12 marca 2011

Różnice kulturowe netto

Poszłam dziś do Netto po mleko i olej, bo się skończyły i nie ma na czym usmażyć jajek. Biorę oliwę z półki i chcę odejść, a tu jakiś gościu się do mnie odzywa żebym wzięła dwie, bo jest taka promocja, dwie za 20.
Myślę sobie "a czemu nie? używamy przecież ciągle". No ale nie ma drugiej, wzięłam ostatnią. On na to:
- To proszę powiedzieć im w kasie, żeby ci przynieśli z magazynu.

Czemu nie?
Dochodzimy do kasy. Kami biega po całym sklepie, staram się nie spuszczać go z oka. Myślę sobie "a pal licho oliwę, żeby tylko czegoś nie zwalił".
Pani w Kasie kasuje (ja dalej błądzę wzrokiem dookoła), już chcę płacić a PwK mówi:
- A wie pani, że jak się weźmie dwie to obie kosztują 20?

Ja już w lekkim szoku, że Panią w Kasie w ogóle to obchodzi ile płaci klient... Mówię:
- Wiem, nawet chciałam wziąć, ale była tylko jedna
[PwK] - Taaak? Rano wystawiałam dwa kartony. Pójdę sprawdzić.

Moja szczena opada coraz niżej. Pani wraca bez oliwy, za to z jakimś chłopakiem. Majstrują coś przy kasie.
[PwK] Rzeczywiście to jest ostatnia. Policzę ją pani za 10 koron tylko, tak jakby Pania kupiła w promocji.

Szczena z hukiem walnęła o ziemię...

Człowiek z Polski... nieprzyzwyczajony... Dodam, że nikt w kolejce się nie niecierpliwił, że Pani z Kasy koło mnie skacze...

4 komentarze:

  1. bajka!
    domyślam się, że nie musisz patrzeć, czy wydano Ci dokładnie resztę ...

    OdpowiedzUsuń
  2. no ja wiem właśnie..s atakie kraje..nie jeden jak sie okazuje...
    (w takich to nawet w ciazy i/lub z wózkiem dobrze być ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. oóż to, i człowiek nie czuje się winny ani zażenowany, że się niezgrabnie gramoli :) jeszcze się do dziecka uśmiechną ci za tobą w kolejce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał. :) To ja się chyba przemelduję.

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...