14 grudnia 2011

Fiordy zeżarły masło...?

No proszę, w rocznicę stanu wojennego najwyrażniej wprowadzono reglamentację masła w Skandynawii. Już o tym pisałam, dwa razy nawet, a teraz widzę że i wybiórcza pisze, i rzepa. Najwyraźniej FIORDY ŻYWIĄ SIĘ MASŁEM*. I zaatakowały Szwecję, bo jak wiadomo u nas nie ma fiordów tylko szkiery.

Muszę przyznać, że ostatnio nie zauważyłam tego braku, a żremy masło na potęgę. Kami wpiernicza kanapeczki z masłem i dżemem tak, ze nie nadążam produkować. Taki czas, siedzi się pod kocem na kanapie i delektuje kanapeczkami.

Nie zauważyłam braków, bo po wrześniowych problemach zawsze dbam o to, żeby mieć zapas. Amir stuka sie w głowę a ja twardo, cztery kostki muszą być. Nie kupuję mniej. Poza tym piekło się ostatnio sporo pierniczków, to jak to funkcjonować bez zapasów. Może stąd szwedzka panika... zajrzały im w oczy święta bez pierników.

W Polsce dalibyśmy radę używając margaryny czy innych tzw smarowideł... ale w Skandynawii smarowidła do chleba (NB słodzonego) są ... słone.


* był taki dowcip... gada dwóch kmpli, jeden przechwala się podróżami... drugi pyta: 
- a w Norwegii byłeś?
- no baa....
- a fiordy widziałeś?
- fiordy?? no pewnie, z ręki mi jadły!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...