Nie bój się PiS-u, KOD-u, PO, homolobbystów, nacjonalistów, islamu i Rosji. Bój się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle (Mt 10,28).
Ale internetowych hasłowych kaznodziejów jednak się bój, bo po pierwsze spróbują ci an passant podprogowo wmówić że za każdym sprzeciwem stoi strach, a po drugie - skoncentrowany na postmortalnym piekle - przeoczysz to, w którym przyszło ci żyć.
Wiem, że to parafraza, ale powiem wprost:w podróży Wędrowca do Świtu najniebezpieczniejszym miejscem jest Rafa Świętoszka i moim zdaniem autor tej parafrazy tam właśnie zatonął. Pan B, nie po to stworzył ten kapitalny ziemski rebus, żeby go mijać biernie z zamkniętymi oczami. Dekalog to kodeks drogowy, a nie opaska na oczy w drodze do nieba.
nawet i tego się nie boję, boję się tylko realnych zagrożeń /urojonych ani trochę/ i to też tak tyle o ile... dawno temu, w pierwszym okresie mojej pracy w psychiatrii bawiliśmy się w badanie siebie /co zresztą jest bardzo rozsądne, by samemu nie dostać hizia od tej roboty/ i mnie wyszło: "psychopatycznie niski poziom lęku"... pozdrawiać :)...
Ale internetowych hasłowych kaznodziejów jednak się bój, bo po pierwsze spróbują ci an passant podprogowo wmówić że za każdym sprzeciwem stoi strach, a po drugie - skoncentrowany na postmortalnym piekle - przeoczysz to, w którym przyszło ci żyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
to nie internetowy kaznodzieja tylko parafraza słów Biblii, zaktualizowana do roku 2016
Usuńi bardzo chciałabym czasem przeaczać to, w którym przyszło mi żyć - MEMENTO MORI!
Wiem, że to parafraza, ale powiem wprost:w podróży Wędrowca do Świtu najniebezpieczniejszym miejscem jest Rafa Świętoszka i moim zdaniem autor tej parafrazy tam właśnie zatonął.
UsuńPan B, nie po to stworzył ten kapitalny ziemski rebus, żeby go mijać biernie z zamkniętymi oczami. Dekalog to kodeks drogowy, a nie opaska na oczy w drodze do nieba.
Pozdrawiam, Olu
ale kto mówi o zamkniętych oczach??
Usuńmówię o nie poddawaniu się strachowi a nie o udawaniu, że nie ma zagrożeń
Dobre!
OdpowiedzUsuńnawet i tego się nie boję, boję się tylko realnych zagrożeń /urojonych ani trochę/ i to też tak tyle o ile... dawno temu, w pierwszym okresie mojej pracy w psychiatrii bawiliśmy się w badanie siebie /co zresztą jest bardzo rozsądne, by samemu nie dostać hizia od tej roboty/ i mnie wyszło: "psychopatycznie niski poziom lęku"...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać :)...
oops czyli jednak jesteś psychopatą???
Usuń;)