22 lipca 2015

Goście goście

Na blogu zapanowała martwa cisza. Ale za to w "realu" buzuje życie - to ludzkie i nie tylko. A to insekty atakują, a to szarańcza z domu obok nadlatuje i zmiata jogurciki, naleśniki, kanapki i resztki spaghetti, a to przyjeżdżają długo wyczekiwani goście...

Pamiętacie Wielką Podróż Bolka i Lolka? Kilkadziesiąt Polek rozsianych po całym świecie zaprosiło chłopaków do siebie, mieli wyruszyć w drogę... no ale okazało się, że projekt postaci jest objęty prawem autorskim i jedna z osób związanych postawiła veto. Nie wdając się w szczegóły ani dyskusje o racjach, po krótkiej acz intensywnej burzy internetowej, postanowiłyśmy zmienić plan.

W podróż śladami Bolka i Lolka wyruszyli nowi boharetowie filmu pana Zbyszka - Smutek i Plotkara, to postaci z autorskiego filmu pana Zbyszka, pt. “Planeta Wyobraźni”. Autorką nowych laleczek jest znowu Magda.


Miś Smutek chodzi trochę zaspany, ale przy swojej towarzyszce podróży na pewno szybko się ocknie. Mucha Plotkara bowiem to żwawa redaktorka, która rozpuszcza plotki w swojej plotkarskiej gazecie.

Smutek i Plotkara objadą cały świat dookoła,
rozpoczynając swoją podróż w Rzymie, zwiedzą całą Europę,
następnie pojadą na południe Afryki, stamtąd do Ameryki Południowej, Ameryki Płn.,
później do Azji, Australii i Nowej Zelandii, skąd przez Bliski Wschód wrócą do Polski.

Zwiedzą kilkadziesiąt krajów, a przyjmowani będą przez Klubowiczki i Piotra.

Tutaj możecie przeczytać więcej o całej akcji:

Smutek z Plotkarą Polki odwiedzają

Podróż rozpoczęła się 8 marca 2015 w Rzymie. Po Włoszech, Smutek i Plotkara polecieli do Bułgarii, na Cypr, do Turcji i wreszcie dotarli do Szwecji... Najlepsza wszak pora na zwiedzanie Skandynawii!

No to mieliśmy gości! Zmęczeni, przykurzeni, z wymiętymi skrzydełkami i ogonkami... dotarli i odpoczęli trochę!



Po chwili oddechu, Smutek i Plotkara już polecieli dalej, z powrotem do Sztokholmu, a ja powoli ogarniam wrażenia z ich pobytu. Wkrótce napiszę więcej - udało nam się zwiedzić Lund i poznać kawałek jego tajemniczej historii... 

2 komentarze:

  1. z imieniem Smutek skojarzył mi się ostatni hit Pixara w polskich kinach "Inside Out" /"W głowie się nie mieści"/... nawiasem mówiąc, to zawsze byłem pełen podziwu dla radosnej twórczości tłumaczy tytułów filmów na polski... nie byłem na nim, słyszałem i czytałem jedynie recenzje... nie powiem, dość entuzjastyczne... ale zastanawiam się nad jednym... choć film w zamyśle familijny, to recenzują tylko dorośli... mnie zaś przy takich filmach brakuje wypowiedzi dzieci... słyszałaś gdzieś o takim zamyśle?... bo ja nie /choć szczerze mówiąc, zbyt skrupulatnie nie szukałem/...
    pozdrawiać :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! nie znam filmu, o którym mówisz
      a co do dzieci... dzieci rzadko kiedy mają swoje zdanie, zauważyłam to u mojego synka - podoba mu się to, co podoba się rodzicom, jak ja coś skrytykuję to on zaraz chodzi i powtarza, że to "be"
      co nie znaczy,że nie ogląda... ile bym mu nie obrzydzała żółwi Nindża i Scooby Doo, zawsze go ciągnie do tych filmów :/

      wniosek: dzieci nie należy pytać o zdanie tylko obserwować! :)

      pozdrawiam!

      Usuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...