27 kwietnia 2012

Uśmiech Numeru

Próbuję uśpić Kamyczka, co chwila coś wymyśla... niecierpliwię się.

[Mama] - Kami, teraz mnie już naprawdę wkurzasz!
[K] - Odkurzacz? Odkurzacz?.... chodź, mama!

I biegnie wyciągać odkurzacz* z szafy... kurka wodna, w to mu graj!

***

Na placu zabaw. Kami chce koniecznie chodzić po płotku (zrobionym z okrągłej belki, z której co chwila spada). No to chodzimy, trzymam go za rękę. Dochodzimy do krzaków, wzdłuż których płotek ciągnie się dalej.
[M] - teraz zawracamy, tam są krzaki, nie chcę żebyś  wpadł w krzaki (chodzi na bosaka!)
[K] - SIUSIAKI???  chodź, chcę w SIUSIAKI!

Umarłam ze śmiechu. A potem poszliśmy w siusiaki bo mi się skończyły argumenty...




* ulubiony domowy przedmiot... czasem śmieci tylko po to, żeby poodkurzać to potem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...