W zasadzie to już nie jest takie zabawne jak Kami gada, a może też po prostu przyzwyczaiłam się do zabawnych przejęzyczeń, choć jakieś oczywiste błędy już od dawna koryguję. Ale czasem trafi się prawdziwa perełka, którą trzeba uwiecznić. Zaczyna się okres wspaniałych rysunków i ciekawych napisów. Ech, życie życie, nie pędź tak, nie nadążam! :)
Kto rozszyfruje napisy...? :)
- Mamo, czy wszyscy NA ŚWIECIE źle jeżdżą... z wyjątkiem Ciebie?
#PolskiKierowcaWSzwecji #PrzedDzieckiemNicSieNieUkryje
***
Kilka dni temu.
Odebrałam dzieci z placówek, wraz z Kamranem idzie do nas jego koleżanka z klasy, Lukne. Podpytuję ją czy jej młodszy brat już mówi, jest jakoś w wieku Kubusia (gadamy po szwedzku). Na co Lukne mówi, że gada jak najęty, wszyscy się zachwycamy.
Na co odzywa się Kubuś, z pretensją w głosie:
- Kubuś också pratar!*
AAA nowa Gadunia nam wyrosła!!!!
* po szwedzku: "Kubuś też mówi!"
***
Któregoś wieczora.
- No i co, Kami, tatuś odgrzał ci jedzonko, jak prosiłeś?
- Tak, dał mi ten ryż z ziemniakami.
- Co?? Przecież to nie pasuje!
- No właśnie!!! I nawet się nie rymuje!!!
#NajważniejszeŻebySięRymowało
***
Podczas świąt.
Kami zjadł kawałek całkiem spory ciasta, po chwili podchodzi i prosi o cukierki.
- Kami, przecież już ci dałam ciasto!
- Ale się ODZDECYDOWAŁEM
***
Mamo, zgadnij kto to jest? - Kami pokazuje dumnie swój pierwszy komiks.
***
Wracam któegoś wieczoru do domu. Kami wita mnie u progu.
- Patrz, mamusiu, co zrobiłem. Zupełnie sam!
To dopiero powitanie, chleb i sól się chowają (sic!) :)
Kami chyba jeszcze nie chodzi do szkoly? Widac, ze ma zaburzona lateralizacje. U dzieci w wieku przedkszkolnym to nic wielkiego, jeszcze ksztaltuje sie im to i owo, czyli normalka. Ale jakby z czasem nie ustepowalo to moze to byc przyczynek dysleksji.
OdpowiedzUsuńTylko nie panikuj. Bo w jego wieku sa to rzeczy spotykane. A moze Kami jest leworeczny? I z pewnoscia Kami jest bardzo inteligentny, takoz samo jak Kubus:)
oj, nie mów mi, że ma coś zburzone, bo zacznę panikować
Usuńchodzi do zerówki - szwedzkiej zerówki, czyli głównie zabawa i raz w tygodniu jedna literka
I tak, Kami jest leworęczny
to znaczy częściowo jest, piłkę kopie prawą nogą i rakietę tenisową częściej wkładał w prawą rękę, ale pisze i rysuje lewą
pozdrawiam!
Nie panikuj. Ma to sporo dzieci. Samoi potem przechodzi jak te procesy sie stabilizuja. Kami pisze literki odwrocone. I pisze z prawej do lewej. To nic wielkiego. Ale jakby w szkole nie ustepowalo to zwroc na to uwage. U szesciolatkow to jeszcze norma:)
UsuńTe odwrocone litery i pismo z prawej do lewej to wynik albo wlasnie owej lateralizacji albo leworecznosci. Nic mu nie przestawiaj. Zaloze sie, ze minie:))
Aniu,jeżeli się nie obrazisz to napiszę krótko:
UsuńZwyczajnie pieprzysz.
W jakim celu mącisz Oli w głowie?
Jako matka to chyba lepiej od ciebie zna swojego syna?
Ps.
Przepraszam Olu,ale nie zdzierżyłem.Jeżeli wpis niepoprawny to go usuń.
Pozdrawiam serdecznie.
Po co sie wtryniasz? Az mi sie przeklac chce na wasza jakzesz poprawna troske o Ole i jej postrzeganie swiata. Aniolowie Strozowie jestescie do nedzy czy co?
UsuńCzy aj dotknelam jej syna? Napisalam ze jest idiota do entej potegi, albo ze uposledzony? Absolutnie nie!!!!!!
Dysleksja i lateralizacja nie maja nic wspolnego z inteligencja. dyslektykie byl na ten przyklad Andersen!!
Mowie tylko, ze on jest jeszcze w wieku gdzie nic nie jest przesadzone i lateralizacja ( skoro ma 6 lat ) wszystko jest w normie, ale neich zwroci z czasem uwage czy ustapilo...z czasem niech sie przyjrzy, bo pomimo tego, ze mozna se miec to w tyle ( mozna czemu nie) to moze utrudnic dziecku funkcjonowanie.
W 90% MIJA ta przypadlosc. W sumie co to za przypadlosc teraz, nic jeszcze! Z matczynej troski to jej mowie, gdyby cos takiego miala moja mloda ( a miala) to bym chciala aby ktos mi w razie co, zwrocil na sprawe uwage!.
Idz Ty ...bo juz nie wiem jak cie nazwac!
Chrzanic to!!
Podejrzewasz syna Oli o jakieś "zaburzenia.
UsuńSwoich wpisów nie czytasz?
"Po co sie wtryniasz?"
Nie skomentuję tego na razie,ale masz pierwsze ostrzenie.
Jezu! Jakis ty grozny!!! Boje sie! Nie wstydzisz sie wprowadzac kogos w strach? Co z twym chrzescijanskim, dobrze uksztaltowanym sumieniem?
UsuńPo prostu, czlowieku- nie posiadasz wiedzy calego swiata. Zaburzone moze by tez trawienie. Czy , przypuscmy, ze masz, obrazisz sie jak ci ktos to powie? Zwroci Ci uwage na to? A moze cos tam nie funkcjonuje? Nie znaczy to oczywiscie, ze za chwile umrzesz, albo ze jestes zaburzony na calym froncie. Obruszysz sie na to?
Wez zacznij stopniowac zagrozenia, czyjes slowa, bo zachowujesz sie jak ojciec mojej 23 letniej kolezanki, ktora wyrazala raz swoje zdanie. Nie bylo ono absolutnie Fauxpas, ot po prostu...ojciec sluchal, sluchal...cos go pierdolnelo i zagrzmial : " Milcz! Gowniaro!!!"
Mam zamilknac? Czy odejsc z bloga? W co celujesz? Co chcesz osiagnac, co chesz sprowokowac?
Nastepnym razem , jakby co, napisze Olce na maila swoje spotstrzezenia.
W przeciwieństwie do ciebie na nic w wirtualu się nie obrażam.
UsuńNie znam ciebie a ty mnie,więc dlaczego mam się na ciebie obrazić?
Ale moim skromnym zdaniem jesteś ostatnią osobą na tym blogu która może kogokolwiek pouczać jak należy poprawnie pisać,np. po polsku.
A z wyjaśnienia Oli zrozumiałem,że jej syn po szwedzki pisać umie.
hahaha...wiedzialam.) Jezeli chodzi o skromnosc naszych zdan, to moze tak ...policytujmy sie?
UsuńA moze jestes ostatnia osoba, ktora powinna oceniac czyjes wypowiedzi, nie chodzi mi tu o ocene pod wzgledem garamtyczno- ortograficznym lub robienie literowek, ale fachowosc wypowiedzi.
Tak robie bledy, tak mieszam garmatyki( polsko- niemiecka), ale mam to gdzies i smieszy mie twoje zdanie. Piszesz super poprawnie?
Poza tym co masz do powiedzenia w kwestii chociazby owej nieszczesnej lateralizacji?
P.S. syn po szwedzku nie umie pisać - nie uczą ich tego w szkole, tylko literek
Usuńwięc nikt poza mnią nie uczy go pisać, a ja tylko po polsku (jeśli już)
"Piszesz super poprawnie?"
OdpowiedzUsuńStaram się pisać poprawnie.Ale od sześciolatka od urodzenia mieszkającego w Szwecji poprawnego pisania po polsku nie wymagam.
Oczywiście także nie mam nic "do powiedzenia w kwestii chociazby owej nieszczesnej lateralizacji" oraz zgadzam się bez zastrzeżeńsię z tym co napisałaś:
"Tak robie bledy, tak mieszam garmatyki( polsko- niemiecka), ale mam to gdzies".
Pozdrawiam życzliwie.
bez zastrzeżeń...
UsuńNie zrozumiemy sie. Nie mowie o poprawnym pisaniu po polsku przez 6 latkow, nie tykam ich kaligrafii ( formy literek : czy drukowane czy pisane , czy jedna wieksza od drugiej), czy robi bledy ortograficzne, czy nie, czy miesci sie w linijkach, czy nie.... Mowie tylko o kierunku pisma, o lustrzanym odbiciu liter- o pewnej drobnostce technicznej, ktora o czyms informuje, i ktora, wychodz na to (ze wzgledu na wiek dziecka), jest jeszcze w norme. To sie wyjasnilo w momencie kiedy Ola podala wiek syna .... i tyle w temacie.
UsuńA tak swoja droga uwazam, ze to swietnie, iz Kami pisze po polsku. Super sprawa! I brawa dla OLI.
"To sie wyjasnilo w momencie kiedy Ola podala wiek syna .... i tyle w temacie."
UsuńOla do Ani:
"chodzi do zerówki - szwedzkiej zerówki, czyli głównie zabawa i raz w tygodniu jedna literka".
Moim zdaniem szybciej piszesz niż myślisz.Ale i tak dobrze,że coś dotarło i tyle w temacie.
Dobrze, ze do ciebie cos dotarlo. Wedlug mnie absolutnie nie myslisz tylko pozujesz na rycerza. Tutaj zaraz z mieczykiem porzadek probujesz zrobic bo jak to ktos mogl cos tak "bzdurnego" , w twoim pojeciu , ma sie rozumiec, napisac do gospodyni. No jak tak mozna? Nieprawdaz?
UsuńA ja bym ci , jezeli moge, poradzila nie rycerzykowac, tylko zostawic czasami ludziom ich poletko dyskusji. Niech sami rozsadza co im przeszkadza a co nie. Ktory zwrot albo komentarz uwazaja za dotykajacy ich, a ktory im nie przeszkadza, jest znosny lub neutralny.
Ej, gadunie moje dwie, nie spierajcie się o nieistotne rzeczy!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za chwilową nieobecność, po powrocie z delegacji mam zapiernicz w pracy, a jeszcze mąż kupuje to volvo, a dzieci włażą na głowę (wczoraj zmogły mnie o 21, nie zajrzałam w żadne internety aż do teraz)
Kami uczy się literek w szkole, a dokładniej w zerówce. Szwedzkich literek (Ę i Ą są mu obce póki co, podejrzał u mnie, kilka razy mu wyjaśniałam, no ale to dla niego nowość). Jest leworęczny częściowo, no i dość leniwy przy tym - próbowalam robić z nim "Elementarz" Falskiego, przy piątej czy szóstej lekcji czytał spokojnie te "to nasz ule" ale potem jakoś mu się znudziło... a ja nei mam dość silnej woli/czasu/siły (lub wszystkiego na raz) żeby to z nim przerabiać
generalnie zachwycił mnie sam jego pomysł z tym opłatkiem, i kilka innych podobnych akcji (list do kuzynki w Polsce czy kilka obrazków, pełnych dziwnych detali takich jak krzyżyki na szyjach ludzików i tym podobnych)
poza tym przeżywam chwilowy spadek formy :/
posłuchałam sobie w Polsce dzieci znajomych grających Marsze Tureckie i trochę mi siadło morale... nie że porównuję się bezpośrednio.. ale nie widzę szans, żeby takie wyniki osiągnąć a) w szwedzkim systemie muzycznym b)w naszym stylu życia... coś non stop wysysa ze mnie energię, może to ten dwulatek...?
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za konstruktywne komentarze!