Więc zawsze był ktoś do wytarcia pupy Kamyczkowi podczas gdy ja karmię Kubusia...
Teraz nie ma. Babcia pojechała, mąż pracuje...
Ale - o dziwo - starszy brat jest wyjątkowo wyrozumiały. I nagle okazało się, że umie czekać. Że płacz dziecka go nie drażni ale motywuje do działania. No chyba, że jest wyjątkowo natarczywy, wtedy Kami mi przypomina, że "dzidzuś chce mleczka", i że "mam mu dać".
A ja też uczę się nie denerwować jak Kubuś zapłacze a ja akurat wycieram tę przysłowiową pupę Kamyczka. Niech chwilę popłacze, nic się nie stanie jak poczeka...
W poniedziałek rano, po uśpieniu Kubusia, siadłam do śniadania. Nagle słyszę kwilenie... a jednak obudził się... Nic to, chcę dopić herbatę. Nagle słyszę szmer kółek wózka po przedpokoju, jakieś szczebioty i nucenie. Kwilenie ucicha. Do kuchni wchodzi Kami:
- Mamo, dałem dzidziusia do sypialni, nie chodź tam! Uspiłem go, wiesz? jak go obudzisz znowu będę musiał go uśpić!
Wyszedł, Po chwili wraca:
- Acha, i powiedz tatusiowi, żeby tam nie chodził!
:)
To nie koniec. Scena z wczoraj.
Udało się położyć Kubusia do łóżeczka i sam zasnął. Zakwilił na chwilę, Kami pobiegł, wsunął mu smoczka i wyszedł. Kubuś pokwilił jeszcze chwilę i zanim zdążyłam zalać sobie herbatę... ZASNĄŁ!!!!
No to siedzimy sobie w pokoju i napawamy ciszą... praca przy LEGO wrze.
Kami po chwili mówi do mnie:
- Mamo, dzidziuś śpi... i to ja go uśpiłem! tak jak wczoraj!
- No wiem, synku, bardzo mi pomagasz
- Ale mamo, nie chodź tam, tak jak wczoraj ci mówiłem! dobra??
:) :)
Super, że starszy synek taki pomocny? A on nie chodzi jeszcze do przedszkola? Magda
OdpowiedzUsuńchodzi, oczywiście! od dawna
Usuńale podczas mojego macierzyńskiego może chodzić do przedszkola tylko na 15 godzin w tygodniu!
No no widać,ze mama wzorowo wychowała Kamyczka- cóż za mądre, zaradne dziecko :)
OdpowiedzUsuńdziekuję! :)
Usuńale myślę, że to kwestia wieku... jakby był starszy to płaczący dzidziuś by go tylko denerwował, a młodszy - nie umiałby nic pomóc...
Czyli państwo dba,żeby mama nie zaniedbywała starszego dziecka,a przedszkole nie stało się przechowalnią.
OdpowiedzUsuńI dobre to i złe... :)
nie wiem czy to dobre państwo dba czy też to syndrom kryzysu
Usuńto państwo chciałoby wszystkie dzieci indoktrynować od kołyski, ale budżet najwyraźniej nie pozwala (przedszkola są dofinansowane w ogromnym stopniu, za dziecko płaci się ok 400-500 PLN miesięcznie, i to pokrywa wszystkie posiłki oraz opiekę od 6:30 do 17:30, jeśli tak potrzeba)