21 sierpnia 2011

Rowerowanie

Ze zręcznością cyrkowców znajdujemy czas na "dwa kółka". Bardziej A. niż ja, ale ja mam lepsze wymówki -  rower rekreacyjny służy do rekreacji, a na tę mam mało czasu. Po pracy, Wychodzeniu na spacer z Kamyczkiem, bieganiu, zakupach, gotowaniu (w tej kolejności)  itede zostaje bardzo mało czasu na rekreację na rowerze.


Od kilku dni jednak, moje szanse na rower znacząco wzrosły, zamontowaliśmy bowiem siodełko rowerowe dla Kamyczka (dzięki, Sonia!). Nie pobijemy jednak A., który, przygotowując się do wyścigu na 125 km (Giro di Skane ?) jeździ rowerem DO PRACY, tj. 32 km w jedną stronę...

No ale coś za coś, ja za to wolę kiedyś przebiec maraton....

2 komentarze:

  1. brawo ciocia!! brawo Kamyczek!
    a gdzie Twój kask?

    OdpowiedzUsuń
  2. brawo!
    u mnie w drodze model holenderski z szybka z przodu :-)
    (dołaczam sie do kaskowych utyskiwan)

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...