Łodygi róż są już grube i odstają trochę od płotu, nie było łatwo je nagiąć. Chyba muszę jeszcze dostawić jeden "balkonik" po lewej stronie, do tego najstarszego krzewu.
Ale zaczyna to już nieźle wyglądać. Jak zadbany ogródek :)
Wiele kwiatów bardzo obciąża wiotkie łodyżki i dlatego zwisają. Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić, z nieba nie spuszczę sznurków, żeby podwiązać... ale może jak przytnę na jesień to się wzmocnią? A może trzeba obciąć wszystkie te wiotki i tylko grube zostawić, a w przyszłym roku pokryją się nowymi odrostami i kwiatami - ale będą na sztywniejszej łodydze?
Cóż, chyba muszę poeksperymentować.
Witaj Olu.
OdpowiedzUsuńTa metalowa kratka wygląda na powlekaną czyli zabezpieczoną przed korozją.To bardzo dobre rozwiązanie.
Eksperymentuj dalej,a internet to dobry wynalazek i nie do przecenienia pomoc dla ogrodników amatorów.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps.
Nie znam się na psich upodobaniach,ale mam nadzieję,że mu te kwiaty nie zaszkodzą i stosunki sąsiedzkie nadal będą się dobrze się układać..