12 czerwca 2016

Ogrodnika chętnie przygarnę (2)

... choćby wirtualnego. Czy ktoś z szanownych czytelników wie co się robi z takimi różami?

Wyglądają już jak piwonie i gną się do samej ziemi. Bambusowe podpórki nie dały rady, musiałam przywiązać do płotu sąsiada (bez pytania to zrobiłam, wystawały metalowe oczka, to skorzystałam, pewnie już pisze donos na mnie...). Ale zastanawiam się co powinno się robić z takimi różami. Wysoko rosną. To jakaś inna odmiana niż takie klasyczne, co się kupowało ukochanym kobietom - krótkie i sztywne. Mają pogięte łodyżki i mnóstwo kwiatów, pachną średnio.

Jedno źródło internetowe mówiło, że róże trzeba na zimę obciąć nisko.

Nie obcięłam poprzedniej jesieni. Wyrosły jak smoki, większe i piękniejsze niż rok temu.

To chyba dobrze zrobiłam...?

Ale co dalej?




6 komentarzy:

  1. Witaj Olu.
    Jestem zapalanym ogrodnikiem amatorem.
    Mieszkam na wsi i mam spory ogród.Jako emeryt mam sporo wolnego czasu,wiec mogę poszaleć w ogrodzie.Spróbuje Ci pomóc w miarę możliwości.
    Nie wiem jaka to odmiana róż,więc jest kilka możliwości:

    Wszystkie róże przycina się na wiosnę,w zależności od odmiany.

    Przykładowo róże rabatowe stosunkowo nisko,ale po łagodnej zimie można zaryzykować i nie przycinać.
    Dorastają wtedy do ponad 1 metr wysokości.
    Te jednak moim zdaniem nie wyglądają na rabatowe,ze względu na wiotkość pędów.

    Róże krzaczaste(parkowe),Twoje trochę je przypominają, wymagają podpór,wiec jakaś pergola jest tutaj niezbędna,bo płot sąsiada jest trochę za niski i niewygodnie jest do niego przywiązywać pędy.

    Nie wiem także jakie są u ciebie zimy,bo niektóre róże wymagają okrywania w przypadku surowej zimy.

    Ale co najważniejsze.
    Wszystkie róże należy przed nastanie zimy(mrozów) okopczykować.Wtedy gdy nawet przemarzną pędy,nie przemarznie system korzeniowy,więc róże się odrodzą..
    To może na tyle w dużym skrócie,bo nie chce Cię pozbawić przyjemność poszperania w sieci a tu o różach jest wszystko.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Józefie, dziękuję za porady

      te moje róże mają przy samej ziemi wyschnięte kikuty, od poprzednio przyciętych pędów. Czy je się tak zostawia (i potem jest ich coraz więcej) czy trzeba usunąć? Inna rzecz, że to kłuje jak gwoździe, chyba jakieś stalowe rękawice są mi potrzebne

      Wymysliłam żeby kupic taką "kratkę" i zrobić swój "płot" wzdłuż płotu sąsiada - tak na wys ok 2 m. i do tego przywiązać te róże

      A jeśli przycinać pędy to przy ziemi czy po prostu odciąć kwiaty (z jakąśtam nawiązką)?

      pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Droga Olu,jak mawiają ogrodnicy:
    Nie ma róży bez ognia,znaczy się bez kolców.
    Róża kłuć musi,taka jej uroda.
    Postaram się jakoś Ci poradzić,ale jak wcześniej napisałem,jestem ogrodnikiem amatorem,więc moja wiedza w "tym temacie"to:
    Praktyka,literatura fachowa,a teraz głównie internet.

    Dobrze zrobiłaś,że swojej róży nie przycięłaś jesienią,bo wszystkie różne przycina się wiosną,zaraz po ustaniu mrozów.

    Wysokość cięcia zależy od odmiany,ale nie pomylisz się,jeżeli usuniesz tylko pędy przemarznięte i uszkodzone.Cięcie powinno być nad pąkiem skierowanym na zewnątrz,żeby zbytnio nie zagęszczać krzewu.

    Co do tych kikutów.
    Nie widząc krzewu trudno mi się wypowiedzieć.
    Spróbuj więc tak:
    Jeżeli pod naciskiem ręki dadzą się łatwo odłamać to je usuń.Są to pędy martwe więc unikniesz m.in.zarażenia krzewu chorobami grzybowymi.
    Jeżeli twardo dają odpór,to być może żyją i wypuszczą nowe pąki.

    Twoja róża wygląda na odmianę wysoką,więc jakaś kratka jest niezbędna.Co prawda,niektóre odmiany rosną powyżej 2 m.ale od czego jest sekator,czyli niezbędnik każdego ogrodnika? A róże cięcie wręcz uwielbiają.
    Postaraj się także usuwać przekwitłe kwiatostany.Jeżeli jest to odmiana powtarzająca,to będziesz się cieszyła kwiatami do przymrozków.

    Cała przyjemność z własnego ogródka to m.in możliwość eksperymentowania,więc życzę sukcesów.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem wdzięczna za rady!

      Dzisiaj pooglądałam trochę jak ludzie podpierają takie róże, ten płot sąsiada zupełnie się na to nie nadaje! chyba muszę takie metalowe podpóki kupić w tej lokalizacji.

      w weekend coś powalczę

      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. ostatnio u nas spadł grad, róże do ziemi przygięło :/

    ale nie połamały się, tylko pełno płatków wokół, jakby procesja szła ;)

    wczoraj pojechałam do ogrodniczego i kupiłam takie podpórki, coś jak pierwsza czy druga z lewej w górnym rzędzie (nie było wyższych)
    http://1.bp.blogspot.com/-I7Fn9ODKXnU/Uz5ELR3DXUI/AAAAAAAAEf4/3Q-sEAr7Hq8/s1600/affisch%2Bv%25C3%25A4xtst%25C3%25B6d.png

    Na razie działa, potem dam zdjęcia, ale chyba będę te róże teraz tak przycinać żeby dużo wyższe nie rosły

    Mam tez plan B, żeby na płocie sąsiada zamontować kratkę do wys. ok 2 m, i do takiej wysokosci te róże "wyrosnąć". Tylko wymaga to zgody sąsiada, to jego płot. Ale może się nie zgodzić - w zimie będzie miał widok gołej kratki zamiast pięknych kwiatów...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaqj Olu.

    https://www.google.pl/search?q=pergole+dla+r%C3%B3%C5%BC+krzaczastych&newwindow=1&sa=X&biw=1280&bih=565&tbm=isch&tbo=u&source=univ&ved=0ahUKEwja7d-hs7HNAhWta5oKHQsDBt4QsAQIOA

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...