Udało się kupić śliwki! W polskim sklepie na tzw. molewongu (taki plac, gdzie organizują targowisko i gdzie jest jeden z polskich sklepów, ten z niemiłą obsługą, ale co tam), mieli cały wór pięknych polskich śliwek węgierek. No to trzeba było upiec ciasto i zrobić powidła. Powidła się smażą, ciasto stygnie...
Jutro wzniesiemy nim toast za ciocię Kingę, co to ma urodzinki, a dzisiaj jedliśmy na spróbowanie. No i z łakomstwa.
Bo to jest chyba moje ulubione ciasto, ze wszystkich najbardziej wyszukanych na świecie. Proste i takie bardzo polskie.
Przepis pochodzi od BasiF. z tibnora i do dzisiaj mi służy znakomicie. W oryginale jadłam go chyba z jabłkami, ale jak dla mnie śliwki biją na głowę wszystkie jabłka świata.
Składniki:
200 g masła
300 g cukru
5 jajek
300 g mąki
1 łyż. proszku do pieczenia
cukier waniliowy
śliwek ile wlezie (na zdjeciu poniżej jest mniej niż zwykle, wszystko dlatego że Kami płakał i musiałam się spieszyć i tylko tyle miałam umyte i wypestkowane - resztki z knedli, co to nie wyszły... można dać dwa razy wiecej i ciasto wyjdzie bardziej wilgotne - polecam! - chociaż moja mama się tak zachwyciła, że powiedziała, że można ten przepis wykorzystać na BABKĘ i robić go w ogóle bez owoców)
300 g cukru
5 jajek
300 g mąki
1 łyż. proszku do pieczenia
cukier waniliowy
śliwek ile wlezie (na zdjeciu poniżej jest mniej niż zwykle, wszystko dlatego że Kami płakał i musiałam się spieszyć i tylko tyle miałam umyte i wypestkowane - resztki z knedli, co to nie wyszły... można dać dwa razy wiecej i ciasto wyjdzie bardziej wilgotne - polecam! - chociaż moja mama się tak zachwyciła, że powiedziała, że można ten przepis wykorzystać na BABKĘ i robić go w ogóle bez owoców)
Masło utrzeć z cukrem i żółtkami, zrobić pianę i dodać, na końcu dodać mąkę z proszkiem. Wszystko ucieramy w misce, kulką albo drewnianą łyżką, pianę wiadomo. Moja modyfikacja polega na dodaniu cynamonu zamiast cukru waniliowego, ale pewnie można eksperymentować. Może goździki kiedyś spróbuję :)
Piec w 180C, termoobiegu, ok 45 minut.
zrobię se na urodzinki :)
OdpowiedzUsuńno to próbujemy Twoje ciacho śliwkowe. U nas też będzie cynamonowe- a może dlatego, że ja zawsze do śliwek czy jabłek dodaję trochę cynamonu. Buziaki
OdpowiedzUsuńno wyszło super :) mniam ;)
OdpowiedzUsuńciesze sie bardzo i gratuluje wysilku :)
OdpowiedzUsuńja tez dzisiaj pieklam drugie, bo sliwek zostalo a pierwszego ciasta NIE...
eksperymentalnie zrobiłam "samo" ciasto, jako "krążek" tortowy !!! do tego masa na śmietanie ( dr Oetkera - błysk). A do grubej warstwy kremu - między dwa krążki ( z przekrojenia) nawpychałam jabłek z kompotu ! - odcedzonych;
OdpowiedzUsuńnajpierw jeszcze trochę nasączyłam ciasto kawą. Wyszło super ! acha - masa była waniliowa, a ciasto ciemnawe ( kawa i cynamon); polecam !
o, jakos przegapilam ostatni komentarz... tez musze sprobowac zrobic jako spod, choc sliwki daja tyle wilgoci, ze nie wiem czy nie wyjdzie za suche potem... dam znac :)
OdpowiedzUsuń