4B9YDt0SYPT1cGU3UOUrl5iX2CpQc6bs5GPfVRQ/s640/NK0_3814.JPG" width="422" /></a></div>
<br />
<br />
Sporo rodziców jest bardzo zaangażowanych, biegają po boisku z dziećmi i razem z nimi się rozgrzewają. Ach, jak fajnie było zowu pograć w siatkę, Kami nauczył się nieźle odbijać dołem. Ma zmysł taktyczy, zaczął kombinować z uderzeniami, żeby rzucać tam, gdzie nie ma przeciwnika. Naprawdę, widzę jego przyszłość w tym sporcie. <br />
<br />
Czy o zobaczy to się okaże, nie będę przecież go zmuszać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtVIFaOu6YhMlZKJoQBZmI-n5Etya-EyQ7vs68w4KaeK7eAuYKewmOvgCg_qBgukxpFp3B0jnbcnXagqCuGAv7OxGndgO7cEKhpMoBNBiZBMivZkQm7dHPYg_aiHPFnFQze9SJCncf11Xy/s1600/NK0_3907.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtVIFaOu6YhMlZKJoQBZmI-n5Etya-EyQ7vs68w4KaeK7eAuYKewmOvgCg_qBgukxpFp3B0jnbcnXagqCuGAv7OxGndgO7cEKhpMoBNBiZBMivZkQm7dHPYg_aiHPFnFQze9SJCncf11Xy/s640/NK0_3907.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Kubuś we wszystkim kopiuje brata. Od wczoraj ma ksywę Kubiak bo przy rzucaniu piłką próbuje atakować z podskoku zamiast rzucać!<br />
<br />
Stosunki z inymi rodzicami też zupełnie inne niż na meczach piłki. Nie wiem czy to kwestia innej tkanki
społecznej grającej w siatkówkę, czy języka, czy tego, że klub jest z Lundu, ale atmosfera o wiele lepsza. Znamy się od
kilku tygodni, z widzenia tylko, a już nawiązałam kontakt z czterema
fajnymi rodzicami - Szwedem, Włochem i dwoma Polakami. Syn pana Piotra chodzi na katechezę z Kamyczkiem i widujemy się na polskich mszach, przy bliższym poznaniu okazał się wrocławianiem :)<br />
<br />
<br />
<br />
Wiem, że w klubie siatkarskim są też grupy dla dorosłych amatorów. Wysłałam wczoraj zapytanie o warunki uczestnictwa, treningi są dwa razy w tygodniue, ale ja mogłabym tylko raz. Jeśli tak można, to na bank wracam do gry! <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE5Rr2zheu2DM8uPhdn8eeL2CjaRi8NJ9HZeE9OSYicYCWrqpHLXbmiqHa5QBBLuFMjbMoL6Y7At_xoag1-tqw_WOIcUVNU3VNs7D-8vLBC0ARz_HHPl44VqQqmIYvH2732hsydL64-rKJ/s1600/NK0_3945.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1060" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE5Rr2zheu2DM8uPhdn8eeL2CjaRi8NJ9HZeE9OSYicYCWrqpHLXbmiqHa5QBBLuFMjbMoL6Y7At_xoag1-tqw_WOIcUVNU3VNs7D-8vLBC0ARz_HHPl44VqQqmIYvH2732hsydL64-rKJ/s640/NK0_3945.JPG" width="422" /></a></div>
Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-49692868897276622732018-10-28T01:02:00.000+02:002018-10-28T11:45:40.150+01:00Antidotum na chaosTrochę w nawiązaniu do poprzedniego posta - oto potencjalna premier(ka) Szwecji, baba z ogromnymi ambicjami, magistrem a'la Kwaśniewski, zmieniająca poglądy polityczne wedle szerokości przejścia do koryta oraz wspierana przez grupę Bildengberga w starciu z Jordanem Petersonem. Na swoje szczęście nie mówiła za wiele tylko patrzyła z niedowierzaniem. A może po prostu nie rozumiała za bardzo co on mówi, bo jak wyjechała z równością w dziedzinie marzeń dla dziewczynek i chłopców to znaczy, że jednak nie zrozumiała postulatu "equality of opportunity" tak podkreślanego przez tego popularnego ostatnio psychologa.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://www.svtplay.se/video/19814268/skavlan/skavlan-2018-intervjuerna-jordan-peterson-svaga-manniskor-ar-ett-problem?start=auto&tab=2018" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="813" data-original-width="1496" height="346" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW5KbRlPORngu0XyoLe56n_lbb8VDuSwv7xTVX8GNKhnDcVgh9nqc3FjOMKfSDFmyk8__XUOWddbGblmCNwfd_ts8unNbtyidOYSlzcfX_kgc1qNUYEvsNAborNxamMLLI3fuuQpzhYqNn/s640/Screenshot_2018-10-27+Skavlan+-+Jordan+Peterson+%25E2%2580%259DSvaga+m%25C3%25A4nniskor+%25C3%25A4r+ett+problem%25E2%2580%259D.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.svtplay.se/video/19814268/skavlan/skavlan-2018-intervjuerna-jordan-peterson-svaga-manniskor-ar-ett-problem?start=auto&tab=2018">Link do wywiadu na SVT </a><br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=m-k63kqFbFg">A tu link do kopii na youtube</a> </td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Jordan Peterson to fenomen ostatnich lat. Sama go czytam i oglądam. Moim zdaniem powód jest jeden - ten człowiek stał się antidotum na chaos, zaprowadzony przez lata kłamstw i fałszywych ideologii. A świat ma dość kłamstw, Jordan jest dla nich jak powiew świeżego powietrza w cuchnącym pokoju. Mówi jak jest i zachęca swoich słuchaczy do tego samego, do stanięcia w prawdzie i odważnego brania odpowiedzialności za swoje czyny.<br />
<br />
Ma miliony czytelników i słuchaczy.<br />
<br />
A prawda stara jak ... chrześcijaństwo - "poznacie prawdę i prawda Was wyzwoli". <br />
<br />
W szwedzkim studio Jordan jest kompletnym przeciwieństwem swoich rozmówców - konkretny, szczery i odpory na ideologie. Jak zwykle wychodzi zwycięsko, bo stoją za nim lata badań nakukowych. Za szwedzkimi rozmówcami piękne frazesy i emocje.<br />
<br />
<br />
Mam nadzieję, że szanowni czytelnicy połapią się w angielskim, bo bardzo warto obejrzeć. Oto starcie Szwecja kontra Logika i Prawda.<br />
<br />
P.S. Nie wiem kto to jest ten gość z brodą, ale pytania o rozwody co najmniej
infantylne - pokazują poziom argumentacji w Szwecji oraz poziom rozumienia argumetów merytorycznych. Rozmówca pokazuje
naukowe podstawy swoich teorii, ale i tak najważniejsze jest "a co
jeśli się już nie kochają".Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8258499408129629247.post-6578060582420857922018-10-11T08:51:00.001+02:002018-10-11T08:51:31.943+02:00Sorry, taki mamy klimat!Wybory, wybory i po wyborach. No chyba że będzie powtórka, jeśli komisja weryfikująca wynik uzna, że <a href="https://newsvoice.se/2018/09/valfusk-valet-2018/"><b>doszło do zbyt wielu oszustw</b></a>... a do tego do dziś nie udało się uformowac rządu - ponoć już wszystkie mosty koalicyjne spalone.<br />
<br />
Rządząca partia znowu wygrała (cały naród za Kim Ir Senem!). Otrzymała 10 punktów procentowych mniej niż w poprzednich elekcjach, ale to znowu ok 28%. O 24 za dużo jak dla mnie... po szkodach, jakie poczynili.<br />
<br />
Skandale legislacyjne i finansowe czlonków tej partii przewyższają to, co robiła PO. Bezczelność i arogancja bije na głowę każdego pieniacza Rzeczpospolitej, a publiczne wypowiedzi członków rządu sa na poziomie Ryszarda Petru, czy Bieńkowskiej, podlane sosem feministycznych łez, tudzież agresji.<br />
<br />
Wyobraźcie sobie, drodzy czytelnicy, że jest jedna partiach, z poparciem społecznum na poziomie 20%, trzecia lub druga siła sceny politycznej, z którą po prostu nikt nie rozmawia! Nie bo nie. <i>To są rasiści, z nimi się nie bawimy</i>. Poziom piaskownicy, dosłownie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje4ixcRSfKajKcX601Gu4AMfVhQA6R3qDqXHRFO1rIqI8gmS5Z3AGLReg0GSwi7AjWXNzEwJxtsWkybOoMfe3JM4pC0KKsHNwR85A9FknCscsczbKdkY2L_kFnmgIetCEo8IE57xyXjeqz/s1600/Piaskownica.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="510" data-original-width="640" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje4ixcRSfKajKcX601Gu4AMfVhQA6R3qDqXHRFO1rIqI8gmS5Z3AGLReg0GSwi7AjWXNzEwJxtsWkybOoMfe3JM4pC0KKsHNwR85A9FknCscsczbKdkY2L_kFnmgIetCEo8IE57xyXjeqz/s400/Piaskownica.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Kuriozalna sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu. Owa nielubiana partia SD ("Jimmie"), wypuściła w trakcie kampanii wyborczej film dokumentalny, podsumowujący historię szwedzkich socjalistów. I wyszło kto tu naprawdę segreguje ludzi i marginalizuje <i>tych gorszych. </i>Było bicie piany i oskarżenia o zachowanie "nie fair". Oraz o to, że to zamierzchłe czasy, co tam, ze SD spokojnie wypomina sie ich zamierzchłe czasy (założyciel był za młodu w szwedzkim Hitler Jugend czy coś w tym stylu).<br />
<br />
Nie ma też rzetelnych opracowań problemów politycznych i propozycji rozwiązań (no, może z wyjątkiem nowo powstałej partii Medborgerglig Samling, z nazwy coś jakby Platforma Obywatelska, ale bez pieniędzy Angeli Merkel... na ich blogu przeczytałam sporo rewelacyjnych analiz i sugestii politycznych, niemal żywcem wyjętych z postulatów instytutu Misesa). Niestety, wszystkie duże prasowe media w Szwecji to odmiany naszej wyborczej. A publiczna telewizja manipuluje bardziej niż TVN, wycina niewygodne, nadaje łzawe reportaże o biednych uchodźcach. Podczas politycznej debaty doszło do skandalu. W czasie rozmowy padły słowa przewodniczącego SD o nie pasowaniu imigrantów do Szwecji, skoro nie potrafią po wielu latach nauczyć się języka ani znaleźć pracy. Co się wydarzyło potem? Otóż publiczna telewizja SVT ogłosiła, że ona dystansuje się od tych słów. Od opinii polityka, gdzie jedynym zadaniem SVT było dać studio i kamerę, a nie oceniać wypowiedzi!<br />
<br />
Takich kwiatków jest więcej. Nie podawanie sobie ręki, odmowa odpowiedzi na pytania... sceny rodm z komisji śledczej w sprawie reprywatyzacji kamienic w Warszawie. Nie wiem, nie pamiętam, nie odpowiem. A w ogóle jak pan może pytac mnie o politykę.<br />
<br />
Żałosne do kwadratu. Wszystkie najgłupsze wypowiedzi polityków tudzież ich kuriozalne decyzje, o których czytaliście w niusach ze Szwecji na pikio.pl czy wykop.pl to prawda... Absurdistan to zaiste eufemistyczna nazwa kraju, w którym mieszkam.<br />
<br />
Alternatywny internet roi się od memów na ten temat.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUxd5G6Es-uwUD8_KKp_xBXSaZMCGwF-fFLlbwKsZltxblxVeC-36te75HNYhYFQngIdLVeHUSmxU4NGiWwB5piZglAmnU_qQqWZ5wDNF_eY90qBx4npIspNSvUwQMzLFlzwHqF8EzrQ0M/s1600/M+SD.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUxd5G6Es-uwUD8_KKp_xBXSaZMCGwF-fFLlbwKsZltxblxVeC-36te75HNYhYFQngIdLVeHUSmxU4NGiWwB5piZglAmnU_qQqWZ5wDNF_eY90qBx4npIspNSvUwQMzLFlzwHqF8EzrQ0M/s400/M+SD.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>"USA rozmawia z Koreą Północną... ale Moderaci (M) nie rozmawiają z SD (Szwedzkimi Demokratami)"</i></div>
<br />
<br />
Inna rzecz, że ja absolutnie nie wierzę w tak wysokie poparcie socjalistów. Przedwyborcze sondaże dawały im nawet poniż 20%, co było klęską polityczną na miarę XX wieku. A SD miała w tych samych sondażach nawet 26%.<br />
<br />
Wybory przyniosły ponad 70 tysięcy nieważnych głosów (w poprzednich wyborach przeciętnie było ich kilkakrotnie mniej!).<br />
<br />
"Zieloni" weszli rzutem na taśmę, czemu też się dziwię. Znienawidzeni przez większość społeczeństwa za markowane ruchy proekologiczne, które utrudniają normalnum ludzion życie. Między innymi dramatyczne podwyższenie cen paliw, co budzi grozę jeśli w tle słyszy się brednie o wyeliminowaniu paliw kopalnych do 2020 roku. A także wprowadzeniu podatku od szwedzkich biletów lotniczych, w celu ocalenia klimatu ziemi, przy czym parlamentarzyści zielonych zostali przyłapaniu na wielokrotym podróżowaniu biznes klasą za pieniądze podatnika oraz na przelotach z jednego sztokholmskiego lotniska na drugie. "Zieloni" dodatkowo podpadli w czasie poprzedniej kadencji szantażowaniem socjalistów, z którymi tworzyli rząd. To ich autorstwa są niechlubne ustawy o "amnestii gimnazjalnej" uchodźców* czy ostateczny upadek szkolnictwa, po prostu już nie ma niższego poziomu do którego można wyrównać... W ramach poprzedniej koalicji, w zamian za wiekszość w parlemencie, obsadzili kilka ważnych ministerstw, pomimo poparcia społecznego na poziomie 6% (które w trakcie kadencji malało do 3, by teraz za sprawą magii wzrosnąć do 4,4). Nawet teraz, pomimo minimalnego poparcia, brylują w mediach i spieraja się do którego rządu by chcieli wejść.<br />
<br />
Sorry, taki mamy w Szwecji klimat.<br />
<br />
Trzymam kciuki za powtórkę wyborów. Może tym razem przyślą więcej tych zagranicznych obserwatorów. Teraz było tylko dwóch i<a href="https://www.svt.se/nyheter/val2018/utlandska-valobservatorer-hanteringen-av-valsedlarna-maste-forandras"> zgłosili mnóstwo zastrzeżeń</a> co do sposobu głosowania.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
* amnestia ma za zadanie objąć tych "młodych Afgańczyków", którzy dostali wielokrotne - a zatem ostateczne - odmowy azylu, ale którzy "długo czekali", gdyż w listopadzie 2015 roku zapanował chaos imigracyjny... no więc czekali po prawie 2 lata, by się okazało, ze na próżno... teraz są zaszokowani, masowo protestują na placach - że Afganistan nie jest bezpieczny i wysyła się ich tam na śmierć. Twierdzą przy okazji, że przez te dwa lata tak się zżyli ze Szwecją, że nie mają już po co tam wracać, chcą tu studiowac i stanowić przyszłość Szwecji. Cudzysłowy w komentarzu zamierzone, bo ci ludzie ani nie są młodzi (spekuluje się, że połowa ma ok 40lat, udają nieletnich), ani nie czekali tak długo, zważywszy na to, że celowo zalali Szwecję licząc, że uda im się poudawać uchodźców. Tylko tutaj nie było lekarskich badań mających ustalić wiek ludzi, którzy nie potrafią się wylegitymowac żadnym dokumentem tożsamości.Olahttp://www.blogger.com/profile/09258621472827408200noreply@blogger.com26