29 marca 2013

O nienawiści i tym, co ją pokonuje

Serwuję sobie schizofrenię.

Wieczorami oglądamy z mężem nowy serial - "Sons of Anarchy". Saga o klubie harleyowców z małego miasteczka w USA. Dzielni rycerze na swoich srebrzystych maszynach strzegą lokalnej kultury przed pazernymi przybyszami z "wielkiego świata" - z ich autostradami, komercją, korporacjami, biedą i narkotykami... a jednocześnie sami handlują bronią, pochodzącą od IRA... w filmie mnóstwo przemocy, ale sama historia bardzo mnie wciągnęła... rewelacyjna rola Peggy Bundy (to znaczy tej aktorki), metamorfoza i gra aktorka mnie zachwyca. To najjaśniejszy punkt serialu: Królowa Matka, która chroni swoją rodzinę, jej jej klejem ale i największym manipulatorem. Bezpośrednia do bólu i silna. najsilniejsza.

Chłopaki co rusz następują komuś na odcisk i co chwila ktoś na kimś bierze odwet... oko za oko, ząb za ząb. Prawo tego świata. Równia pochyła do piekła.

Jesteśmy na drugim sezonie, ale nie wiem czy dotrwam do szóstego (aktualnie emitowanego w USA). Serial bardzo dobry, no ale za mocny dla mnie...


Jednocześnie kończę "I shall not hate": historię człowieka, który uparcie odmawia wmówienia sobie, że należy tych innych znienawidzić, bo przecież wyrządzili nam tyle złego... jako Palestyńczyk ma przyjaciół Izraelczyków i wielu z nich oddałoby za niego życie. Nawet rzucony na kolana nie wpuszcza w swe serce goryczy. Wie, że są dwie drogi: przebaczenie albo równia pochyła w dół. Do miejsca, gdzie czekają wszystkie demony świata i skąd nie wychodzi się cało. A przecież trzeba żyć dla dzieci, dla pacjentów, dla tych, którzy nas kochają. Tylko przebaczenie pozwala pogodzić się z ogromną osobistą stratą, tylko odmowa nienawiści daje prawdziwą siłę do dalszego życia.

Izzeldin Abuelaish to współczesny Hiob. Ewenement na skalę światową. Jest żywym dowodem na to, że prawo miłości jest silniejsze od prawa śmierci. Upokarzany w najtrudniejszych momentach, stygmatyzowany, nie pozwala prześladowcom wygrać. Nie odpowiada tą samą nienawiścią.

Bardzo mocna lektura, polecam każdemu. Bo każdy z nas ma kogoś, kto go upokarza, nie rozumie i/lub niesprawiedliwie ocenia. I nienawiścią nie wygra się niczego.

W okresie paschalnym to przesłanie jest wyjątkowo namacalne. Życzę każdemu dobrego przeżycia Wielkiego Piątku.


3 komentarze:

  1. To prawda, nienawiść (a nawet zwykła gorycz) wyniszcza tego, kto sobie na to pozwoli. Działa jak rak i niszczy jak rak.
    Ale jak to w życiu ... teoria zawsze łatwiejsza od praktyki :))
    Pozdrawiam świątecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam pierwszy sezon Sons of Anarchy- nie zachwycił mnie więc poprzestałam na tym jednym sezonie. Ale rola : "Peggy" rzeczywiście nieźle zagrana!

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...