Mama:
- Kami, idziemy się kąpać!
Kami:
- Kami, idziemy się kąpać!
- Ale już!
- Ale już!
- No Kaaaaami...
- No Kaaaaami... hahahahahahah
I dalej się bawi w najlepsze... i tak przez kolejne 15 minut...
Do momentu kiedy wchodzę na wyżyny polskości i zaczynam rzucać "w czasie suszy szosa sucha" i "stół z powyłamywanymi nogami".Wtedy wygrywam :)
Ale już niedługo, bo twardo trenuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz