8 sierpnia 2013

Pyskaty

Kami robi się coraz bardziej pyskaty, uparty i kwestionujący-zdanie-mamy... na wszystko ma odpowiedź, pasującą do jego pragnień - rzecz jasna...

Idziemy na spacer, Kami co chwila ma inny pomysł na to, co chce robić albo gdzie iść. W pewnej chwili jęczy:
- Mamo, ja chcę iść do Wiktorii!
Jako że nie mam w zwyczaju zaskakiwać opiekunki mojego dziecka w ten sposób (zwyklę dzwonię choć pół godziny wcześniej hihi), odpowiadam:
- nie możemy do niej tak sobie wpadać, ona jest na pewno zajęta! nie uprzedziliśmy jej!
[K] - ja chcę iść do ZAJĘTEJ WIKTORII!

No i przegadaj tu takiego...

***

Wczoraj o 7 rano. Pomalowałam paznokcie na pasujący-do-stroju kolor (granatowy). Schną sobie. Uprzedzam Kamyczka, żeby jakiegoś numeru mi nie wywinął (typu nagłe przytulenie się do mnie). On natychmiast się rozbudził, oderwał od bajki, popatrzył całkiem przytomnie i zadał pytanie:

- a dlaczego nie różowy??

Hmmm.... dlaczego akurat to, go zainteresowało...? hmmmm.......

***

Amir ma nowy telefon. Kami oczywiście już ma na niego chrapkę, bo są w nim nowe gry. Tatuś pokazał najpierw co i jak, aloe w końcu schował. A Kami w histerię.
- Tatuś nie chce dać Kamyniowi telefonu! A przecież trzeba się dzielić!

(ten tekst podłapał, gdy szkoliliśmy jego i Kacperka - przedszkolnego kolegę - że trzeba umieć się bawić z innymi, nie jest łądnie jeść samemu gdy inni się patrzą albo szpanować hulajnogą i nie dać się przejechać... no to teraz chce, żebym ja dzieliła się z nim moim komputerem, tata komórką, a każde z nas - samochodem!)

Tłumaczę, że tata teraz musi naładować telefon, że bateria padła. Że może jutro tata znowu się podzieli. Kami odzyskuje uśmiech, ociera łezki.

[K] - Tak, tata musi pójść do pracy, a ja wtedy będę się bawił!

Mały cwaniak! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...