Muszę przyznać, że ostatnio nie zauważyłam tego braku, a żremy masło na potęgę. Kami wpiernicza kanapeczki z masłem i dżemem tak, ze nie nadążam produkować. Taki czas, siedzi się pod kocem na kanapie i delektuje kanapeczkami.
Nie zauważyłam braków, bo po wrześniowych problemach zawsze dbam o to, żeby mieć zapas. Amir stuka sie w głowę a ja twardo, cztery kostki muszą być. Nie kupuję mniej. Poza tym piekło się ostatnio sporo pierniczków, to jak to funkcjonować bez zapasów. Może stąd szwedzka panika... zajrzały im w oczy święta bez pierników.
W Polsce dalibyśmy radę używając margaryny czy innych tzw smarowideł... ale w Skandynawii smarowidła do chleba (NB słodzonego) są ... słone.
* był taki dowcip... gada dwóch kmpli, jeden przechwala się podróżami... drugi pyta:
- a w Norwegii byłeś?
- no baa....
- a fiordy widziałeś?
- fiordy?? no pewnie, z ręki mi jadły!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz