Standardowo na północy mają specjalne grzałki do silnika, żeby rano móc go odpalić, podłączane są do specjalnych skrzynek z prądem na parkingu (parking przypomina zatem keję portową, gdzie żeglarze ładują akumulatory jachtowe podczas postoju), te traktory ewidentnie należą do drogowców... ten typ tak ma! :D
Muszę przyznać, że architektura tego domku jest dosyć zaskakująca jak na Szwecję. Nie wiem czy mi się tylko tak wydaje, ale moim zdaniem posiada mocne norweskie naleciałości. :) Oczywiście mogę się mylić, ale z moich własnych obserwacji wynika że w Szwecji dominują głównie żółte elewacje na ścianach budynków, a po przekroczeniu granicy z Norwegią właśnie czerwone. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że Umeå ani trochę nie sąsiaduje z zachodnią granicą kraju...
Sceneria - jak z bajki o królowej śniegu !!!
OdpowiedzUsuńwersja uwspółcześniona; Gerda jedzie do pracy a Kay czeka aż traktory rozmarzną; cudnie !
Śliczny domek. Co to za miejsca? :)
OdpowiedzUsuńno ze niby jasno...
OdpowiedzUsuńa drogowcy zupełnei niezaskoczeni:-)
Standardowo na północy mają specjalne grzałki do silnika, żeby rano móc go odpalić, podłączane są do specjalnych skrzynek z prądem na parkingu (parking przypomina zatem keję portową, gdzie żeglarze ładują akumulatory jachtowe podczas postoju), te traktory ewidentnie należą do drogowców... ten typ tak ma! :D
OdpowiedzUsuńA domek bajkowy to okolice lotniska w Umea
Umeå? Wow, daleko! A co Panią aż tam zagnało? Toż to przecież już znana z dowcipów Norrlandia! :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że architektura tego domku jest dosyć zaskakująca jak na Szwecję. Nie wiem czy mi się tylko tak wydaje, ale moim zdaniem posiada mocne norweskie naleciałości. :) Oczywiście mogę się mylić, ale z moich własnych obserwacji wynika że w Szwecji dominują głównie żółte elewacje na ścianach budynków, a po przekroczeniu granicy z Norwegią właśnie czerwone. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że Umeå ani trochę nie sąsiaduje z zachodnią granicą kraju...
OdpowiedzUsuń