9 lutego 2018

Duch w narodzie nie ginie

Niedawno trafiłam na fejsie na cudzy post, który sprawił, że popłakałam się ze śmiechu. I z dumy. Toż to poziom najlepszych polskich kabaretów z lat 60-tych :)
Człowiek odzyskuje wiarę w ludzi, jak to skomentowała moja koleżanka. Zamieszczę go tu, żeby nie zginął, mam nadzieję, że nie naruszam żadnych praw, post był publiczny. Przeczytajcie.

***

autor posta: Krzysztof Kościelski

Złapcie się czegoś mocno i poświęćcie pięć minut, bo dziś opowiem Wam prawdziwą historię, która rozegrała się korespondencyjnie w wirtualnej przestrzeni ostatnich miesięcy pomiędzy dwójką zupełnie przypadkowych i nieznajomych ludzi - historię o tym, do czego prowadzą sarkazmy, żarciki i śmieszkowanie, i w jaką wymianę można takowymi wciągnąć obcego człowieka, którego się na oczy nie widziało.

Otóż kupiłem zajebiście dużą roletę w Internetach.

Zajebiście duża roleta nie nadchodziła, więc napisałem do sklepu.

AKT I - ZNIECIERPLIWIENIE

Dzień dobry,
Czy wysłali Państwo towar?
Pozdrawiam,
Krzysztof Kościelski



AKT II - ZASKOCZENIE

Dzień dobry!
Bardzo dziękuję za złożenie zamówienia w naszym sklepie. Przepraszam, że kontaktuję się dopiero teraz, po dość długim już czasie oczekiwania. Chciałabym poinformować, że zanotowano chwilowy brak rolety w wymiarze 200x180cm. Wiem, że ma powrócić do sprzedaży niedługo, trudno mi jednak określić konkretną datę. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to najlepsza wiadomość i bardzo przepraszam za tę niedogodność. Gdy tylko wyklaruje się czas powrotu dostępności tej rolety, na pewno zrealizuję
zamówienie.
Proszę o informację, czy jest Pan w stanie poczekać.

Pozdrawiam,
XYZ
Dział Obsługi Klienta


AKT III - RZUCONA RĘKAWICA

Dzień dobry,
Dziękuję za odpowiedź. Pani odpowiedź w pełni satysfakcjonuje mnie pod względem stylistycznym i gramatycznym, jednakże nadal odczuwam niedosyt merytoryczny. Jestem skłonny poczekać, ażebym jednak nie czekał w nieskończoność, czy może mi Pani wyjaśnić, co mniej - więcej rozumie Pani przez słowa "chwilowy" oraz "niedługo"? Rozumiem też, że moment wyklarowania się "czasu powrotu dostępności tej rolety" nie jest tożsamy z właściwym momentem powrotu dostępności tej rolety. tj. za dwa tygodnie może wyklarować się, iż roleta wróci za kolejne dwa bądź też nie wróci wcale?

Olśniony poprawnością Pani polszczyzny i oślepiony wymijającością Pani odpowiedzi, błagam o przewodnictwo po świecie niedostępności rolet.

Pozdrawiam,
Krzysztof Kościelski
Nabywca Niedostępnej Rolety

PS. Zdecydowanie zasłużyła Pani na podwyżkę.

AKT IV - PODNIESIONA RĘKAWICA

Drogi Nabywco Już-Wkrótce-Dostępnej Rolety,
Z radością w sercu powracam, wieści niosąc wspaniałe: wędrówka po Świecie Rolet Niedostępnych ku końcowi się chyli!
Roleta biała, wspaniała, motylami upstrzona dostępność swą już jutro wykaże, w scenariuszu najciemniejszym - w dzień następny, którym to jest środa. Jak wspomniałam, zrobię co należy, by wysyłkę rolety (po powrocie tejże do sprzedaży) wartko zlecić.
Rada jestem, iż wyrozumiałości w klientach naszych drzemie.

Dziękuję i pozdrawiam,
Dział Obsługi Klienta

AKT V - NADEJŚCIE ROLETY

O Pani z Działu Lirycznej Obsługi Klienta,
W rękach mych w końcu roleta - nietknięta,
Zwinięta, niewymięta, fabrycznie zamknięta ,
Cenowo przystępna, długo niedostępna,
Ozdobna w motyle, z mechanizmem srebrnym,
W kolorze liliji - jednak transparentnym.
Czekałem jej długo i wreszcie nadeszła;
Przyniosła mi szczęście, lecz Tyś była pierwsza!
O Pani z Działu Lirycznej Obsługi Klienta,
Światła i pojętna w okiennych osprzętach!
Jużci tu obmyślam nabyć jaką plisę;
Przeglądam zasłony, gotowe karnisze,
Oby tylko nie było towaru na stanie
- żywo wówczas poślę jakie zapytanie
I odpowie na nie - gdy szczęście dopisze -
Ta Pani, co mą czujność słowem ukołysze,
Frazami swemi łamiąc bezroletną ciszę
I serce me, gdy powie, że niczym roleta
Niedostępna! Dalibóg! Cóż to za kobieta!

Dziękuję i pozdrawiam,
Krzysztof Kościelski


*
Na wszelką logikę ta historia powinna skończyć się tutaj.
Ale się nie skończyła.
Mijały tygodnie.
Gdy wtem.
*

EPILOG

Dzień dobry,

Panie Krzysztofie, Drogi Kliencie
W całym tym mego życia zamęcie
Pozostawiłam wiadomość bez odpowiedzi!
Tak być nie może!
Spróbuję zatem, niech Bóg (lub też innego coś) mi dopomoże,
Dorównać kunsztowi (choć trudne do będzie)
Pańskiemu, Panie Szanowny i Drogi Kliencie.
Wiele, swą drogą, podejść już miałam,
Siedziałam, myślałam, treści zmieniałam
I nic! Nic uwagi wartego nie skomponowałam.
Radość niemałą raczył mi Pan sprawić,
W tamten poranek wielce rozbawić,
Za co dziękuję i jednocześnie też gratuluję
Tych umiejętności!
Nie każdy potrafi języka polskiego trudne zawiłości
Poskromić w sposób tak… elokwentny i widowiskowy.
Niejednemu nawet nie przyszłoby do głowy,
Że tak można.

Pozdrawiam serdecznie,
XYZ
Dział Obsługi Klienta
KONIEC

3 komentarze:



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...