4 grudnia 2009

Dogme 2009: "Szwedzki dla początkujących"

Coś mało na tym blogu o Pakistanie... ciagle Szwecja i Szwecja... no ale póki co to ona właśnie zdominowała moje życie. Ona i jej język.

Od miesiąca chodzę na KURS. Trochę lepiej zorganizowany niż ten z filmu ;)

Nazywa się on 'Svenska för Invandrare' czyli Szwedzki Dla Cudzoziemców. Jak sama nazwa wskazuje chodzą na niego Ci, którzy mieszkają legalnie w Szwecji i nie są Szwedami. Czyli tacy jak ja...

Najciekawsze w tym jest to, że cały system organizuje gmina i wszystko jest całkowicie za darmo (hmm... cough cough... oczywiście nie licząc tego, że osobisty podatek dochodowy wynosi ponad 30%... skądś trzeba brać na te luksusy...).

Niesamowicie trudno taki kurs pogodzić z pracą zawodową (4 godz dziennie). Ach, zapomniałabym... przecież większość imigrantów to uchodźcy albo ich żony, więc nie pracują zawodowo... (więc ci, co pracują, są po prostu notorycznie niewyspani albo/i mają nie posprzątane w mieszkaniu albo/i muszą mieć wyrozumiałego męża, który umie gotować...)

Jak ktoś chce posłuchać jak brzmi szwedzki to zapraszam (kolejny 'darmowy' luksus):

http://sfi.halmstad.se/safir/introduktion.htm (jestem na module 3, w przyszłym tygodniu egzamin, na który nauczycielka zapisała niektórych na wyrost... jak myślicie, co mnie czeka w weekend...?)

2 komentarze:

  1. niespodziewanie o 4 (nad ranem - bo to rano jeszcze nie jest)zapragnęłam posłuchać "śpiewnej" mowy szwedzkiej - ale mi się nie udało !!! widzę, ze szykują Ci się pracowite "Mikołajki"....życzę powodzenia ! czy ta blondynka to może wasza"pani"- bo tak na Szwedkę raczej wygląda;coś tam kolegów mało...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :)
    Ja tak samo jak Ty mieszkam w Se a dokladnie w Arvika. Mieszkam juz tutaj sporo czasu jednak dopiero niedawno zaczelam swoja przygode z jezykiem szwedzkim. Powiem szczerze.. nauka jezykow obcych nigdy nie szla mi dobrze.. A teraz kiedy jeszcze doszlo dziecko kompletnie sie pogubilam. Siedze i wkuwam a za kazdym razem kiedy odkladam karty i przychodzi mi rozmowa w glowie mam pustke..zacinam sie i nie wychodzi ze mnie nic..
    Kiedys bylam bardzo otwara na swait osoba jednak kiedy wyjechalam tutaj pogubilam sie...nie umiem odnalesc ani siebie ani wlasnych uczuc. A kiedy przychodzi mi usiasc nad szwedzkim poprosu chce mi sie wymiotowac..nie wiem skad ta niechec...moze dlatego ze przez poltorej roku mieszkalam tutaj sama z dzieckiem a meza widywalam raz na jakis czas... nie wiem.. nie umiem tego co we mnie tkwi zdefiniowac. Eh rozpisalam sie... mam do ciebie pytanko male..no moze dwa..w sumie to nie wiem..
    Od kilku tygodni chodze na SFi. Jednak moj udzial jest jak na razie znikomy poniewaz na 4dni nauki moge byc tylko w poniedzialki. Maz pracuje i nie mam z kim zostawiac synka. Chcialabym zaciagnac porady.. Zapytac jak wyglada pojscie na wyzszy poziom?? Bo z tego co wiem SFI sklada sie z 3poziomow. Chcialabym tez zaciagnac porady..jak ty sobie poradzilas z jezykiem...od czego zaczelas?? Jak to wszystko ogarnac. Tak jak mowie kiedy siedze nad notatkami znam prawie wszystko ale kiedy przychodzi mi mowic w glowie panuje pustka i dochodze do wniosku ze nie znam zadnego slowka. ze mimo poswieconego czasu nie umiem wypowiedziec najprostrzego zdania... Jak mam sie przelamac?? Jak mam sobie pomoc i za co sie zabrac by wkoncu cos z tej mojej nauki wyszlo.. Bylabym wdzieczna jezeli odpisalabys na moja wiadomosc (najlepiej na meila joaslawojtowicz@interia.pl albo na mojego bloga. bedzie mi latwiej znalesc..) Dziekuje za posiwecony czas. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...