7 maja 2011

Miasto Życia

Ostatnio obejrzałam jeden film i zrobił na mnie bardzo duże wrażenia. Do tej pory wracają do mnie różne sceny z niego. Miasto Życia czyli City Of Life. Nie wiem jaki jest tytuł w polskiej dystrybucji, jeśli w ogóle jest jakiś.

Film przeniósł mnie w czasie o 3 lata, kiedy to byłam w Dubaju. Mieście życia i śmierci - mieście, które nigdy nie zasypia, gdzie wszystkie normy są przekraczane, gdzie życie jest fascynujące ale i tragiczne dla wielu ludzi.  Jak o nim myślę staje mi przed oczami najwyższy budynek świata (Burj Dubai), najdroższy hotel świata (Burj Al-Arab), świat na archipelagu sztucznych wysp, niesamowity Targ Złota (ech, piękne te perły, które tam kupiłam po wytrwałym targowaniu), aroganccy arabowie szalejący w swoich dżipach i tysiące zabiedzonych ludzi na ulicach, marzących o zarobieniu na rodzinę w Pakistanie/Indiach/Bangladeszu i innych...

Jest coś takiego w tym miejscu, że chce sie tam wrócić, ale jednocześnie chce się od razu stamtąd wyjechać. Zawsze zastanawiałam się jak to być tubylcem. Bo przecież tacy są. O nich w dużej mierze jest ten film.

Film jest ponoć debiutem reżyserskim, nie znałam też żadnego aktora. To tylko dodało mu autentyczności. Bardzo gorąco polecam wszystkim, którzy interesują się arabskim światem. Albo chociaż są podróżnikami. A kto nim nie jest...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...