***
Otóż istnieje druga lista, równoległa do pierwszej. Oto ona. Należy ją czytać następująco: jeśli ktoś na pierwszej liście zakreślił wadę nr 2 to znaczy, że zaleta nr 2 także go charakteryzuje.
1. Stojący twardo na ziemi
2. Towarzyski
3. Odważny
4. Wszechstronny
5. Poważny
6. Dokładny, dbający o szczegóły
7. Wierny, oddany
8. Stały, wierny
9. Oszczędny
10. Niezwykły, nietuzinkowy
11. Pełen fantazji
12. Pewny siebie
13. Uważny
14. Spontaniczny
15. Niezależny
16. Pełen życia, energetyczny
17. Rozważny
18. Wygodny, przyjemny
19. Silny
20. Uprzejmy, uczynny
21. Elastyczny, łatwo dostosowujący się
22. Solidny, rzetelny
23. Bezkompromisowy, sumienny
24. Szczodry
25. Ruchliwy, żywy
26. Współpracujący
27. Ufny
28. Przyjazny, towarzyski
29. Zainteresowany, troskliwy
30. Introwertyk, ceniący swoją prywatność
31. Dosadny, nieugięty
32. ”Nauczyciel, autorytet”
33. Rozmowny
34. Zapalony, entuzjastyczny
35. Naturalny, prosty
36. Pełen poczucia humoru, ”dusza towarzystwa”
37. Powściągliwy, wstrzemięźliwy
38. Tolerancyjny
39. Dumny, godny
40. Ustępliwy, elastyczny
41. Życzliwy, uprzejmy
42. Zadowolony, szczęśliwy
43. Otwarty
44. Teoretyk, analityk
45. Powściągliwy, ostrożny
To jest ćwiczenie, które przywlókł mój mąż z jakiegoś pracowego szkolenia z "budowania zespołu". Ma ono pokazać to, że każda z wymienionych wcześniej wad jest JEDNOCZEŚNIE zaletą!
2. Towarzyski
3. Odważny
4. Wszechstronny
5. Poważny
6. Dokładny, dbający o szczegóły
7. Wierny, oddany
8. Stały, wierny
9. Oszczędny
10. Niezwykły, nietuzinkowy
11. Pełen fantazji
12. Pewny siebie
13. Uważny
14. Spontaniczny
15. Niezależny
16. Pełen życia, energetyczny
17. Rozważny
18. Wygodny, przyjemny
19. Silny
20. Uprzejmy, uczynny
21. Elastyczny, łatwo dostosowujący się
22. Solidny, rzetelny
23. Bezkompromisowy, sumienny
24. Szczodry
25. Ruchliwy, żywy
26. Współpracujący
27. Ufny
28. Przyjazny, towarzyski
29. Zainteresowany, troskliwy
30. Introwertyk, ceniący swoją prywatność
31. Dosadny, nieugięty
32. ”Nauczyciel, autorytet”
33. Rozmowny
34. Zapalony, entuzjastyczny
35. Naturalny, prosty
36. Pełen poczucia humoru, ”dusza towarzystwa”
37. Powściągliwy, wstrzemięźliwy
38. Tolerancyjny
39. Dumny, godny
40. Ustępliwy, elastyczny
41. Życzliwy, uprzejmy
42. Zadowolony, szczęśliwy
43. Otwarty
44. Teoretyk, analityk
45. Powściągliwy, ostrożny
To jest ćwiczenie, które przywlókł mój mąż z jakiegoś pracowego szkolenia z "budowania zespołu". Ma ono pokazać to, że każda z wymienionych wcześniej wad jest JEDNOCZEŚNIE zaletą!
Bo każdy medal ma dwie strony. Ja, mój mąż, ktoś inny, czyja wada mi przeszkadza. Ważne jest dostrzec zalety tej osoby, swoje też, nie skupiać się tylko na negatywnych aspektach.
Moje doświadczenie jest też takie, że to od nas zależy w jakim stopniu dana cecha ma negatywną a w jakim pozytywną siłę. Dla mnie tym czynnikiem zmieniającym Mr Hide'a w Mr Jekylla jest modlitwa, to dzięki niej przestaję obrabiać komuś dupę a zaczynam dzielić się dobrymi informacjami na czyjś temat (bo że w dalszym ciagu będę gadać, to nie ulega wątpliwości :P). Tylko od mojej chęci zależy to, czy będę bardziej plotkować, czy bardziej "wymieniać informacje". NB swego czasu krążyło to jako anegdotka, że niby to kobiety plotkują, a mężczyźni wymieniają informacje, ale w każdej plotce jest ziarnko prawdy hihi.
Niedawno spotkałam taką opowieść, krążyła na fejsbuku... stary mędrzec powiedział młodzieńcowi: "widzisz, w każdym z nas zamieszkują dwa wilki, dobry i zły, one całe życie walczą ze sobą". Młodzieniec zapytał: "a który jest silniejszy, który ostatecznie wygra?" Mędrzec odpowiedział: "TEN, KTÓREGO KARMISZ."
To ode mnie zależy czy będę dbać o szczegóły czy też uprzykrzę komuś życie swoim perfekcjonizmem.
Moim zdaniem ciekawe jest też popatrzenie W DRUGĄ STRONĘ. Przeczytaj najpierw listę zalet (i tu na pewno połowę z nich zaraz zaznaczysz)... a potem zerknij na te same 15 cech na liscie wad... ONE TEŻ SĄ TWOJE! Po prostu, przychodzą w pakiecie :)
C'est la vie.
kapitalna psycho-zabawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Ja się zmagałam ze znalezieniem wad u mojego męża, ale za to co do siebie, to się trochę podbudowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tewie Mleczarz aka Analityk i Teoretyk :)))
Mega fajne!
OdpowiedzUsuńprawda? i nawet NIE JA to wymyslilam :P
Usuńhej, kiedy znowu cos napiszesz? :)
OdpowiedzUsuńno musze dzisiaj i jutro, bo zobowiazalam sie klubowi Polki na Obczyznie - a strasznie krucho ostatnio z czasem... ale bedzie :)
UsuńMam pytanie niezwiązane z tematem: jak odróżnia się w szwedzkim rzeczowniki rodzaju męskiego i żeńskiego (żeby dodać en) od rzeczowników rodzaju nijakiego (żeby dodać ett), bo nie ogarniam tego? Jest jakiś trik? Mam nadzieję, że nie trzeba się ich po prostu uczyć na pamięć... Niestety nijak nie pokrywają się z polskimi, ani nawet niemieckimi, bo auto ma en, a dom ett... :/
OdpowiedzUsuńto nie jest rodzaj zenski ani meski, taka fanaberia troche (nie jak w niemieckim der, die das!)... i o ile wiem nie ma zadnycyh regul... trzeba ZAKUC :/
UsuńO kurde... Nie pocieszająca wizja. Długo ci zajęło oswajanie się z tym co jest z en a co z ett? Czy nadal ci się to myli, czy z czasem wchodzi w krew?
Usuńjakby Ci to powiedzieć... nie mówię po szwedzku na codzień :D
Usuńw pracy i domu po angielsku, z dzieckiem i przyjaciółmi po polsku... po szwedzku tylko z przedszkolankami... na pewno robię masę błędów w tych kwestiach, także w liczbie mnogiej
ale jedyna metoda, moim zdaniem, to uczyć się rzeczowników określonych, czyli raczej zakuwać BORDET niż BORD... wtedy wejdzie do głowy, że jest ETT BORD
Hmm, no niby dobra myśl z tym uczeniem się w liczbie mnogiej. Jakoś wcześniej na to nie wpadłam. :) Stort tack.
UsuńA jeszcze jedno: kiedy literę k czyta jak ch, a kiedy jak k? Np. słowo skön będzie w wymowie brzmiało jak niemieckie schön, ale są też takie gdzie k to po prostu k, tylko jakby zmiękczone np. Karolina wymawia się "Kiarolinna". Od czego to zależy? Też trzeba się wykuć, czy są jakieś reguły?
Oj, co ja plotę.. nie w liczbie mnogiej, tylko tak jak piszesz - określonych. Pokręciła mi się już całkiem ta gramatyka.
Usuńtroche ta dyskusja nie na temat ale co tam, nie bede UPIERDLIWA :P
Usuńco do wymowy K, SK i G... tutaj sa zasady, przed twarda samogloska wymawia sie twardo ( a, o, u albo å - skal, Skåne, gatan), przed "miekka" - miekko ( e, i, y, ä albo ö - ge, skera, skit...).. oczywiscie podzial na miekkie i twarde trzeba zakuc, w polskim inaczej dzielimy samogloski :P
choc sa wyjatki (i to trzeba zakuc) - wyjatkowo frystrujacym jest KÖR, wymawiane miekko jako "jazda" a twardo jako "chor"...
http://www.flytandesvenska.se/meny/uttal/konsonanter/kgochsk.html
Dzięki! :) Nie będę więcej męczyła pytaniami. ;)
Usuńnie no, nie mam nic przeciwko temu! ja tylko zwrocilam uwage, ze dyskusja nie na temat... ale moze wlasnie na temat, weryfikuje na ile jestem "upierdliwa", a na ile "dokladna" :)
Usuń