Czytamy Mysię. "Mysia rusza po skarb". Taka dla małych dzieci, ale Kami uwielbia. Zna na pamięć i droczy sie ze mną przekręcając słowa na "mamusia". Czyli...
"Wszyscy na pokład, to nie żart, Mysia wyrusza po MAMUSIĘ" czyta Kami.
Ubaw po pachy, za każdym razem.
Dochodzimy do strony z dżunglą, za krzakiem czai się pantera vel lampart. Bo jak powiedziałam "pantera" to Kami sprzeciwił się stanowczo:
- Nie, Mamo, pantera ma taki kolor, ten o!
I tu pokazał Mysi RÓŻOWĄ bluzkę...
No tak, godziny przy kreskówce o Różowej Panterze zrobiły swoje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz